Android

Chiny blokują dostęp do YouTube - ale dlaczego?

KAMPER lub PRZYCZEPA z CHIN Chiński Auto Świat 16

KAMPER lub PRZYCZEPA z CHIN Chiński Auto Świat 16

Spisu treści:

Anonim

Wydaje się, że Chiny blokują dostęp do YouTube. Dlaczego na świecie zrobiłoby to coś takiego? Mam kilka teorii.

Po pierwsze, fakty: korzystanie z YouTube z Chin zaczęło znikać z mapy kiedyś w poniedziałek wieczorem, a ruch we wtorek rano prawie się zatrzymał. Google (który jest właścicielem YouTube) potwierdził oczywisty zakaz, choć jego pracownicy nie są pewni przyczyny.

"Nie znamy przyczyny blokady, pracujemy tak szybko, jak to możliwe, aby przywrócić dostęp do naszej użytkowników w Chinach - mówi rzecznik.

[Więcej informacji: najlepsze urządzenia do strumieniowego przesyłania multimediów]

Google wierzy, że chiński rząd świadomie ograniczył dostęp. Rzecznik pyta jednak, dlaczego urzędnicy nie zablokowaliby tylko konkretnego filmu, tak jak to zrobili wcześniej, zamiast niszczyć całą witrynę.

Sprzeczne wiadomości

Oto, gdzie sprawy stają się interesujące: chińskie ministerstwo spraw zagranicznych oficjalnie mówi Reuterowi, że jego naród nie boi się Internetu - w rzeczywistości mówi, że obejmuje wymianę informacji elektronicznych.

"Wielu ludzi ma fałszywe wrażenie, że chiński rząd obawia się Internetu. wręcz przeciwnie - tłumaczy urzędnik Qin Gang. "Internet w Chinach jest wystarczająco otwarty, ale musi być również regulowany przez prawo, aby zapobiec rozprzestrzenianiu się szkodliwych informacji i bezpieczeństwa narodowego."

To drugie zdanie - wiesz, to sprzeczne z oświadczeniem przed nim - - jest tutaj kluczem. Podczas gdy Chiny utrzymują pozory bycia w porządku z siecią "wystarczająco otwartą", "wystarczająco otwarte" naprawdę oznacza wcale nie otwarte. Rząd tego kraju wielokrotnie blokował YouTube. Jeszcze w marcu dostęp do strony tajemniczo zniknął w wyniku zamieszek w Tybecie, które właśnie zostały nagrane na wideo i przesłane przed blokowaniem.

Chiny umieściły kibos na niezliczonych innych stronach przez lata, włączając w to Wikipedię, Flickr i Wiadomości Google. Potem była ta mała obietnica złożona przed zeszłorocznymi igrzyskami: Przeczytaj moje usta. Brak blokowania Internetu. (W każdym razie dla zagranicznych dziennikarzy.) Widzieliśmy, jak długo trwało to zobowiązanie.

Kraj rozpadł się na iTunes i Amazon, powiedział GoDaddy, aby odszedł i odmówił The New York Times, cytując nieistniejące "problemy techniczne" dotyczące problemów. Heck, rząd nawet trzymał power-blogera Roberta Scobla, który wykonał swoją pracę w PRL. A co z tego?

Murky Standards

Prawda jest taka, że ​​chińskie standardy dotyczące treści online są tak jasne, jak przeciętny podręcznik płyty głównej. Rządowe wytyczne dotyczące wiadomości online stwierdzają, że historie powinny być "zdrowe" i "w interesie publicznym". Ograniczenia audio i wideo wymagają w międzyczasie materiału multimedialnego, aby uniknąć uszkodzenia "chińskiej kultury i tradycji". Nazwanie taktyki partii komunistycznej? Policz swoją stronę internetową.

Od stycznia sułtanki cenzury zdają się blokować, przesyłając setki stron zarówno w Chinach, jak i poza nimi. Ruchliwa strona z blogami i portalem politycznym znalazły się wśród podmiotów niedawno dotkniętych stemplem "ODRZUCONYM".

Znalezienie przyczyny

A co z nowoutworzoną przez Chiny tudencją wobec YouTube? Przejrzałem ostatnio popularne filmy wideo, aby znaleźć potencjalne przyczyny nagłego tłumienia. Po pierwsze, pomyślałem, że świeżo upublicznione pseudo-porno softcore przesłane przez użytkownika "sujithrade" mogło popchnąć cenzurę ponad krawędź. Ale wtedy grałem i zdałem sobie sprawę, że muzyka z kreskówek z lat 50-tych sprawiła, że ​​klip był o wiele za zabawny, żeby zostać potraktowanym poważnie.

Potem zobaczyłem, że facet Numa Numa załadował nowe wideo w tym tygodniu, i pomyślałem z pewnością, że był powodem freezin ". Przecież to obraża prawie każdy możliwy sens. Ale chodźmy - kto by nie wypuścił choć trochę teensowego chichotu na niezręcznych wygłupach tego wesołego dżentelmena? To niemożliwe.

Wreszcie, widziałem to - bezpośrednio na stronie głównej YouTube. Był to pierwszy film w zakładce "Rising" i wszystko wyjaśnił.

Z opisu filmu:

"Jonas Brothers ogłosił dzisiaj pierwszą rundę dat i miast dla The Jonas Brothers World Tour 2009. Wycieczka, która zabierze zespół na trzy kontynenty, będzie zawierała nową muzykę zaczerpniętą z … ich nadchodzącego … albumu. "

The Jonas Brothers? Światowa trasa? Trzy kontynenty? Oczywiście.

Teraz rozumiem.

Połącz się z JR Raphaelem na Twitterze (@jr_raphael) lub przez jego stronę internetową, jrstart.com.