Android

Czy będziemy tworzyć mózgi w grach?

Kiedy śmierć staje się mechaniką gry

Kiedy śmierć staje się mechaniką gry
Anonim

Co się dzieje, nie kiedy, ale po ktoś tworzy sztuczny mózg? Jakie są konsekwencje dla gier wideo? Jest to pytanie, które pewnie będzie coraz częściej postrzegane jako historie takie jak ta ("Czy jesteśmy na krawędzi tworzenia komputera z ludzkim mózgiem?") W Daily Mail równolegle z naszym przyspieszeniem w kierunku tak zwanej "osobliwości". Co się stanie, jeśli wrogowie Mario będą w stanie samodzielnie zrozumieć koncepcję, że pucołowata karykatura włoskiego hydraulika spadająca na ich głowy jest po prostu szyfrem manipulowanym przez ludzkiego przeciwnika? Jeśli impy rzucające ognistymi kulami z żarzących się urwisk lub warczących na ciebie z "komnat potworów" w Doomie stają się samozachowawcze poza zakresem ich pierwotnego programowania? Jeśli Niko Bellic nagle odwrócił się, powoli, aby wyjrzeć z ekranu telewizora i wypowiedział te słowa: "Widzę cię".

Odtąd nieprawdziwe anegdoty, że artykuł Daily Mail mówi, że możemy być bliżej, niż sobie uświadamiamy. Wygląda na to, że zespół szwajcarskich naukowców twierdzi, że funkcjonalna replika ludzkiego mózgu mogłaby powstać w nieco ponad dekadzie, powiedzmy - na marginesie - 2020.

To się nazywa Blue Brain Project, a jego celem jest " próbować odwrócić inżynierię [ludzkiego] mózgu, zbadać jego działanie i służyć jako narzędzie dla neuronaukowców i badaczy medycznych. " To nie jest, dodaje BBP, próba stworzenia mózgu, lub zagłębienia się w moralnych szczegółach sztucznej inteligencji. Jednak implikacje dla któregokolwiek z nich są oczywiste i nieuniknione - w pełni i prawdziwie inżynierii wstecznej ludzkiego mózgu, a wy przybyliście u progu obojga.

Nieważne, jakie będą konsekwencje dla szkół filozoficznych i religijnych (podzielę się spostrzeżeniem na stole i policjantem, aby zostać ateistą i zostawię to), jakie byłyby tego konsekwencje dla rozrywki konsumenckiej?

Założenie wydaje się, że jeśli wystarczająca liczba osób zgadza się z tym, "mózg w kadzi" (lub "mózg na mikrochipie") był czujący, miałby pewne niezbywalne prawa moralne. Ale co stanowiłoby próg między "czującym" a "nie-czującym"? W mózgu złożonym ze stu miliardów neuronów - czy to organicznych, czy syntetycznych - i kto wie, ile permutacyjnych konfiguracji elektrycznych, ile rodzajów "czułości" możemy zidentyfikować?

Nie jest nielegalne zabijanie much lub stempelków na mrówkach lub rozbijaj pająki, z których wszystkie wyświetlają różne rodzaje tego, co nazywamy "inteligentnym" zachowaniem. Podobnie krowy, kury, świnie i inne rodzaje "zwierząt gospodarskich". Ale zaczynamy rysować linie, jeśli chodzi o pewne zwierzęta inne niż ludzkie, np. różne rodzaje domowych zwierząt lub gatunków na skraju wyginięcia. Zwolennicy praw zwierząt wyznaczają granicę między "członkiem wspólnoty moralnej" a "nieruchomościami, żywnością, odzieżą, badaniami, rozrywką" pod dowolnym typem zwierzęcia. Nawet prawa zwierząt przeciwników reagują emocjonalnie, gdy umrze ukochana towarzyszka zwierząt.

Dzisiejsze sztuczne sztuczki komputerowe lub sztuczna inteligencja nie są naprawdę (sztucznie inteligentne). Są jedynie symbolicznymi mechanizmami wywodzącymi się z podstawowych rytuałów przyczynowo-skutkowych. Odpowiadają na prymitywne bodźce bez migotania uczuć. Jeśli jesteś ścigany, uciekaj. Jeśli jesteś strzelany, kaczkę. Jeśli ktoś wymachuje mieczem, zablokuj. Jeśli ktoś rzuca kamieniami, unikaj. I tak dalej. Nie są bardziej "inteligentni" niż silnik samochodowy ubrany w kostium maskotki. Oni nie myślą, po prostu czy.

Oszukiwanie ludzi nie jest trudne. To dlatego Disneyworld działa. Lub pokazy lalkowe. Postacie w książkach … lub aktorzy w filmach. I oczywiście: gry wideo, w których nie tylko obserwujesz sztuczne postacie, czy też wyobrażeniowe (ale zdecydowanie antropomorficzne) stwory, ale masz także szansę na interakcję z nimi. (W każdym razie nominalnie.)

Diabeł, jak zawsze, jest w szczegółach. Nie "nagle dojdziemy" do wirtualnej świadomości rzędu analogicznego do ludzkiego mózgu. Prawdopodobnie stanie się to według stopnia. I w pewnym momencie, zanim jeszcze będziemy mieli wirtualny ludzki mózg, prawdopodobnie będzie możliwe symulowanie nieludzkich.

Co się stanie, jeśli istota, z którą wchodzisz w grę, jest co najmniej tak inteligentna jak żywa mysz? Naukowcy już twierdzą, że symulowali "pół wirtualnego mózgu myszy" na superkomputerze (dwa lata temu, nawet). Nikt nie myśli o wyrzucaniu pułapek na myszy, ale co by było, gdybyś wiedział, że niemiecki żołnierz w jakiejś przyszłej strzelance z II wojny światowej miał przynajmniej takie same instynkty przetrwania (i odpowiadającą im świadomość przetrwania) małego ssaka? Czy wpłynie to w jakikolwiek sposób na twoją skłonność do strzelania? Aby dać pościg? Aby "terroryzować"?

A jeśli pies (jako twój towarzysz) w Fable 10 lub 11 okazał się mieć mózg wirtualny tak wyrafinowany i zniuansowany jak The Real Thing, co wtedy? Co jeśli on / ona zmarł? Jakie byłyby obowiązki projektanta? Jaka byłaby twoja reakcja ?

Sprawdź twitter.com/game_on, aby uzyskać jeszcze więcej wiadomości i opinii związanych z grą.