Car-tech

Google: nie będziemy pozywać użytkowników lub programistów z otwartym dostępem do określonych patentów

KRASNOLUDEK Wesoła zabawa ruchowa dla dzieci

KRASNOLUDEK Wesoła zabawa ruchowa dla dzieci
Anonim

Google nie będzie pozywać żadnego użytkownika, dystrybutora ani programisty oprogramowania o otwartym oprogramowaniu pod określonymi patentami, chyba że po raz pierwszy zaatakowany, - podała firma w czwartek.

Google zaczęło przysiąc od 10 patentów związanych z MapReduce, modelem obliczeniowym do przetwarzania dużych zbiorów danych opracowanych najpierw w Google, którego wersje open-source są obecnie szeroko stosowane, napisał Duane Valz, starszy patent Google adwokat w poście na blogu

"Z czasem zamierzamy rozszerzyć zestaw patentów Google objętych zastawem na inne technologie" - powiedział. Google ma nadzieję, że deklaracja dotycząca otwartego patentu bez zastrzeżeń będzie służyć jako model branżowy i zachęca innych właścicieli patentów do przyjęcia zobowiązania lub podobnej inicjatywy i zachęca ich do tego.

[Czytaj dalej: Twój nowy komputer potrzebuje tych 15 bezpłatnych, doskonałych programy]

Taka obietnica zapewnia większą przejrzystość wśród posiadaczy patentów i programistów, ponieważ mogą oni dokładnie określić, które technologie obejmie, powiedział Google. Zapewnia także ochronę defensywną, powiedział Vlaz. Zastaw może zostać rozwiązany, ale tylko wtedy, gdy strona wniesie pozew przeciwko produktom lub usługom Google lub bezpośrednio czerpie korzyści z takich spraw sądowych, dodał Valz.

Obietnica pozostaje w mocy przez cały okres obowiązywania patentów, nawet jeśli są przeniesione. Ochrona zastawu nie ogranicza się do konkretnego projektu lub licencji na prawa autorskie na licencji open source, więc oferuje szeroki zakres, napisał Valz.

Obietnica opiera się na podobnych wysiłkach IBM i Red Hata oraz pracy sieci Open Invention Network, z którego Google jest członkiem, powiedział. "To także uzupełnia nasze wysiłki w zakresie licencjonowania kooperacyjnego, gdzie współpracujemy z podobnie myślącymi firmami, aby opracować umowy patentowe, które ograniczyłyby procesy sądowe" - powiedział. Firma Google ogłosiła, że ​​ta patentowa inicjatywa wzajemnego licencjonowania jest już w tym miesiącu.

Obietnica firmy Google "wydaje się dość nieprzyjemna", powiedział Keith Mallinson, analityk i założyciel WiseHarbor. Google nie jest odpowiedzialny za zarabianie pieniędzy na patentach, ale ogólnym celem jest zarabianie pieniędzy na reklamie, powiedział Mallinson.

"A dopóki nie kupili Motoroli, byli dość słabo patenty," powiedział, dodając, że rozsądnie jest obiecać, że nie strzelą najpierw, jeśli "trzymasz pistolet, a wszyscy inni na polu bitwy mają czołgi."

"Google chce zrobić pokój bez pieniędzy," powiedział Mallinson. Ale są też inne firmy, takie jak Nokia i Ericsson, które muszą zarabiać na swojej własności intelektualnej, aby uzyskać zwrot z inwestycji w badania i rozwój, powiedział.

Model biznesowy reklamy Google korzysta również z rozpowszechniania technologii open-source, takich jak System operacyjny Android, powiedział Mallinson. Jeśli inne firmy zaczną domagać się opłat licencyjnych, ponieważ uważają, że Google używa ich opatentowanej technologii, ciężko będzie im nadal dostarczać tę technologię bezpłatnie wykonawcom tych technologii - dodał. Jest szansa, że ​​właściciele patentów będą pozwać wdrożeniowców technologii Google, powiedział.

To źle wpływa na działalność Google i jeden z powodów, dla których Google rozstrzygnął z 11 posiadaczami patentów na początku tego miesiąca nad kodeka wideo VP8, zgodnie z Mallinson. W ramach umowy Google może nadal oferować innym osobom korzystanie z kodeków za darmo, powiedział Mallinson. Jednak po tym, jak umowa została zamknięta, Nokia postanowiła nie udzielać licencji na patenty, które według niej zostały w jakikolwiek sposób naruszone przez kodek do Google.

Zaktualizowano o 23:47 PT, aby poprawić link do posta na blogu Google.