Strony internetowe

Porcelanowy szef gier Snipedował rywali, wziął Internet

Suszi SZEF! Quest z dzwonem i stream sniping

Suszi SZEF! Quest z dzwonem i stream sniping
Anonim

Według chińskiej policji atak chińskiego dostawcy gier online ma na celu okaleczenie serwerów swoich rywali, powodując w maju awarię Internetu w znacznej części kraju. > Eskalacja rozpoczęła się od ataku DDOS (Distributed Denial of Service) na rejestratora domen, który obsługuje wiele małych firm hazardowych. Podczas gdy krajowa skala skutków była niezwykła, takie ataki są powszechne wśród małych firm internetowych rywalizujących o przyciągnięcie klientów w Chinach, twierdzą analitycy bezpieczeństwa.

Policja aresztowała cztery osoby zaangażowane w atak, który skierował na DNS (nazwa domeny System) serwery rejestratora DNSPod, biura policji w południowym mieście Foshan w prowincji Guangdong, powiedział w niedawnym oświadczeniu na swojej stronie internetowej. Serwery DNS tłumaczą nazwy domen, takie jak google.com, na liczbowe adresy IP (protokoły internetowe) używane do przesyłania informacji przez Internet.

[Więcej informacji: Jak usunąć złośliwe oprogramowanie z komputera z systemem Windows]

Główny winowajca sprawa, 23-letni pracownik fabryki bawełny, który nazwał Bing, kupił zestaw "prywatnych serwerów" i oferował im gry online i usługi reklamowe. Prywatne serwery są zwykle używane do uruchamiania emulowanych wersji popularnych gier online, takich jak World of Warcraft. Ich operatorzy często nie są licencjonowani przez projektantów gier, ale zarabiają na opłatach abonamentowych lub reklamie.

Bing nie zarabiał na swoim przedsięwzięciu, częściowo dlatego, że rywalizujący prywatni operatorzy serwerów często atakowali jego serwery, podała policja. Ataki były najprawdopodobniej atakami DDoS, w których duża grupa zainfekowanych złośliwym oprogramowaniem komputerów została skierowana na natychmiastowy kontakt z serwerem docelowym, przytłaczając go prośbami o informacje i pozostawiając je sparaliżowane.

Bing i asystent techniczny postanowili podjąć działania odwetowe i wydał 280 000 juanów (41 000 USD) na wynajęcie 81 serwerów używanych specjalnie do atakowania prywatnych serwerów - czytamy w oświadczeniu. Ale zdolności asystenta były "nie wyspecjalizowane", a jego ataki były nieskuteczne, oświadczył oświadczenie. Para następnie szukała w Internecie pomocy i poprosiła technika ze wschodniej prowincji Zhejiang o zaprojektowanie programu, który mógłby przeprowadzić atak.

Asystent Binga uruchomił program i bezpośrednio zaatakował DNSPod, ruch, który sparaliżował serwery DNS używane przez wielu rywalizujących operatorów prywatnych serwerów, ale wpłynęłoby to również na dużą liczbę innych firm internetowych obsługiwanych przez DNSPod, oświadczenie mówi.

Zaatakowane serwery DNSPod nie były w stanie obsłużyć żądań DNS, a zamiast tego przekazały je na serwery obsługiwane przez głównego dostawcę Chiny Telecom, gdzie nie można ich przetworzyć. Odpowiedzi na nieodebrane informacje zbierają się i zamierają w Internecie w godzinach w sześciu różnych prowincjach.

Ataki między nielegalnymi operatorami gier i innymi firmami internetowymi są dość powszechne w Chinach, zarówno w dużych miastach, jak i poza nimi, powiedział lokalny badacz bezpieczeństwa. Internetowi najemnicy, którzy są właścicielami serwerów lub kontrolują sieci zainfekowanych komputerów, często sprzedają usługi ataków na prywatne fora lub na czatujących klientach, powiedział.

Działania policyjne przeciwko atakującym były rzadkie, częściowo dlatego, że śledczy w każdym regionie mają zakaz pracy w innych prowincjach lub miast, powiedział naukowiec. Może to utrudnić śledzenie podejrzanych, jeśli atakujący znajduje się w innej części Chin niż ofiara. Policja zwykle również nie posiada umiejętności technicznych niezbędnych do, na przykład, śledzenia aktywności zainfekowanych komputerowo komputerów, powiedział naukowiec.

Czterech podejrzanych w sprawie DNSPod zostało zatrzymanych na początku czerwca, oświadczenie policji mówi, nie podając żadnych szczegółów w późniejszym terminie ich oficjalnego aresztowania.

Oficer w biurze policji w Foshan odmówił komentarza, ale powiedział, że po aresztowaniach nastąpi proces.