Car-tech

Jak przetrwałem 7 dni na wygnaniu z Chromebooków

TO PRZYCHODZI PO ZMROKU; najbardziej przerażający horror roku w kinach od 7 lipca!

TO PRZYCHODZI PO ZMROKU; najbardziej przerażający horror roku w kinach od 7 lipca!

Spisu treści:

Anonim

Nie jestem fanem Google. Mam konta Gmail do użytku osobistego i służbowego, a ja spędzam trochę czasu w Dokumentach Google i Kalendarzu, ale o to chodzi. A jeszcze przed kilkoma tygodniami nigdy nie spoglądałem na Chrome OS ani przeglądarkę, nie mówiąc już o tym, że korzystałem z Chromebooka.

Ale ja czytałem witriol wycelowany w Chromebooki przez moich kolegów z branży. Tanie laptopy, które stanowią większość rynku Chromebooków, zostały odrzucone jako zabawki jednorazowe. Tymczasem nowy Chromebook Pixel wzbudził o wiele większe zainteresowanie, a nawet większą pogardę, ponieważ jest postrzegany jako niezwykle kosztowna zabawka jednorazowa.

Ale czy platforma Chromebooków jest naprawdę złym pomysłem?

[Czytaj dalej: Nasze typy dla najlepszych laptopów PC]

Dzięki podstawowemu Chromebookowi Samsung 3 w jednym ręku i nowemu Chromebookowi Google w drugim, spędziłem tydzień na poznawaniu. Żyłam z dwóch Chromebooków tak często, jak tylko mogłam - w pracy, w domu i poza domem. Mój cel: ustalenie, czy Chromebook może zastąpić pełnowartościowy laptop z systemem Windows, a wszystko to bez problemów z wydajnością i problemami związanymi z kompatybilnością.

Po tym tygodniu mogę potwierdzić, że wiele moich kohort ma problem. Odrzucają Chromebooka, ponieważ to nie dla nich, ale ignorowanie ich przydatności dla szerokiego pokroju użytkowników.

Zaawansowani użytkownicy nie otrzymują Chromebooka

Większość dziennikarzy technologicznych to zaawansowani użytkownicy: majstrujący i początkujący użytkownicy. Chcą pełnej elastyczności laptopa. Chcą grać w gry i uruchamiać aplikacje intensywnie wykorzystujące procesor, takie jak Photoshop i edytory wideo. Chromebook nie jest dla nich. Jednak wielu z nich porównało Chromebooka do pełnej funkcjonalności na komputerze stacjonarnym, gdzie platforma sprzętowa Google'a nie jest zaskoczeniem.

Krytycy serwisu GoogleChromebook często porównują go do pełnowartościowego komputera, który nie ma być nim.

I poznaj niedociągnięcia Chromebooka i wkrótce zrezygnuję z komputera z systemem Windows. Ale wiem też, że są miliony użytkowników, którzy szczęśliwie porzucili pełnoprawne komputery na tablety, a nawet smartfony dla wielu typowych zadań komputerowych. Dla tych użytkowników Chromebooki oferują coś więcej: przyzwoitą klawiaturę i większy wyświetlacz, taki jak na nowym Chromebooku HP Pavilion 14, lub oczywiście hipnotyzujący ekran 2560 na 1700 pikseli na Chromebooku Pixel.

Technorati muszą odejść i pozwolić reszcie świata cieszyć się Chromebookiem - a zwłaszcza Pixel - czym jest: bardziej funkcjonalną alternatywą dla smartfona lub tabletu na życie w Internecie.

Idea Chromebooka jest właściwa

Pierwszego dnia, kiedy dostałem swojego Chromebooka Samsunga, został skradziony. Nie przez jakiegoś złodzieja z metra, ale przez mojego męża, który udawał, że wita mnie przy drzwiach i chwycił Chromebooka, kiedy zdejmowałem płaszcz. Błysnął na sofie i otwierał wieko. Kilka minut później był zajęty ściąganiem materiałów z Chrome Web Store. Witaj w domu, moja droga.

Kiedy tydzień później pojawił się Chromebook Pixel, przejście przez laboratorium zajęło mi prawie godzinę. Każdy chciał go dotknąć i sprawdzić wyświetlacz. Każdy chciał to wypróbować.

Google Idea Chromebook Pixel ma rację, a ludzie są ciekawi, jak go wypróbować.

