Strony internetowe

Może AT & T naprawdę powinien ograniczyć sprzedaż iPhone'a

może

może
Anonim

Czy to tylko ja, czy też nie jest moralnie źle, aby firma sprzedawała produkty, których nie może wspierać? Chodzi mi o to, że jeśli AT & T nie jest w stanie zapewnić dobrej usługi iPhone'a w Nowym Jorku, czy nie powinien przestać sprzedawać iPhone'a?

Piszę to w odpowiedzi na "gdyby tylko mogły być prawdziwe" plotki otaczające tymczasowa niedostępność iPhone'ów dla nowojorskich klientów na stronie internetowej AT & T.

Jednym z pierwszych wyjaśnień - zgadywanek - było to, że AT & T podjęło działanie, aby wspomóc swoją usługę danych NYC, która jest nieustannie trzęsiona przez Użytkownicy iPhone'a.

[Czytaj dalej: Najlepsze telefony z Androidem dla każdego budżetu.]

Myślę, że plotka była tak dobrym pomysłem, że AT & T powinien to poważnie rozważyć. I nie tylko w Nowym Jorku.

Ograniczenie sprzedaży może być najlepszą rzeczą, jaką AT & T mógłby zrobić, aby rozwiązać problem związany z bałaganem w sieci. A jeśli działa w Nowym Jorku, czy San Francisco, inne miejsce, w którym ma miejsce bunt klienta AT & T, pozostaje daleko w tyle?

Jeśli AT & T nie może zaspokoić popytu na usługi danych w tych dwóch cyfrowych stolicach, zatrzymanie dodatkowej sprzedaży wydaje się być jedyną rzeczą do zrobienia, dopóki rozbudowa sieci i inne zmiany techniczne nie poprawią sytuacji.

Pewnie, jest to podejście brutalne, ale przynajmniej usługa nie będzie kontynuować odrzucania smidgen za każdym razem, gdy nowy iPhone jest sprzedawany w NY lub SF. Poprawienie reputacji AT & T na tych dwóch rynkach również zrobiłoby cuda dla jego reputacji w kraju.

Mieszkam około 60 mil od San Francisco i naprawdę nie mogę narzekać na moją usługę iPhone'a. Pewnie, dostaję sporadyczne odrzucone połączenia, ale nie jest ich ogromna liczba. Moja usługa transmisji danych 3G działa wtedy, kiedy jej potrzebuję, a w mieście, w którym mieszkam, rośnie liczba bezpłatnych hotspotów. Ogólnie rzecz biorąc, jestem szczęśliwym klientem.

Nie twierdzę, że AT & T nie zasługuje na takie uderzenia, zwłaszcza gdy firma wydaje się być prawie zdenerwowana. Ale gdyby przewoźnik rzeczywiście adresował stronę popytu i popytu na usługi danych iPhone'a, byłoby to korzystne dla obecnych klientów.

David Coursey pisze o produktach i firmach technologicznych od ponad 25 lat. Opublikował tweet jako @techinciter i może być skontaktował się przez swoją stronę internetową.