Car-tech

Google podpisuje 20-letni kontrakt na zakup energii wiatru

Dyżur ekspertów #zielonepogotowie odc. 69

Dyżur ekspertów #zielonepogotowie odc. 69
Anonim

Google podpisał 20-letnią umowę na zakup energii z farmy wiatrowej w stanie Iowa, dając jej dostęp do wystarczającej ilości energii odnawialnej, aby dostarczyć kilka swoich centrów danych, podała we wtorek firma.

Umowa zapewnia Google dostęp do 114 megawatów energii wiatrowej po ustalonej cenie w ciągu 20 lat, powiedział Urs Hoelzle, starszy wiceprezes Google ds. Operacyjnych w blogu firmowym.

Z góry ustalona stawka pomoże chronić Google mówi o wahaniach cen energii, a umowa długoterminowa powinna zachęcać do inwestowania w kolejne elektrownie wykorzystujące odnawialne źródła energii.

"Jest to przypadek, w którym kupowanie zieleni ma sens biznesowy", powiedział Hoelzle. Nie ujawnił jednak, ile Google będzie płacił za energię.

W maju Google zainwestował 38,8 miliona USD w dwie farmy wiatrowe North Dakota opracowane przez NextEra Energy Resources. Umowa, którą podpisał we wtorek, jest własnością zakładu tej samej firmy.

NextEra twierdzi, że operuje największą liczbą turbin wiatrowych w Ameryce Północnej, z 9000 w eksploatacji, zapewniając 7 600 megawatów mocy całkowitej. Rozpocznie dostarczanie energii wiatru do Google 30 lipca.

"Zamawiając tak dużo energii na tak długo, dajemy deweloperowi pewność finansową farmy wiatrowej, aby budować dodatkowe projekty czystej energii", powiedział Hoelzle w poście. "Brak możliwości uzyskania finansowania przez deweloperów energii odnawialnej był znaczącym hamulcem dla ekspansji energii odnawialnej."

Włączenie energii wiatru do działalności Google było "trudne", powiedział Hoelzle. W USA obowiązują surowe przepisy regulujące sposób, w jaki firmy mogą kupować i sprzedawać energię.

Zakup został dokonany za pośrednictwem Google Energy, spółki zależnej założonej w grudniu, która uzyskała zgodę federalną na kupno i sprzedaż energii na rynku hurtowym. Google nie może wykorzystać energii bezpośrednio i musi najpierw sprzedać ją z powrotem do sieci na lokalnym rynku kasowym, powiedział Hoelzle.

Internetowi giganci, tacy jak Facebook, Yahoo i Google, są ostatnio poddawani kontroli pod kątem energii wykorzystywanej przez ich giganta centra danych. W szczególności Greenpeace postawił sobie za cel firmy, które budują nowe centra danych, w których źródłem energii są elektrownie węglowe.