Android

IBM zaciera granicę między rzeczywistością a science-fiction z chipami DNA

Deathworld ♦ By Harry Harrison ♦ Science Fiction ♦ Full Audiobook

Deathworld ♦ By Harry Harrison ♦ Science Fiction ♦ Full Audiobook
Anonim

Prawo Moore'a wyprzedza technologię zdolną do wytwarzania jeszcze mniejszych układów i szybko zbliża się do teoretycznego maksimum, w którym nie będzie już możliwe powiększenie mocy przetwarzania wykładniczo … przynajmniej nie używając tradycyjnych technik wytwarzania chipów. IBM zaciera granicę między rzeczywistością a science fiction i próbuje przekroczyć obecne metody produkcji, tworząc samoskładające się chipy na szkielecie DNA.

Z grubsza sparafrazowane prawo Moore'a mówi, że liczba tranzystorów jest ściśnięta w jeden chip, lub ogólna moc obliczeniowa procesora, rośnie wykładniczo, aby skutecznie podwajać się co dwa lata. Jest to prawdą od ponad 50 lat, odkąd pierwszy układ scalony został opracowany w 1958 roku. Połączenie prawa Moore'a i chęć zmniejszenia i zmniejszenia liczby urządzeń elektronicznych przesuwa granice możliwości producentów chipów. Obecnie technologia 22 nanometrów jest najmniejsza, jaką można wyprodukować.

Zamiast próbować budować jeszcze mniejsze tradycyjne techniki wytwarzania i przekraczać granicę 22 nanometrów, inżynierowie IBM zapożyczyli sztuczkę od naukowca z California Institute of Technology, który ustalił, że DNA może służyć do tworzenia samoskładających się struktur. Roztwór DNA nanosi się na szablon obwodu, następnie nanosi się miliony nanorurek lub nanocząstek. Nieodłączna zdolność DNA do wprowadzania dużej ilości informacji i tworzenia złożonych struktur prowadzi do integracji nanotechnologii z DNA, czego rezultatem jest układ scalony.

[Dalsze informacje: Nasze wybory na najlepsze laptopy komputerowe]

Technika udało się to wykazać i okazuje się obiecująca, ale jest jeszcze zbyt wcześnie, by stwierdzić, czy prawo Moore'a dobiegło końca, czy pojawi się jakieś inne rozwiązanie, by tchnąć nowe życie w prawo Moore'a, czy też proces Borg podobny do IBM będzie udało się przyswoić nanotechnologię do funkcjonalnych procesorów. Jeszcze kilka lat przed tym, jak technika ta rozwinęła się w coś, co można praktycznie zastosować w codziennej produkcji chipów.

Brzmi jak coś z powieści Williama Gibsona. Wywołuje obrazy Matrixa lub SkyNET. Jeśli nasze komputery i urządzenia elektroniczne zostaną opracowane z wykorzystaniem DNA jako struktury rdzeniowej, wydaje się, że przekracza ona granicę między technologią a organizmem i otwiera zupełnie nowe zrozumienie tego, co oznacza, że ​​twój komputer może zostać zainfekowany wirusem. wirus cyfrowy?

Rzeczywistość tego, co osiągnął IBM, nie jest tak złowieszcza jak to wszystko. W rzeczywistości osiągnięcie jest imponujące. Podporządkowuje się rzeczywistości, w której cieszę się, że są genialne, pomysłowe, innowacyjne umysły do ​​wyczarowania, ponieważ za milion lat nie sądzę, że przyszło mi do głowy, by rozwiązać ograniczenia produkcji chipów, łącząc żywe DNA z procesem. Trzeba jednak przyznać, że niezależnie od potencjalnego rozwiązania problemów związanych z produkcją chipów i dalszej ewolucji mocy obliczeniowej, rozwiązanie IBM wydaje się tworzyć zupełnie nową dziedzinę paranoi kapelusza z folii aluminiowej i zapewnia wystarczającą ilość paszy dla początkujących autorów fantastyki naukowej.

Tony Bradley to ekspert ds. Bezpieczeństwa informacji i ujednoliconej komunikacji z ponad dziesięcioletnim doświadczeniem w branży IT. Opublikował tweety jako @PCSecurityNews i udziela wskazówek, porad i opinii na temat bezpieczeństwa informacji i technologii ujednoliconej komunikacji w swojej witrynie pod adresem tonybradley.com.