Oto cel: Pomysł na Chromebook jest właściwy. Tak fajnie jest pobierać aplikacje na smartfona lub tablet, fajnie jest to zrobić także na Chromebooku. Nawet lepiej, ograniczone wybory mogą być zaskakująco wyzwalające. Kiedy ostatnio kupiłem komputer z systemem Windows, musiałem się martwić, czy kupić pakiet Microsoft Office od dostawcy komputera, czy znaleźć go gdzieś taniej online, czy też pomieszać wraz z moją starszą kopią - czy mogę znaleźć płytę CD, a jeśli produkt Klucz nie wygasł itd.

Chromebook oszczędza nam tego kłopotu. A przynajmniej tak powinno być.

Aplikacje tworzą i łamią doświadczenie

Problem nie dotyczy Chromebooków, ale aplikacji. Na przykład odebranie mojego Chromebooka zajęło mi tylko kilka godzin. Próbował filmów, książek i kilku innych rzeczy. Ale spędza dużo czasu w specjalistycznej aplikacji Windows, która nie jest dostępna w sklepie Chrome, więc wrócił do swojego laptopa.

A pracownicy laboratorium w PCWorld? Chętnie włamują się oni do Chromebooka i ładują system Linux, aby mogli dodawać rzeczy, których nie mogą uzyskać z systemu operacyjnego Chrome.

GoogleDoświadczenie Chrome jest narażone na szwank przez braki w sklepie z aplikacjami.

Sklep internetowy Chrome wygląda na to, że ma wiele aplikacji. Google ciężko pracowało, aby dostarczyć alternatywy dla głównych aplikacji biurowych, które większość z nas zna, a także przyciąga rozpoznawalne, popularne usługi internetowe.

Wiele z tych tak zwanych aplikacji to raczej linki do stron internetowych, a nie Aplikacje specyficzne dla Chrome. Podobnie jak rozczarowani użytkownicy, którzy pisali recenzje swoich aplikacji w sklepie Chrome, mogę tworzyć własne zakładki, dziękuję. A niektóre inne aplikacje są gorsze niż śmieci, wyrzucają reklamy lub w inny sposób zabierają Cię do jazdy online. Ludzie oczekują czegoś więcej od czegoś zwanego aplikacją. Chcą też wyborów. W sklepie Chrome może być tylko skąpa lub druga klasa.

Nie sądzę, że jestem sam, nie potrzebuję o wiele więcej niż to, co może mi dać Chromebook. Jestem ciężkim internautą, a nie ciężkim użytkownikiem aplikacji. Nie gram nawet w gry.

Poszedłem na własny komputer i przesłałem dokumenty potrzebne do mojego konta Google Drive do pracy. Musiałem przekształcić moje dokumenty Office w Dokumenty Google, aby móc je edytować. Potem wróciłem do Chromebooka i zacząłem pracować.

Kiedyś nienawidziłem Dokumentów Google, ale moje uczucia złagodniały, gdy funkcjonalność poprawiła się. Poważni zawodnicy arkusza kalkulacyjnego i wyspecjalizowani twórcy dokumentów muszą pozostać w pełnoprawnych aplikacjach. Ale wielu z nas może korzystać z Dokumentów Google bez większego szczypty.

Funkcje w trybie offline i korporacyjnym mogą być trudne

Po przyjeździe do pracy wpadłem na prawdziwe blokady drogowe. Po pierwsze, funkcja Offline nie została włączona na moim firmowym koncie Google, więc musiałem pospiesznie przenieść moją pracę zawodową na moje osobiste konto Google. Oszczędzanie w trybie offline obciąża także nieefektywną moc przetwarzania Chromebooka Samsunga - z pewnością wydawało się wolniejsze, gdy zajęty był oszczędzaniem na miejscu. Jednak podoba mi się, jak płynnie zsynchronizowano dokumenty offline po kolejnym uderzeniu w połączenie sieciowe.

Stwierdzenie, że połączenie sieciowe okazało się trudne. Nasza sieć korporacyjna na PCWorld nie spodobała się Chromebookowi. Jest to problem BYOD, ale mimo to jest to problem. Udało mi się zalogować do sieci gości tylko po to, aby przejść do trybu online, ale nie mogłem wejść na nasze serwery ani korzystać z naszego internetowego systemu zarządzania treścią. Pracownicy działu informatycznego, którzy znają zwariowane żądania, testowali obejście, ale nie działało ono niezawodnie dla mnie.

