The Data Liberation Front Adds Google Voice to Google Takeout
Mówisz, że chcesz rewolucji? Google ma nadzieję, że to zrobisz - przynajmniej jeśli chodzi o możliwość przechowywania danych przechowywanych w chmurze, gdziekolwiek chcesz.
Zespół G oficjalnie ujawnił dramatycznie brzmiącą grupę o nazwie "Data Liberation Front". Przetłumaczone poza hollywoodzkie, Data Liberation Front jest częścią ruchu opartego na Google, umożliwiającego importowanie i eksportowanie danych osobowych z usług online Google bez żadnych kłopotów. I wystarczy powiedzieć, że DL (jak to jest w skrócie) nie jest dłużej utrzymywane na poziomie DL (dół-dół).Google's Data Liberation Front
[Dalsze czytanie: Najlepsze pudełka NAS do strumieniowego przesyłania multimediów i backup]Google zaczęło szeroko promować swój Front Wyzwolenia Danych, choć grupa istnieje już od jakiegoś czasu. Już teraz firma DL pracuje nad tym, aby pomóc Ci "uwolnić" dane z różnych produktów Google. w rzeczywistości liczne usługi Google są już skonfigurowane do bezbolesnego eksportu, w tym Gmaila, Bloggera i Czytnika Google.
"Po prostu produkt wyzwolony to taki, który ma wbudowane funkcje, które ułatwiają (i umożliwiają) usuń swoje dane z produktu w przypadku, gdy chcesz je zabrać gdzie indziej - wyjaśnia Brian Fitzpatrick, inżynier Google Data Liberation Engineering.
Następnie firma DL planuje skoncentrować się na Witrynach Google i Dokumentach Google, umożliwiając pobierz dane z usług za pomocą pojedynczego eksportu partii. Stworzyła nową stronę internetową i konto na Twitterze, abyś mógł śledzić jej postępy.
Niskie Dół na DL
W porządku, więc co tu naprawdę jest grane? Dlaczego Google ma tak duży problem z przeniesieniem swoich produktów ze swoich usług?
Jak wyjaśnia firma, koncepcja jest częścią starań Google o stworzenie otwartej sieci z otwartymi standardami. Oczywiście, Google ruszyło w tym kierunku wcześniej (patrz: otwarty system mobilny, system Android w porównaniu z niczym innym niż otwarty system mobilny, Apple). Ale jest to o wiele bardziej wyraźny krok, z naciskiem, który niemal wydaje się zachęcać do spakowania i mówienia tak długo. Więc o co chodzi?
Prawdą jest, że najprawdopodobniej porównanie Apple, które zrobiłem, jest bliskie uwadze Google'a. Zgodnie z ogłoszeniem Data Liberation Front:
"Uważamy, że otwarte rozwiązanie jest lepsze niż zamknięte - nie dlatego, że zamknięte jest z natury złe, ale dlatego, że użytkownikom z łatwością można opuścić produkt, istnieje pilna potrzeba poprawy i wprowadzania innowacji w celu aby utrzymać użytkowników. Gdy twoi użytkownicy są zablokowani, istnieje silna pokusa, by być zadowolonym i mniej skupiać się na ulepszaniu swojego produktu. "
Prawdopodobnie nie chodzi tylko o to, że Apple jest kierowane z inicjatywy Google; bardziej bezpośrednio, to inni dostawcy usług przechowywania i usług internetowych. Biorąc pod uwagę coraz większy niepokój związany z przechowywaniem danych w chmurze, wielki gest, że twoje dane wciąż są twoje, ma sens z punktu widzenia biznesu. Spójrz na ten fragment komunikatu Google Data Liberation:
"Wierzymy, że użytkownicy, a nie produkty, są właścicielami swoich danych i powinni mieć możliwość szybkiego i łatwego pobierania tych danych z dowolnego produktu bez kłopotów. lojalni użytkownicy, którzy korzystają z produktów Google, ponieważ są innowacyjni, nie dlatego, że blokują użytkowników. "
Łączymy wszystko razem
Czy Google wykorzystuje ten ruch do wzmacniania niektórych publicznych obrazów, zarówno dla siebie, jak i dla konkurencji? Pewnie. Czy czyniąc to, czy też podejmuje pozytywny krok, który będzie korzystny dla jego użytkowników? Absolutnie.
Otwarcie sieci i umożliwienie nam łatwego odzyskania danych stawia moc w naszych rękach. Jeśli to oznacza, że musimy usłyszeć dramatyczną rozmowę o Froncie Wyzwolenia Danych i o tym, jak walczy ze smokami zabijającymi prawa zła - cóż, to jedna kompromitacja, która może być warta naszego czasu.
Oczywiście, jeśli zaczną sprzedawać koszulki z napisem DL lub będą się odnosić do siebie jako do "kolektywu", być może będę musiał ponownie rozważyć.
JR Raphael próbuje unikać kultów podczas pisania na eSarbitum, jego nowej witrynie z humorem. Możesz śledzić jego często dziwne rozważania na Twitterze: @jr_raphael.
Poznaj fanboy OS na Chromebooku Google
Apple je ma. Microsoft też. A Linux jest po prostu obfitujący w nie. Teraz Google Chrome ma je również.
Poznaj PengPod, tablet "prawdziwego Linuxa" zaczynający się od 120 $
Teraz, pośród wysiłków crowdfundingowych, ten nowy Linia będzie zawierała dwa modele tabletów oraz mini PC.
Poznaj "Consort", zupełnie nowy klasyczny pulpit Linux
Zespół projektowy SolusOS rozwikłał GNOME Classic i przywraca liczne kluczowe funkcje GNOME 2.