Android

Microsoft-Yahoo Deal może zranić konkurencję, Google Exec mówi

Gotta SPAM problem? Blame AOL, Google, Microsoft, and Yahoo | ZDNet

Gotta SPAM problem? Blame AOL, Google, Microsoft, and Yahoo | ZDNet
Anonim

Szef organizacji wyszukiwania Google powiedział, że ogłoszona w środę transakcja między Microsoft a Yahoo wyglądała na potencjalnie negatywną dla konkurencji i dla konsumentów.

Jeśli Yahoo przyjmie wyszukiwarkę Bing Microsoftu w miejsce własnego, które ograniczy rynek wyszukiwania z trzech głównych graczy do dwóch, powiedziała Marissa Mayer, wiceprezes Google ds. wyszukiwania i doświadczenia użytkownika. Powiedziała, że ​​kilka grup w Google wciąż studiowało proponowane partnerstwo, które ma się zakończyć w przyszłym roku, ale może zmniejszyć innowacyjność.

"Wszyscy biegają szybciej w wyścigu, w którym jest więcej osób", powiedział Mayer w skrócie Wywiad na AlwaysOn Stanford Summit w Palo Alto w Kalifornii.

[Czytaj dalej: najlepsze serwisy do streamingu TV]

Prawdopodobne skutki transakcji są dyskutowane w różnych zakątkach branży. Niektórzy obserwatorzy sugerują, że może to zwiększyć konkurencję na rynku reklamy internetowej, tworząc bardziej realnego konkurenta dla Google.

Jeśli chodzi o wyszukiwanie, analityk branży podzielał obawy Mayera.

To "niefortunne", że będzie teraz o jeden mniejszym graczem w wyszukiwarkach, ponieważ osłabi konkurencyjny krajobraz, powiedział analityk IDC Al Hilwa.

W swoim dążeniu do nadrobienia zaległości z Google zarówno Yahoo, jak i Microsoft robili ciekawe i innowacyjne rzeczy w wyszukiwarce, powiedział. "To było dobre dla branży" - powiedział Hilwa. Dzięki tej transakcji Microsoft prawdopodobnie odczuje mniejszą potrzebę wprowadzania innowacji i "poruszania igłą", powiedział.

Mayer była na konferencji AlwaysOn na panelu dyskusyjnym na temat innowacji, gdzie mówiła o tym, jak Google rozwija i kultywuje pomysły. Głównym założeniem tego podejścia jest tworzenie małych grup, które obejmują wszystkie kluczowe obszary specjalizacji.

Kiedy Mayer dołączył do Google, firma miała tylko dziewięciu inżynierów. Kiedy wzrosła do 18 inżynierów, musiała zdecydować, czy umieścić więcej osób w trzech projektach, nad którymi pracował, czy utworzyć więcej trzyosobowych grup. Utwierdziła się w małych grupach i utworzyła ich więcej. "

Grupy Google zazwyczaj zawierają lidera technicznego, menedżera produktu, projektantów i zespół techniczny do przeprowadzenia projektu, powiedział Mayer. Ale w dużej mierze same się wybierają, często formułując wokół pomysłów, które pochodzą z 20 procent czasu pracownika Google, który poświęcony jest osobistym projektom pobocznym. To są projekty, które mogą zainspirować zespół do pracy w weekendy, powiedziała.

Zespoły programistów zazwyczaj pracują w tym samym biurze, więc mogą po prostu odwrócić się, aby odrzucić pomysły od siebie nawzajem, powiedział Mayer. Dzięki uwzględnieniu projektantów interfejsów, zespół może zaproponować nową funkcję, od razu zorientować się, jak może wyglądać konsumentom i przetestować projekt od samego początku, dodała.

Burza mózgów idzie w parze z prototypowaniem w Google, zgodnie z do Mayera. Na przykład, gdy zespół programistów Gmaila firmy opracuje nowy komponent lub ulepszenie, członkowie zazwyczaj wypróbowują go na cały dzień przed podjęciem decyzji o jego kontynuowaniu.

Mayer bronił koncentracji Google na statystykach dotyczących sposobu, w jaki konsumenci używają jej produkty, podejście, które zostało skrytykowane jako "oparte na danych" i dławiące kreatywność.

"Kierowanie się danymi oznacza bycie zorientowanym na użytkownika" - powiedział Mayer. Wszystko zaczęło się od intuicji, ale ograniczenia nałożone przez statystyki używania w świecie rzeczywistym mogą dać większą kreatywność, powiedziała.

"Czasami dane te dowodzą, że jesteś w błędzie, a kiedy to zrobi, może to spowodować, że będziesz zadawać sobie pytania i co uważasz za słuszne, jak zareagujesz na to? " Mayer powiedział.

Google początkowo nie martwi się, czy można zarabiać na technologii za pomocą płatności bezpośrednich lub reklamy, ale sprawdza, czy jest ona popularna.

"Wszystko, co przyciąga wielu użytkowników, co jest fundamentalne dla ich codziennej rutyny, można zarabiać" - powiedział Mayer.

(Juan Carlos Perez z Miami przyczynił się do tego sprawozdania.)