Android

Facebook ma zły przypadek Twitters. Czy istnieje lekarstwo?

Yuval Noah Harari i Tristan Harris: "Upadek prawdy i zagrożenia technologiczne"

Yuval Noah Harari i Tristan Harris: "Upadek prawdy i zagrożenia technologiczne"
Anonim

Bez względu na to, jak bardzo będzie się starał, Facebook nigdy nie będzie lepszy od Twittera. Chociaż oba są sieciami społecznościowymi, są bardzo różne w tym, do czego są wykorzystywane. Jedna jest dla wiadomości, druga dla udostępniania, to jest takie proste.

Próbując zamienić się w strumień informacji podobny do Twittera, Facebook ryzykuje utratę koncentracji na znajomych dzielących się informacjami z przyjaciółmi. To właśnie ja i miliony innych osób uwielbiamy na Facebooku i jest to duża część tego, dlaczego użytkownicy nie lubią ciągłych zmian interfejsu użytkownika, które musieliśmy znosić.

Dla porównania, Twitter jest jak usługa newswire, podczas gdy Facebook jest jak przyjaciele zbierający się w Starbucks, aby porozmawiać o tym, co ich interesuje. Innymi słowy, Facebook jest konwersacyjny, a Twitter jest publicznym systemem adresowym. Każdy ma swoje miejsce, ale próba połączenia ich jest ryzykowna.

[Więcej informacji: najlepsze usługi transmisji telewizyjnej]

Twitter w szczególności nie próbuje zostać Facebookiem. To, co oferuje Twitter, jest na tyle proste, że świat może nie potrzebować więcej niż jednego z nich, co jest kolejnym powodem, dla którego Facebook musi trzymać się z daleka. Problem polega również na tym, że Twitter nie jest tak niezawodnym serwisem informacyjnym.

Post Alexa Iskolda pomógł mi to zrozumieć. Alex wziął trochę ciepła od swoich czytelników, tak jak ja prawdopodobnie od mojego, ale jego teza jest zdrowa i rezonuje z moim własnym doświadczeniem.

Podsumowując, Alex twierdzi, że Facebook został stworzony jako środek dla przyjaciół, aby połączyć się ze sobą i wzrosła w tej funkcjonalności. Twitter pomógł ludziom publikować wiadomości i kierować ludzi do zasobów. Próbując stać się bardziej na Twitterze, dodając strumienie, Facebook ryzykuje swoją podstawową działalność.

Oczywiście, obie usługi nakładają się na siebie. Grupy znajomych udostępniają się na Twitterze, ale usługa ma jeszcze większy sens jako narzędzie docierania do osób, których w rzeczywistości nie znasz. To, że ktoś podąża za tobą, nie oznacza, że ​​musisz za nim podążać.

Istnieje powód, dla którego gwiazdy takie jak Twitter. Pozwala im dotrzeć do fanów z niewielkim oczekiwaniem, że faktycznie będą z nimi współpracować. Facebook w międzyczasie domaga się interakcji.

Ograniczenie długości Twittera, bez wątpienia części jego geniuszu, sprawia, że ​​lepiej nadaje się on do ogłoszeń niż do konwersacji.

Facebook, dla porównania, jest dwukierunkową ulicą.

Mam prowadził długie dyskusje na Facebooku, które ostatecznie objęły prawdopodobnie kilkanaście osób, z których każda mogła z łatwością przeczytać wszystkie inne, czasem długie komentarze. Być może jest na to sposób na Twitterze, ale go nie znalazłem.

Może Facebookowi uda się stworzyć usługę, która służy tak różnym celom, ale prawie na pewno zdominujemy drugą. Sposób, w jaki sprawy idą, to raczej strumienie na Twitterze, a nie rozmowa, która staje się nowym sercem Facebooka.

Jeśli Facebook straci koncentrację, to coś innego może stać się nowym Facebookiem. Odmłodzony MySpace może odzyskać prowadzenie na Facebooku. Ewentualnie Microsoft, AOL lub ktoś inny mógłby rozwinąć wszystko, na co mógłby się rozwinąć Facebook, gdyby nie zły przypadek zazdrości Twittera.

Mam nadzieję, że Facebook zmieni kurs i stanie się lepszym Facebookiem, a nie drugorzędnym Twitterem

Facebook działa jednak z taką arogancją, że trudno sobie wyobrazić, by firma zmieniła kurs tylko po to, aby zadowolić swoich klientów.

Jeśli ktoś chce zrobić lepszy Facebook niż Facebook, byłbym zainteresowany rejestracją.

Zgadnij, która usługa preferuje David Coursey? Mimo to robi tweeta i można go uzyskać za pomocą formularza na stronie www.coursey.com/contact.