Składniki

Jeśli masz blog o grach, E3 2009 cię chce?

The Cranberries - Dreams (Official Music Video)

The Cranberries - Dreams (Official Music Video)
Anonim

Dostaję radykalnie mieszaną reakcję od każdego, z kim rozmawiam, kiedy wychowuję Electronic Entertainment Expo (aka E3), że nie wiem w co wierzyć. Dawno, dawno temu w odległej galaktyce E3 było właściwie zabawą, bezdusznym spektaklem dźwięku i światła dla ludzi, którzy nie mają wystarczającej ilości Disneyworld w swojej diecie.

Nieważne, czy coś merytorycznego miało miejsce, E3 zawierało filmy z grami rozpryśniętymi na wysokich ekranach i głośniki wielkości telefonu, pompujące bas jak soniczną heroinę prosto do kręgosłupa, a półnagie kobiety rozdające torby i tchchkesy jak zegarki Nintendo 64 z designerskimi skórzanymi opaskami i małe czterokolorowe trójwymiarowe logo "N" upiększające ich twarze. Handluje jak pienienie i daje szansę na sprzeniewierzenie się przemysłowym handlarzom, nawet jeśli połowa mediów w ciągu następnych dni skończyła się alkoholem i sławą.

Teraz jest to tylko zaproszenie do romansu wyłącznie dla mediów i zamknięte dla publiczności, z pustym show "E For All" zaplanowanym oddzielnie później w lecie. Wystarczy powiedzieć, że nowe podejście pogorszyło się na wystawie, a nie lepsze, mimo że ESA starała się zrobić z niej mniej o widowisku, a co ważniejsze, by nawiązać kontakt z luminarzami z branży.

W każdym razie. Wczorajsze pogłoski, jakoby N'Gai Croal z "Newsweeka" głosiły, że ESA może ratować żaglowców, by ocalić prawie zatopiony statek reagujący na malejące znaczenie E3, przedłużając serię "dni publicznych", aby śledzić główne wydarzenie, które miało być planowane na czerwiec. Wkrótce potem, dodatkowe źródła poinformowały Croal, że pierwotne oświadczenie "że będą dodatkowe dwa dni przeznaczone specjalnie dla publiczności - piątek 5 czerwca i sobota 6 czerwca - mogło być nieprawidłowe."

Więc gdzie czy to nas opuszcza? Dokładnie tam, gdzie zaczynaliśmy: bez odpowiedniego amerykańskiego handlu gier wideo, targi publiczne mogą być naprawdę podekscytowane.

Słowa dla mądrych: To nie jest to, że coraz więcej ludzi w ESA powinno się martwić, to robi się dostawcy, tacy jak Microsoft i Sony, i Nintendo, aby sprostać ich dawnej świetności, kiedy publiczność mogła liczyć na prawdziwie przykuwające uwagę pokazy, a trzecie, czwarte i piąte buty spadły. Innymi słowy, nieco bardziej niezniszczalny, i odrobinę mniej drang, proszę.