Whatsapp

Linux w głównym nurcie. Co to zajmie?

Anonim

Jeśli wpiszesz w Google „Dlaczego Linux jest lepszy niż Windows”, będziesz mógł przejrzeć 20 stron w głąb i nadal znaleźć artykuły zarówno z blogów technicznych, jak i serwisów informacyjnych, ogłaszających powody wyższości Linuksa.

Chociaż większość z tych artykułów to tylko powtórzenie tych samych punktów, są one jednak ważne. A przy całym tym zamieszaniu wokół Linuksa nasuwa się pytanie: jeśli Linux jest o wiele lepszy, dlaczego nie konkuruje o użytkowników na tym samym poziomie co Windows?

Problem

Linux rości sobie prawa do tylko 2% rynku systemów operacyjnych dla komputerów stacjonarnych. Tymczasem system Windows zajmuje 88% rynku.

Wiemy, dlaczego tak jest. Microsoft miał przewagę jako pierwszy, a MS-DOS umocnił pozycję Microsoftu na rynku komputerów osobistych na dekadę przed powstaniem Linuksa.

Gdy Linuks dojrzał do posiadania intuicyjnych i użytecznych dystrybucji, było już za późno. Ludzie nie byli i nadal się nie zmieniają. A dlaczego powinni? System Windows jest fabrycznie instalowany na większości komputerów i działa od razu po wyjęciu z pudełka.

Niektórzy twierdzą, że rozwiązanie jest proste; dystrybucja musi być oferowana jako preinstalowana na komputerach znanych producentów, takich jak Dell, HP , ASUS itd.Logika jest taka, że ​​​​pokazując wiele zalet Linuksa w porównaniu z Windows (jak we wspomnianych artykułach), ludzie podejmą logiczną decyzję o przełączeniu się.

W rzeczywistości, gdy użytkownicy stają przed takim wyborem, najczęściej wybierają system Windows. Czemu? Mówiąc słowami raportu BrandKeys z 2016 r., „racjonalne atrybuty stały się „danymi” dla dzisiejszych konsumentów.

Innymi słowy, nie ma znaczenia, ile osób ogłasza lepsze funkcje Linuksa — w rzeczywistości dla przeciętnego konsumenta Windows i Linux wykonują te same zadania i nie ma powodu, aby je zmieniać z dala od tego, co już znają.

Rozwiązanie

Istnieje jednak inny sposób skutecznego konkurowania systemu Linux z systemem Windows. Odnosząc się do tego samego raportu BrandKeys, Robert Passikoff, Prezes BrandKeys stwierdza;

„Jeśli marketer może zwiększyć poziom zaangażowania marki – zwłaszcza wartości emocjonalne – zawsze zobaczy pozytywne zachowania konsumentów na rynku.Zawsze. Aksjomatycznie, marki, które to potrafią, zawsze zdobywają większy udział w rynku i zawsze są bardziej dochodowe niż konkurencja”.

Aby Linux odniósł sukces na poziomie konsumenckim, Linux musiałby robić coś więcej niż tylko przemawiać do konsumentów o wartości użytkowej. Tego oczekuje się już od konsumentów. Wymagałoby to od konsumentów przywiązywania większej wagi do marki w przypadku systemu Linux zamiast systemu Windows.

A jeśli chodzi o wartość marki, nie mówimy o ładnych logo, wyglądzie/doświadczeniu produktu ani nawet o tym, co firma mówi o sobie. Przez wartość marki mówimy o wartościach firmy i sposobie, w jaki działa ona w oparciu o te wartości, aw efekcie o tym, jak konsumenci postrzegają tę firmę.

Dla przykładu przyjrzyjmy się odnoszącemu ogromne sukcesy producentowi samochodów Tesla Motors. Model S Tesli to najlepiej sprzedający się samochód elektryczny na świecie, mimo że jest 2-4 razy droższy niż 10 kolejnych najlepiej sprzedających się samochodów elektrycznych.

Jest to możliwe, ponieważ konsumenci kupują nie tylko sam produkt, ale także wartości Tesli i sposób, w jaki Tesla na nich działa — ich wartością jest tworzenie zrównoważonej przyszłości dla przyszłych pokoleń.

I chociaż kolejnych 10 najlepiej sprzedających się samochodów, o których wspomniałem, jest sprzedawanych przez firmy, które promują te same wartości dla swoich samochodów elektrycznych, nie realizują tych wartości, kontynuując sprzedaż pojazdów napędzanych benzyną.

W rezultacie nie udaje im się nawiązać emocjonalnej więzi z klientami. Wartości Tesli dotyczące lepszej przyszłości są jeszcze bardziej ugruntowane przez bliskie powiązania firmy z innymi myślącymi przyszłościowo firmami, takimi jak SpaceX i SolarCity.

Aby Linux odniósł sukces na rynku konsumenckim, musiałby powstać nowy producent komputerów i przyjąć lub stworzyć własną dystrybucję Linuksa. Jeden porównywalny z Windowsem pod względem wartości użytkowej. To łatwa część, ponieważ takie dystrybucje już istnieją.

Następnie muszą stworzyć i działać na silniejszej marce niż ta, którą promuje Microsoft. Marka, której użytkownicy są emocjonalnie zaangażowani w firmę i jej wartości. Ta więź emocjonalna jest powodem, dla którego musi to być nowy producent komputerów, a nie istniejący.

Podobnie jak mniej skuteczni producenci samochodów elektrycznych w sytuacji Tesli, nie możesz naprawdę działać zgodnie z wartościami swojej marki, jeśli jednocześnie promujesz inną, odrębną wartość marki.

Linux zbyt długo próbował reklamować się jako logiczna aktualizacja systemu Windows. Ta metoda nie jest już możliwa. Żyjemy obecnie w świecie, w którym połączenie wyższych oczekiwań ze strony konsumentów i wzmocnienia ich pozycji za pośrednictwem mediów społecznościowych/internetu spowodowało radykalną zmianę w tym, ile osób kupuje marki i pozostaje przy nich. Użyteczność stała się oczywistością. Emocje są teraz kluczem do lojalności klientów.