W biurze tym prowadziłem podwójne życie. Napisałem treść na moim Chromebooku na moje osobiste konto Google, a następnie udostępniłem dokumenty na moim profesjonalnym koncie Google, aby móc je przenieść do naszych aplikacji korporacyjnych. To nie całkiem jak brzmi jak brzmi. W rzeczywistości bardzo łatwo było pracować nad tym samym, udostępnionym dokumentem Google, gdy przeniosłem się między dwoma Chromebookami i komputerem służbowym. Cieszyłem się nawet trochę fajną zabawą, ładując ten sam dokument na wszystkie trzy systemy, edytując je na jednym i obserwując, jak zmienia się dynamicznie na innych podczas pracy. Chmura nie jest jeszcze całkowicie niezawodna, ale ma swoje uroki.

Piksel dodaje bardzo pożądanego blasku

Praca na małym ekranie Samsung Chromebooków się zestarzała. Tylko z tego powodu widzę, dlaczego nisko opłacani Chromebooki, którzy zalali rynek, nie bardzo się podobają.

Ale Chromebook Google Chrome, teraz, jest maszyną, do której mógłbym się przyzwyczaić. Ten projekt. Ta moc. A szczególnie ten wspaniały wyświetlacz. Ale tak naprawdę zakochałem się, kiedy pewnego wieczoru wyszłam z pracy, a mój pociąg podmiejski utknął za wypadkiem przez prawie dwie godziny. Znalazłem wtyczkę AC w ​​pociągu, uruchomiłem połączenie LTE Pixela i zostałem ustawiony. Przydałby się nawet ekran dotykowy: w ciasnym siedzeniu pociągu łatwiej było sięgnąć do ekranu, niż przycisnąć łokcie do mojego ciała, aby użyć gładzika. Byłem prawdopodobnie jedyną osobą szczęśliwą w tym pociągu, dopóki nie ruszyło ponownie.

Robert Cardin Pixel pomoże podnieść Chromebooka ponad jego reputację econobox.

Czy Pixel jest przesadą dla dzisiejszego życia w sieci? Absolutnie. Czy jest to produkt markizowy, aby przenieść kategorię Chromebooków z reputacji econobox i nadać jej futurystyczny blask? Absolutnie.

Jeśli zastanawiasz się, czy Pixel jest konieczny, możesz równie dobrze zapytać, dlaczego potrzebujemy samochodów sportowych lub haute couture. Nie potrzebujemy żadnej z tych rzeczy (choć Pixel jest o wiele bardziej praktyczny niż suknie Porsche 911 i Alexander McQueen). Ale wszystkie trzy ustanawiają wzniosłe standardy, które przynoszą korzyści ich branżom - w tym sprzedajemy dużo tańszych produktów zwykłym ludziom.

Chromebooki są dla reszty z nas

Mówiąc o zwykłych ludziach, zamierzam udostępnić coś, co prawdopodobnie Google nie chce słyszeć: chcę mieć Chromebooka dla mojej mamy.

Ona nie jest miejskim hipsterem, z którym Google prawie na pewno chce się kierować. Ma 79 lat i wszystko, co robi, to używać poczty elektronicznej i surfować w Internecie. Ale ona ciągle gubi się w dżungli Windows na swoim komputerze, a ja muszę się tam włamać z maczetą, żeby ją wyciągnąć. Klika też niewłaściwe rzeczy i nagle pojawia się wirus lub złośliwe oprogramowanie powodujące problemy. Prosta przeglądarka Chromebooka i stała aktualizacja Google sprawiają, że jest to dobry wybór dla użytkowników takich jak ona. Dla mnie, działu pomocy technicznej, uwielbiam funkcję Powerwash, która pozwala przywrócić Chromebooka do stanu czystego, jeśli naprawdę tego potrzebuję.

Google Prostota Chromebooka czyni go dobrym wyborem dla wielu popularnych użytkowników.

Ale Ja też nie miałbym nic przeciwko temu. Podczas mojego pobytu na wygnaniu z Chromebooka moje życie stało się prostsze. Nie spudłowało mi się z komputerem osobistym, a ja zacząłem korzystać z moich Dokumentów Google z dowolnego podłączonego komputera lub Chromebooka, którego używałem. Nie jestem gotowy, by przekazać całą zawartość do chmury, ale z pewnością jest przydatna do codziennego użytku.

Chromebook wciąż jest niedojrzałą platformą. Wady aplikacji są ogromnym problemem. Ale te urządzenia wciąż nie zasługują na szyderstwo, które otrzymały. Chromebook nie ma być pulpitem, na którym chcą go mieć. To antidesktop to lepsze rozwiązanie dla wielu ludzi.