Car-tech

Porozumienie antytrustowe Google oznacza kilka zmian

Umowy w zakresie praw autorskich | Kawka z prawnikiem #live nr 13

Umowy w zakresie praw autorskich | Kawka z prawnikiem #live nr 13
Anonim

Porozumienie Komisji Federalnej Handlu Federalnego dotyczące przeciwdziałania praktykom monopolistycznym z Google spowoduje kilka zmian w sposobie działania firmy, zarówno krytyków, jak i fanów transakcji.

Ugoda ogłoszona przez FTC w czwartek pokazała agencja w dużej mierze skłonna pozwolić rynkowi określić zwycięzców na rynku wyszukiwań i reklamy w Internecie, powiedział Eric Goldman, dyrektor Instytutu Prawa Uniwersytetu w Santa Clara w zakresie zaawansowanych technologii.

"Dzisiaj wyjaśnili, że najlepszym sposobem na chrońmy amerykańskich konsumentów, aby FTC nie robili skutecznie niczego ", powiedział Goldman podczas konferencji prasowej zorganizowanej przez Stowarzyszenie Przemysłu Komputerowego i Komunikacyjnego (CCIA). FTC postanowiło "odłożyć na bok i pozwolić Google kontynuować ciężką pracę, aby zaspokoić swoich klientów i pozwolić swoim konkurentom ciężko pracować, aby zaspokoić potrzeby swoich klientów."

Goldman pochwalił FTC za nie szukanie silniejszych środków zaradczych. "Regulatorzy nie są w stanie dojść do takiego wniosku - że najlepsze, co mogą zrobić, to nie regulować" - powiedział. "Od samego początku nie było żadnych wyraźnych dowodów na to, że Google zaangażowało się w jakiekolwiek niedozwolone praktyki." CCIA reprezentuje wiele firm technologicznych, w tym Microsoft, Google, Facebook i eBay.

Podczas gdy Goldman pochwalił decyzję FTC, grupa rywali Google twierdzi, że ugoda pozwoli Google na podważenie konkurencji. Rozliczenie FTC następuje na kilka tygodni przed tym, zanim Google przedstawi Komisji Europejskiej szczegółową propozycję domniemanego nadużycia pozycji dominującej, powiedział FairSearch.org, grupa złożona z konkurentów Google, w tym Microsoft i Oracle.

Ugoda pozostawia FTC bez główną rolę do odegrania, ponieważ Komisja Europejska i niektórzy rzecznicy generalni nadal prowadzą dochodzenia w sprawie Google - powiedział FairSearch.org w oświadczeniu. "Bezczynność FKK w zakresie podstawowej kwestii uprzedzeń w wyszukiwarkach tylko ośmieli Google'a, by działał bardziej agresywnie, aby nadużywać swojej monopolistycznej władzy, by zaszkodzić innym innowatorom" - powiedziała grupa.

W porozumieniu Google zgodził się wprowadzić pewne normy - niezbędne patenty technologie mobilne i internetowe dostępne na sprawiedliwych i rozsądnych warunkach. Ugoda wymaga, aby firma Google zaangażowała się w sześciomiesięczne negocjacje i postępowanie arbitrażowe przed zwróceniem się o nakazy dotyczące patentów.

Google zgodziło się również zezwolić stronom internetowym na rezygnację z częściowego zeskrobywania ich przez wyszukiwarkę i używania ich w Google. strony.

Ale FTC nie znalazła wystarczających dowodów na poparcie skarg konkurentów Google, że firma była zaangażowana w manipulowanie wynikami wyszukiwania dla własnej korzyści.

CCIA w dużej mierze postrzega ugodę jako "zmierzoną decyzję" przez FTC, powiedział Ed Black, prezes i dyrektor generalny grupy handlowej. Jednak Black jest zaniepokojony tym, że porozumienie dotyczące skriningu treści z innych stron wywoła pytania dotyczące długotrwałego dozwolonego używania fragmentów w Internecie, powiedział.

FTC powinna być oklaskiwana ze względu na "roztropność", powiedział Glenn Manishin, prawnik antymonopolowy w Troutman Sanders, firmie prawniczej z siedzibą w Waszyngtonie i innych miastach. "Ufamy, że rynek podejmuje najlepsze decyzje, a nie rząd" - powiedział. Manishin reprezentował grupy handlowe, które wzywały do ​​surowych sankcji w amerykańskim postępowaniu antymonopolowym przeciwko Microsoft.

Działania FTC odzwierciedlają przekonanie, że istnieje niewiele barier wejścia na rynek reklamy internetowej, dodał.

Konserwatywna Narodowa Unia Podatników Amerykańska izba handlowa Stanów Zjednoczonych również pochwaliła tę ugodę.

FTC i jej pracownicy "bez wątpienia chcieli więcej niż kilka nieobowiązkowych modyfikacji, na które zgodził się Google", dodał Thomas Lenard, prezes Technology Policy Institute, - think tank na rynku. Agencja wykazała się profesjonalizmem ", stwierdzając, że dowody nie popierają wszczęcia postępowania antymonopolowego i że żadne dodatkowe środki nie przyniosą korzyści konsumentom", dodał w e-mailu.