Strony internetowe

Palm: Przetrwanie najsłabszych?

Второе видео, которое НЕ хотел выкладывать (клик-бэйт). Играем в Last Island of Survival. ч.6.

Второе видео, которое НЕ хотел выкладывать (клик-бэйт). Играем в Last Island of Survival. ч.6.
Anonim

Mimo odważnej rozmowy, kolejne sześć miesięcy wydaje się, że prawdopodobnie zadecyduje, czy Palma wzrośnie, czy też zniknie w zapomnieniu.

Niestety, głosuję za smutnym wynikiem. Będzie to bardzo trudne dla Palm w cieniu gigantów, takich jak Google czy Apple.

Problem z Palmem polega na tym, że nie ma on obecności na rynku, aby konkurować z iPhone'em Apple i Androidem Google. Pomiędzy tymi dwoma, masz dziś dominującą platformę i jej prawdopodobnego następcę. To Catch-22: potrzebujesz aplikacji do sprzedaży telefonów, ale musisz sprzedać telefony zainteresowanym programistom.

[Czytaj dalej: Najlepsze telefony z Androidem dla każdego budżetu.]

Z iPhone'em i Androidem programiści mają dwie oczywiste platformy dla swoich aplikacji. Nie potrzebują lub nie chcą mieć trzeciego, zwłaszcza gdy system Android dopiero się tworzy. W czasie, gdy Palm najbardziej potrzebuje wsparcia programistów, Android będzie chwytał lwią część.

Palm najlepiej zapamiętać ze względu na zły czas. Firma wydała Pre w samą porę, aby Apple zaćmiło palmtopa swoim nowym iPhone 3GS. Następnie przedstawił Pixi tuż przed ogłoszeniem września przez Apple. Co gorsza, nowy webOS wymaga wsparcia programisty dopiero wtedy, gdy Android zaczyna borykać się z dużymi wydatkami.

Blog Saul Hansell z New York Times sprawił, że znów pomyślałem o tym. Dobrze radzi sobie z wyjaśnianiem problemów, nie dopuszczając do przewidzenia porażki.

Nie widzę sposobu dla Palm, który ma obecnie tylko około 300 aplikacji. To już po pięciu miesiącach na rynku. Apple ma 100 000 aplikacji na iPhone'a w swoim katalogu. Android ma 10 000.

Programiści głosują, a nie głosują na Palm.

Największą szansą Palm na sukces są produkty takie jak właśnie wydany telefon Pixi, który nie wymaga ogromnego wsparcia dla programistów. Telefon 99 USD z zaawansowanym systemem operacyjnym i prawdziwą klawiaturą to nie tyle konkurent Droid, czy iPhone, co opcja dla kogoś, kto w przeciwnym razie wybrałby BlackBerry.

Jeśli Palm może wypuścić serię niedrogich, niezupełnie-smartfonów, może przetrwać do następnej rundy, kiedy programiści mogą mieć więcej zasobów do poświęcenia na aplikacje webOS.

Takie telefony zapewniają ścieżkę migracji dla osób, które nie są gotowe na iPhone'a lub Droida, ale chcą mieć słuchawkę telefon, który już posiadają.

Największą nadzieją firmy Palm jest przetrwanie do czasu, aż Android się sam ustanowi, a następnie wypuszczenie następnej generacji Pre, która w jakiś sposób przeskoczy zarówno telefony z Androidem, jak i iPhone'a z roku 2010, i rozwinie dużą bibliotekę aplikacji w krótkim czasie. czas.

Jak myślisz, jakie są szanse na to? Ja też nie.

David Coursey wpisuje tweety @techinciter i może skontaktować przez swoją stronę internetową.