Strony internetowe

Rok 2010 rokiem rokiem konfliktu w telefonii komórkowej

Dlaczego w telefonach nie ma już wyjmowanych baterii

Dlaczego w telefonach nie ma już wyjmowanych baterii
Anonim

Pomimo opóźnień w rozwoju gospodarki, które wciąż hamują rynek, rok 2010 zapowiada się ekscytująco w branży mobilnej, mówią analitycy.

"Rok 2010 będzie rokiem konfliktu", powiedział David Eller, analityk z TownHall Investment Research.

Eller i inni przedstawili szereg prognoz na 2010 r. Na takie tematy, jak dominacja iPhone'a, prawdopodobieństwo Palm do przetrwania i to, czy w przyszłym roku rynek będzie obserwował tendencję w kierunku sprzedaży niesubsydiowanych telefonów. Nie zawsze zgadzają się, co przyniesie nadchodzący rok.

[Czytaj dalej: Najlepsze telefony z Androidem dla każdego budżetu.]

Podczas gdy Eller spodziewa się, że większość sprzedaży smartfonów trafi do czołowych producentów telefonów, co sprawia, że ​​stają się coraz trudniejsze dla nowych uczestników, inni uważają, że to wciąż otwarta gra.

Eller zauważył, że w 2007 roku Producenci smartfonów sprzedali około 65 procent telefonów, według Gartnera. W przyszłym roku TownHall spodziewa się, że cztery najlepsze produkty będą odpowiadały za prawie 90 procent sprzedaży smartfonów, pozostawiając tylko 10 procent dla innych producentów i nowych uczestników. Czwarta czwórka będzie Nokia, Research In Motion, Apple i HTC, TownHall przewiduje.

Ale inny ekspert powiedział, że najnowsza historia pokazuje, że nowe firmy mają szansę na sukces w telefonii komórkowej. "Jedną rzeczą, którą zobaczyliśmy, jest to, jak szybko wszystko się zmienia" - powiedział Michael Gartenberg, analityk z Interpret. "Trzy lata temu, gdybyś mówił o firmach do oglądania na urządzeniach mobilnych, nie rozmawiałbyś o Apple ani Google. Trzy lata później prawdopodobnie są dwiema najważniejszymi firmami, które trzeba mieć na względzie w 2010 roku."

Podczas gdy Palm istnieje od wielu lat, jego niedawne zmagania sprawiają, że jego pozycja w czołówce producentów telefonów komórkowych jest niepewna. "Myślę, że Palm już nie ma", powiedziała Caroline Gabriel, analityk z Rethink Research. "Palm żyje w pożyczonym czasie, nie widzę powodu, dla którego mogliby przetrwać długoterminowo."

Ale wciąż jest nadzieja dla Palm z jakiegoś zakątka. "Realizują się w bardzo wąskich cieśninach, ale trafiają na cel i utrzymują znaczącą pozycję, a jeśli nie znaczący udział w rynku, mają ogromne znaczenie" - powiedział Gartenberg.

"Palma będzie miała naprawdę dobry rok", przepowiada Jonathan Goldberg, analityk w Deutsche Bank, który zajmuje się Palm.

Android i Windows Mobile to dzikie karty na rok 2010, a niewielu analityków jest skłonnych przewidzieć wiele o systemie operacyjnym. Podczas gdy Android ma dobrą dynamikę, a wiele nowych telefonów trafia na rynek, widzowie martwią się długoterminowym zaangażowaniem Google na platformę i tym, jak fragmentacja może wpłynąć na potencjał rozwoju platformy.

Pomimo gwałtownego spadku udziału w rynku, Windows Mobile ciemny koń, który może zaskoczyć rynek zaktualizowanym systemem operacyjnym, powiedział Gartenberg. Goldberg zgodził się: "Nie licz ich jeszcze."

Nawet jeśli nowi i początkujący konkurenci mają szansę na sukces w telefonii komórkowej, żaden nie ma szansy na usunięcie iPhone'a, przynajmniej nie w przyszłym roku, wielu analityków zgodziło się. "Czy ktoś chce wygenerować telefon, który jest tak fajny, że zadowolony użytkownik Apple się przełączy?" Odpowiedź brzmi "nie", powiedział Tom Huseby, partner zarządzający w SeaPoint Ventures.

Goldberg zgodził się, że żaden inny telefon nie zagraża iPhone'a w przyszłym roku i być może poza nim. Apple udało się nakręcić rynek przenośnych odtwarzaczy muzycznych za pomocą iPoda i przez wiele lat utrzymywał swoją dominację. Mógłby zrobić to samo w telefonach komórkowych, powiedział.

Podczas gdy on nie myśli, że iPhone jest koniecznie najlepszym telefonem, aplikacje są tym, co je wyróżnia i które będą kontynuowane w przyszłym roku. powiedziany. "Ludzie używają iPhone'a inaczej, niż używają innych urządzeń, z którymi trudno im się przeciwstawić." To nie jest świetny telefon, ale trzymam go, ponieważ mam na nim dziewięć stron aplikacji "- powiedział Goldberg.

