Windows

CEO Google obnaża ciemną stronę sieci społecznościowych

Anti-trust! Klobuchar says to Google CEO: 'Your response isn't just offensive, it's been defiant'

Anti-trust! Klobuchar says to Google CEO: 'Your response isn't just offensive, it's been defiant'
Anonim

Dyrektor generalny Google, Eric Schmidt, obawia się, że zbyt wiele informacji jest udostępnianych online i przewiduje, że ludzie pewnego dnia zmienią nazwę i odkryją się na nowo, aby uciec przed cyfrową przeszłością. Ten punkt widzenia może być skrajny, ale prawdą jest, że sieci społecznościowe zmusiły nas do dokładniejszego zbadania i zdefiniowania na nowo koncepcji prywatności i tożsamości.

Ewolucja sieci i rozwój networking. Facebook i Twitter umożliwiły ponowne połączenie się z rodziną i przyjaciółmi oraz stworzenie platformy do wymiany informacji i pozostawania w kontakcie. Aktualizacje statusu sieci społecznościowych w czasie rzeczywistym przekształciły także wyszukiwanie w sieci i najświeższe wiadomości.

Problem polega na tym, że sieci społecznościowe to także bardzo potężne narzędzie do zawstydzania siebie lub rujnowania reputacji na skalę globalną i praktycznie na wieczność. Po umieszczeniu go w Internecie jest on dzielony na całym świecie w ciągu kilku sekund i nadal można go wywołać po kilkudziesięciu latach.

[Dalsze informacje: Jak usunąć złośliwe oprogramowanie z komputera z Windows]

Jesteś zatrudniony

To nierzadko zdarza się, że proces składania podania o pracę obejmuje udostępnianie informacji o Twoim koncie społecznościowym. Doświadczeni technicy pracodawcy chcą mieć możliwość sprawdzenia swojego profilu na Facebooku i historii tweetów na Twitterze.

To, co mówisz i jak postępujesz w sieci, wiele mówi o Tobie. Badanie swojej osobowości internetowej daje pracodawcom surowy i niefiltrowany rzut oka na to, kim naprawdę jesteś, i jest o wiele skuteczniejszym narzędziem do badania potencjalnych pracowników niż osobowość psychologiczna czy testy umiejętności, na których polegały w minionych latach.

Jesteś zwolniony

Istnieje długa i rosnąca lista historii o ludziach, którzy tracą pracę w wyniku aktualizacji statusu na Facebooku lub tweetów na Twitterze. Zazwyczaj złym pomysłem jest złapanie szefa lub swojej pracy na portalu społecznościowym lub opublikowanie zdjęć i informacji o statusie na temat dobrej zabawy na plaży po wezwaniu chorego.

Jedna biedna dusza Nauczyłem się tej lekcji na własnej skórze - prawdopodobnie kosztując go pracę w Cisco, zanim jeszcze zaczął. Pracodawcy obserwują, więc informowanie świata, że ​​nienawidzisz pracy, którą Ci zaproponowano, jest szybkim sposobem na unieważnienie tej oferty.

Jaki jest twój (znajomy) wynik kredytowy?

Chodzi o to, kogo znasz. W tym przypadku, kto wie, może zrobić lub złamać, czy możesz dostać pożyczkę. Niektóre banki korzystają z usług takich jak Rapleaf, aby skanować swoją sieć społecznościową i identyfikować kontakty z Tobą, które również prowadzą interesy z instytucją finansową. W oparciu o stabilność finansową i historię kredytową twoich powiązań w sieciach społecznościowych, bank może założyć, jakiego rodzaju ryzyko kredytowe możesz ponieść.

Do śmierci Do nas część

Wydaje się słuszne założenie, że twój współmałżonek być znajomym na Facebooku i częścią Twojego Twitterverse. Dlaczego nie? Miłość jest wspaniała, a ty chcesz dzielić się wszystkim ze swoim partnerem … dopóki tego nie zrobisz. Jeśli związek jest na południu, możesz chcieć zaprzyjaźnić się z byłym i uważać na to, co mówisz online.

Artykuł magazynu Time wyjaśnia: "Prawnicy kochają jednak te strony, które mogą być kopalniami złota. Twitter o zdobyciu biżuterii Sąd może uznać, że majątek cywilny zostanie wypłacony stronie trzeciej Czy twoja żona powiedziała sądowi, że nie jest w stanie uzyskać pracy? Twój prawnik powinien zapytać, dlaczego prowadzi rozmowy kwalifikacyjne przez LinkedIn.

Prawdopodobnie znasz zwrot "słoń nigdy nie zapomina". Cóż, Internet nigdy nie zapomina i ma zettabajty zarchiwizowanej pojemności, które można przeszukiwać w kilka sekund dzięki takim firmom jak Google. Nie zalecam zmiany tożsamości w celu uniknięcia cyfrowej przeszłości, ale zalecam korzystanie z odrobiny dyskrecji i zdrowego rozsądku w odniesieniu do tego, co publikujesz online.