Składniki

Google proponuje 4,4 biliona dolarów Planu czystej energii

Co wnieśli do nauki tegoroczni nobliści? / Prof. Bużańska, Dr Hamankiewicz, Prof. Meissner

Co wnieśli do nauki tegoroczni nobliści? / Prof. Bużańska, Dr Hamankiewicz, Prof. Meissner
Anonim

Męczące jego misja "organizowania informacji o świecie", Google wyznaczyła sobie nowy cel: uratować planetę.

Gigant poszukiwawczy ujawnił w środę plan 4,4 biliona dolarów, aby zmniejszyć zależność USA od paliw kopalnych i objąć alternatywną energię. Propozycja przyniosłaby oszczędności netto w wysokości 1 tryliona dolarów do 2030 r. I zmniejszyłaby emisję dwutlenku węgla w USA o 48 procent, jak podaje Google, który powiedział, że był zajęty "chrupaniem liczb".

Plan zakłada odstawienie USA od węgla za produkcję energii elektrycznej i zamianę energii wiatrowej, słonecznej i geotermalnej. Zmniejszyłoby również zużycie oleju w samochodach o 40 procent i zużywa energię elektryczną do osobistego transportu. Google powiedział, że jego celem było ogłoszenie planu, nazwanego Czystą Energią 2030, ma pobudzać debatę.

"Nowa administracja i Kongres - i wiele imperatywów związanych z energią - jest to stosowny, być może bezprecedensowy moment od planu do działania - podała firma.

Jest to najnowsza i być może najambitniejsza próba Google w kształtowaniu polityki publicznej. Firma rozważyła już kwestie takie jak imigracja pracowników, prawo własności intelektualnej i neutralność sieci. Energia jest dalsza od jej wiedzy specjalistycznej, ale Google zatrudnia ekspertów pomagających w realizacji tego zadania, w tym głównego autora propozycji, Jeffery'ego Greenblatta, byłego naukowca z Environmental Defence Fund.

CEO Eric Schmidt miał przedstawić propozycję w San Francisco w środę wieczorem. Google opisał także ten plan w blogu i bardziej szczegółowo na stronie internetowej podobnej do Wikipedii

Zajmuje się głównie dwoma obszarami - produkcją energii elektrycznej i samochodami osobowymi. Podstawy wyglądają następująco:

Zmniejsz zużycie energii już dziś: oczywiście dla Google zaczyna się od komputerów. Centra danych i komputery osobiste można obsługiwać znacznie wydajniej, odłączając na przykład komputery PC, gdy nie są one używane. Kody budynków mogą być bardziej agresywne, a "inteligentne liczniki" w domach, które podają ceny w czasie rzeczywistym, powinny zachęcać ludzi do zużywania mniejszej ilości energii. Pacific Gas & Electric instaluje już takie liczniki w północnej Kalifornii.

Energia elektryczna: USA produkują dziś połowę swojej energii elektrycznej z węgla, po 20% z gazu ziemnego i energii jądrowej, a 1,5% z ropy naftowej. Plan zastąpiłby węgiel i ropę przede wszystkim energią wiatrową, słoneczną i geotermalną (wykorzystując ciepło z wnętrza ziemi). Wzywa do utrzymania zapotrzebowania na energię elektryczną na dzisiejszym poziomie, który w 2030 r. Obniżyłby o 30 procent prognozowany popyt. Wiatr na lądzie i na morzu stanowiłby kolejne 29 procent popytu, 12 procent energii słonecznej i 15 procent energii geotermalnej. Energia jądrowa, wodna i gazowa będą stanowić resztę.

Google uznał, że energia słoneczna jest dziś droga, ale mówi, że pustynie na południowym zachodzie mogą być wykorzystane do "skoncentrowania energii słonecznej", co może "szybko obniżyć koszty". Według Google, energia geotermalna jest "śpiącym gigantem".

Pojazdy osobiste: USA zużywają 21 milionów baryłek dziennie na paliwo ciekłe, a 60 procent trafia do samochodów i innych "lekkich samochodów osobowych". Plan przewiduje zachęty do zwiększenia sprzedaży samochodów elektrycznych i hybrydowych do 100 000 w 2010 r. (Roczna sprzedaż samochodów w USA wynosi dziś około 15 milionów), 3,7 miliona w 2020 r. I 22 miliony w 2030 r. Proponuje zwiększenie przebiegu paliwa w przypadku pojazdów konwencjonalnych do 45 mil na galon, coś, co mówią eksperci, jest wiarygodne.

Aspekty ekonomiczne: Google poczyniło kilka założeń dotyczących kosztów i oszczędności, w tym kosztów alternatywnych urządzeń energetycznych, takich jak infrastruktura do ładowania samochodów elektrycznych i oszczędności z bardziej wydajnych źródeł energii. Zakłada się, że do 2030 r. Cena benzyny podwoi się do 8 USD za galon i zaakceptuje, że fluktuacje mogą dodać lub usunąć miliardy w swoich obliczeniach.

Praca: Przewiduje się, że w miejscu budowy, operacji i profesjonalnych usług powstanie milion miejsc pracy alternatywne branże energetyczne, a także więcej miejsc pracy w produkcji pojazdów elektrycznych.

Google nie jest pierwszym, który opracował taki plan. Przyznano, że były wiceprezydent Al Gore przedstawił bardziej ambitną propozycję. Dopiero teraz okaże się, czy wysiłki Google'a zainspirują Stany Zjednoczone do działania.