Covert Arms Operations at Sea Unveiled (2010)
Rick Hill nie powie, gdzie w piątek wypuścił swój balony "wardriving", ale powie ci, że całkiem dobrze przyjrzał się około 370 sieciom bezprzewodowym podczas skanowania w górę iw dół Las Vegas Strip.
Ukryty z tyłu 22 metry (6,7 m) ciężarówki, Hill i jego zespół kilkunastu wolontariuszy wystrzelił balon w piątek rano, wysyłając go 150 stóp w powietrze przez około 20 minut, aby użyć specjalnych anten i oprogramowania do skanowania do wykorzystaj panoramę Las Vegas do niezabezpieczonych sieci bezprzewodowych, co Hill nazywa "wojowniczym hordą".
Hakerzy od lat praktykują wardownie, jeżdżą samochodami z komputerami i specjalistycznym oprogramowaniem, które wykrywa sieci.
[Czytaj dalej: Najlepsze pudełka NAS dla strumieniowanie i tworzenie kopii zapasowych multimediów]Dwa lata temu Hill ustawił swoje cele nieco wyżej i wystrzelił z rakiety modelu wyposażonej w podobny sprzęt - i przedstawił prezentację Defcon na temat tego projektu - ale warballooning to coś nowego. W swojej codziennej pracy Hill jest starszym naukowcem z Tenacity Solutions, firmy konsultingowej zajmującej się bezpieczeństwem w Reston w Wirginii, która współpracuje z rządem.
Mimo metodycznego przygotowania do tegorocznej deklaracji Defcon i Federalnego Urzędu Lotnictwa (FAA), Hillball warballoon prawie nie wystartował.
To dlatego, że kierownictwo hotelu Riviera, gospodarz konferencji hakerskiej Defcon, zmieniło zdanie pod koniec zeszłego tygodnia i powiedział mu, że nie może wystrzelić balonu z hotelu. W rzeczywistości Riwiera powiedziała, że nie może nawet wprowadzić wojownika do hotelu. Przyczyna uziemienia była niejasna. Pracownicy agencji Riviera powiedzieli Hillowi, że lokalna policja jest zaniepokojona tym, że pobliskie kasyno skarżyło się na operację.
Hill podejrzewa, że władze lokalne mogły zostać wystraszone przez fakt, że nazwał swoje urządzenie wojną maszynową. Coś mniej wojowniczego może nie zwróciło nikogo na uwagę.
Mimo to, on i zespół, którzy mu pomogli, byli zmartwieni, że zostali uziemione. Czuli, że spełnili wszystkie wymogi prawne, ale nie mogli uzyskać zgody FAA na wystrzelenie balonu z innej pobliskiej lokalizacji w tak krótkim czasie.
But Hill, amatorski rockowiec, zna swoje regulacje FAA i zdał sobie sprawę, że że gdyby wystrzelił balon więcej niż pięć mil od międzynarodowego lotniska McCarran w Las Vegas, nie potrzebowałby żadnego podpisu federalnego.
Balon, którego używał był wynajęty przez krajową firmę, która wynajmuje urządzenia na fotografia nieruchomości. I choć wiedział, że balon był całkowicie legalny do latania, wciąż trochę martwił się, że miejscowa policja go zamknie. "Wtedy właśnie zaplanowaliśmy B: tajną operację" - powiedział.
Aby zmniejszyć Szansa na zamknięcie operacji, cicho nadmuchali balon wewnątrz wynajętej jadącej ciężarówki, zaparkowanej na parkingu hotelowym Treasure Island. Potem pojechali do pobliskiego parku i wybrali go z opuszczonego parkingu. "Prawdopodobnie zajęło nam mniej niż pięć minut, aby balon był w powietrzu." Powiedział:
Spętany warballoon przeszukał pasek i odkrył, że około jedna trzecia sieci była niezaszyfrowana. Z wysokości 15 piętra balonu udało im się zbadać promień o promieniu 7 1/2 mili (12 kilometrów), powiedział Hill. Balon wysłał tyle danych, że po prostu zaczął pędzić na ekranie. Jak powiedział, około jednej trzeciej wszystkich wykrytych sieci nie było zaszyfrowanych.
Pod koniec operacji przejechał przez parking samochód policyjny z Las Vegas, by sprawdzić, co się dzieje. Hill i jego zespół pomachali. Funkcjonariusze policji pomachali do tyłu i odjechali.
Nikt na Riwierze nie był w stanie dotrzeć, wiedząc o incydencie z wojną, ale dyrektor Defcon, Jeff Moss, potwierdził relację Hilla. Hill opowie o swoich wojennych przygodach w niedzielę w Defcon.t.
FTC, władze NZ Hit Massive Spam Operation
FTC i rząd Nowej Zelandii wniosły pozwy cywilne przeciwko jednej z największych na świecie operacji spamowych.
Robak unosi głowę Obamy na twoim pulpicie
Nowy robak Obama wyświetla w poniedziałki zdjęcie nowego prezydenta w prawym dolnym rogu pulpitu
IT chroni sieć, ale kto chroni sieć przed IT?
Ankieta przeprowadzona wśród administratorów IT i specjalistów ds. Bezpieczeństwa informacji ilustruje to. osoby, którym powierzono ochronę poufnych i poufnych danych, mogą stanowić największe zagrożenie.