W przyszłym roku jest mało prawdopodobne, że jakikolwiek inny sklep będzie w stanie dorównać Apple'owi w czystej objętości. I staje się jasne, że wielkość jest krytyczna z jednego powodu: nadal przyciąga programistów. Oznacza to, że iPhone, ponieważ jest to zdecydowanie największy sklep, jest najczęściej platformą do uzyskania aplikacji. "To ma znaczenie dla konsumentów" - powiedział Gartenberg. Klient Android lub Nokia zazwyczaj musi czekać na nową aplikację, nawet od firm produkujących markowe gry lub usługi, powiedział.

"Liczby mają znaczenie, ponieważ stwarzają percepcję bezpiecznej platformy" - powiedział Gartenberg. Wiele osób będzie chciało wybrać platformę z największą liczbą aplikacji, nawet jeśli będą używać jej tylko ułamek. "Na koniec dnia, jeśli masz dwie lub trzy naprawdę świetne aplikacje na Twitterze, nie potrzebujesz 50, zwłaszcza jeśli 47 jest przeciętnych", powiedział.

Ponieważ rozmiar samej wielkości ma znaczenie w sklepach z aplikacjami, będzie wyzwaniem dla każdego innego sklepu, aby dogonić Apple, który ma ponad 100 000 aplikacji. Najbliższym konkurentem jest system Android, na który składa się około 15 000 aplikacji.

Prawdopodobne są jednak zmiany w sklepach z aplikacjami, spowodowane oczekiwaniem, że iPhone nie będzie już wyłącznym AT & T w nadchodzącym roku. Gdy konkurenci przewoźnicy będą mieli iPhone'a, prawdopodobnie będą chcieli spróbować zarabiać na aplikacjach, powiedział Huseby. "W rzeczywistości prawdopodobnie będą próby zmiany dostępności aplikacji na podstawie operatora" - powiedział. Podczas gdy Apple jest potężny w zachowaniu swojego jednorodnego środowiska, Huseby spodziewa się pewnej fragmentacji iPhone App Store.

Zmiany w sposobie, w jaki ludzie kupują telefony, prawdopodobnie pojawią się również w przyszłym roku. "Możemy zobaczyć, że rok 2010 jest rokiem, w którym widzimy prawdziwą zmianę roli, jaką odgrywają dotacje na rynku łączności bezprzewodowej" - powiedział Chris Collins, analityk z Yankee Group.

T-Mobile był jednym z pierwszych operatorów w pełni sprzedawać telefony z pełną ceną. Niedawno wprowadzone plany Even More Plus nie wymagają umowy i kosztują mniej niż plany z dwuletnią umową. Ale użytkownicy muszą kupować telefony w pełnej cenie.

"Plan T-Mobile Even More Plus jest pierwszym z tego, co wkrótce będzie liczbą bezsubskrypcji, planów bez umów od operatorów sieciowych", powiedział Collins.

Ponieważ wielu ludzi będzie niechętnie płacić nawet 400 USD za telefon, operatorzy prawdopodobnie zaoferują finansowanie lub pakiety rozwiązań, powiedział. "Zobaczymy dużo bardziej dynamiczne ceny, aby lepiej dopasować sposób, w jaki ludzie korzystają z urządzeń" - powiedział. Na przykład operatorzy mogą w dowolnym momencie znaleźć sposób, aby uświadomić użytkownikom korzystanie z ich sieci, aby mogli wybrać nowe plany cenowe, które dają im lepsze oferty. "

Podejrzany telefon Google może dalej wykazywać tendencję do rezygnacji z niesubsydiowanych urządzeń. Niektóre relacje w mediach sugerują, że Google sprzedaje telefon bezpośrednio, być może w pełnej cenie, dla użytkowników końcowych.

Nowe modele telefonów - za wszelką cenę - pomogą zwiększyć liczbę smartfonów, które "wejdą tylnymi drzwiami" "przedsiębiorstwa, powiedział Collins. W rzeczywistości powiedział, że rok 2010 będzie prawdopodobnie oznaczał punkt krytyczny: Po raz pierwszy ponad połowa smartfonów firmowych będzie kupowana niezależnie przez pracowników, a nie przez administratorów IT. Obecnie liczba ta wynosi około 29 procent.

iPhone nadal jest jednym z najpopularniejszych telefonów, z których pracownicy chcą korzystać w celu uzyskania dostępu do informacji firmowych, takich jak poczta e-mail, nawet jeśli nie jest on zaprojektowany - Powiedział.

Ale w przyszłym roku sytuacja może się poprawić dla użytkowników iPhone'a. Programiści z Apple powiedziano, że poprawa korporacyjnego doświadczenia z iPhone'a jest priorytetem, powiedział Gabriel. Powiedziano im, że "przed kolejną ważną wersją, musieli rozwiązać problemy, które CIO mają z iPhone'em jako odpowiednim narzędziem korporacyjnym", powiedziała.

Spośród wszystkich prognoz ekspertów branży mobilnej na nadchodzący rok jedno jest pewne: zmiana postępuje szybciej niż kiedykolwiek. "To jest gra, w której czas rzeczywisty nie jest wystarczająco szybki", powiedział Gartenberg. "Jeśli reagujesz na to, co wydarzyło się w 2009 roku, nie odniesiesz sukcesu w 2010 roku."