Strony internetowe

Schmidt o prymitywnych komentarzach Google

FRP Honor 9X (STK-LX1) Сброс Google аккаунта Последнее обновление (легкий способ с wi-fi)

FRP Honor 9X (STK-LX1) Сброс Google аккаунта Последнее обновление (легкий способ с wi-fi)
Anonim

Nadzór prywatności w Internecie wysłał szefa Google Eric Schmidt za swój comme

w sprawie prywatności w Internecie, mówiąc, że jego uwagi sugerują, że Google nie rozumie podstawowych lekcji na temat powodów, dla których prywatność jest ważna.

Aby nic nie zostało zdjęte z kontekstu, oto pełna wycena Schmidta, wypowiedziana w wywiadzie z CNBC:

[Czytaj dalej: Jak usunąć złośliwe oprogramowanie z komputera z Windows]

"Jeśli masz coś, czego nie chcesz, żeby ktokolwiek się dowiedział, może nie powinieneś tego robić w pierwszej kolejności, ale jeśli naprawdę potrzebujesz takiej prywatności, rzeczywistość jest taka, że ​​wyszukiwarki, w tym Google, zachowują te informacje przez jakiś czas, i ważne jest, na przykład, że wszyscy jesteśmy przedmiotem w Stanach Zjednoczonych do ustawy Patriot Act. ta informacja może zostać udostępniona władzom. "

The Electronic Frontier Foundation nie była zadowolona z tych uwag, mówiąc, że" od ochrony przed płytkimi zawstydzeniami do

Grafiki: Chip Taylor, zachowanie wolności i praw człowieka, "prywatność jest o coś więcej niż tylko ukrywanie złego postępowania. Komentarze Schmidta, mówi EFF, sprawiają wrażenie, że Google nie rozumie tej koncepcji.

Jak zauważył Techdirt, komentarze Schmidta są obeznane z filozofią, że jeśli nie robisz nic złego, nie masz się czego obawiać. wścibskie oczy (nazwij to nowym zaklęciem "nie bądź złym").

Problem z tą mentalnością polega na tym, że nawet jeśli nie łamiesz prawa, naruszenia prywatności mogą być kłopotliwe lub denerwujące. Odpowiedź EFF cytuje kolegę z EFF i redaktora BoingBoing, Cory'ego Doctorowa, który w rozmowie z American Library Association zauważył różnicę między prywatnością a tajemnicą. "Każdy z nas ma rodziców, którzy zrobili przynajmniej jedną prywatną rzecz, która nie jest tajemnicą, w przeciwnym razie nie byłoby nas tutaj", powiedział.

W tym momencie debata staje się abstrakcyjna. O czym właściwie tu mówimy? Nie jest to rewelacja, że ​​Google postępuje zgodnie z dochodzeniami prawnymi, a sędzia niedawno orzekł, że władze mogą karać konto Gmail podejrzanego, nie informując o tym nikogo. Pierwsza część komentarzy Schmidta na temat prywatności jest zuchwała i błędna, ale ostatecznie mówi prawdę o tym, co dzieje się z twoimi danymi.

Kwestia prywatności w Internecie jest zbyt rozpowszechniona, by kierować ją wyłącznie do Google (chociaż to nie jest pierwsza taka skarga dotycząca Google.) W zeszłym tygodniu bloger Christopher Soghoian dowiedział się, że władze zażądały od klienta informacji o miejscu pobytu z Sprintu 8 milionów razy w roku, a firma może śledzić historię adresów URL na niektórych telefonach i przekazuje te informacje sprzedawcom. Verizon i Yahoo sprzeciwili się udzieleniu Soghoianowi podobnych informacji, z obawy przed reakcją klientów.

Jeśli wszystko to ci przeszkadza, możesz wesprzeć EFF i zadeklarować, że wykorzystanie danych internetowych posunęło się za daleko. Czasami jednak po prostu się poddaje.