Android

Assange oferuje pracę dla zwolnionego googla, mówi „cenzura jest dla przegranych”

Julian Assange fighting extradition to U.S. in London court

Julian Assange fighting extradition to U.S. in London court
Anonim

Pracownik Google, James Damore, który został zwolniony przez firmę we wtorek za napisanie notatki z seksistowskimi uwagami uwłaczającymi pozycji kobiety w technologii i dziś założycielowi WikiLeaks, Julianowi Assange, zaproponował mu pracę.

10-stronicowa długa notatka zatytułowana „Ideologiczna Izba Echo Google'a” stwierdziła, że ​​kobiety nie są niedostatecznie reprezentowane w technice z powodu pewnych uprzedzeń, ale dlatego, że nie są wystarczająco zdolne psychicznie, jak ich męscy odpowiednicy.

Wbrew posunięciom Google, by zwolnić Damore'a, Julian Assange publicznie zaproponował inżynierowi Google pracę w Wikileaks, stwierdzając, że „Cenzura jest dla przegranych” w jego tweecie i dołącza link do fragmentu jego książki „Kiedy Google poznał Wikileaks”.

„Po prostu stwierdzam, że rozkład preferencji i zdolności mężczyzn i kobiet różni się częściowo ze względu na przyczyny biologiczne i że te różnice mogą wyjaśniać, dlaczego nie widzimy równej reprezentacji kobiet w technice i przywództwie”, napisał pracownik Google w liście opublikowanym w całości przez Gizmodo.

2 / Kobiety i mężczyźni zasługują na szacunek. Obejmuje to nie strzelanie do nich za grzeczne wyrażanie pomysłów, ale raczej kłótnie:

- Julian Assange ???? (@JulianAssange) 8 sierpnia 2017

Dyrektor generalny Google Sundar Pichai oświadczył, że każdy Googler ma prawo do wyrażenia siebie i że treść notatki wynagradza uczciwą debatę, ale fragmenty notatki naruszają Kodeks postępowania Google i „przekraczają granicę, propagując szkodliwe stereotypy dotyczące płci w naszym Miejsce pracy'.

Assange argumentował, że pracownik Google ma prawo wyrazić swoją opinię - jakkolwiek niepopularną - bez obawy, że zostanie zwolniony, a także przytoczył kilka badań naukowych w swoich tweetach, które potwierdzają ustalenia „cechy biologicznej” Damore'a w notatce.

„Sugerowanie grupy naszych kolegów ma cechy, które sprawiają, że są mniej przystosowane biologicznie do tej pracy, są obraźliwe i nie są w porządku. Notatka wyraźnie wpłynęła na naszych współpracowników, z których część boli i czuje się osądzana na podstawie ich płci ”, napisał Pichai w liście do pracowników Google.

Przeczytaj także: Przeczytaj najbardziej szkodliwe WikiLeaks tutaj, rodzaj

„Są współpracownicy, którzy zastanawiają się, czy mogą bezpiecznie wyrazić swoje poglądy w miejscu pracy (zwłaszcza te z punktu widzenia mniejszości). Oni też czują się zagrożeni, a to również nie jest w porządku. Ludzie muszą mieć swobodę wyrażania sprzeciwu ”- kontynuował Pichai.

Ten incydent zapoczątkował zupełnie nowy problem związany z wolną mową i tym, gdzie narysować linię.