Android

Przegląd turbiny: minimalna aplikacja pocztowa dla zwykłych użytkowników

Odcinek 2 - TURBO! czyli co naprawić, co poprawić.

Odcinek 2 - TURBO! czyli co naprawić, co poprawić.

Spisu treści:

Anonim

W ciągu ostatnich kilku miesięcy liczba alternatywnych aplikacji e-mail iOS stale rosła, a najnowszymi wersjami były Mailbox i Triage, a także inne, takie jak SquareOne Mail i Mochila Mail ustawiane na horyzoncie. Jednak z jednym wyjątkiem wszystkie te alternatywne klienty poczty e-mail iOS są (lub będą) dostępne wyłącznie na iPhone.

Wśród wszystkich nowych i nadchodzących aplikacji e-mailowych znajduje się jeszcze jeden wspólny element: wszystkie starają się pomóc Ci lepiej zarządzać pocztą elektroniczną, zmieniając ją w listę zadań. Już wcześniej recenzowałem skrzynkę pocztową, która moim zdaniem nadużywa tego podejścia.

Byłem więc trochę niepewny, gdy dowiedziałem się, że Turbine na iPada, świetnie wyglądająca aplikacja pocztowa na iPada (której rozwój śledziłem przez kilka miesięcy), również wykorzystywała metaforę do zrobienia.

Aplikacja e-mail jest dostępna w App Store (2, 99 USD) już od kilku dni i, na szczęście, poza brakiem kilku funkcji po jej wydaniu, jest to solidny klient poczty e-mail, który już stoi mocno na mojej stacji dokującej do iPada.

Przyjrzyjmy się, co Turbine wnosi do stołu w alternatywnej przestrzeni do obsługi poczty e-mail.

Interfejs i projekt

Jak widać na zrzutach ekranu w tym poście, Turbina wygląda po prostu cudownie. Korzysta z dwóch schematów kolorów (z rzadką zieloną nutą dla nieprzeczytanych wiadomości), które uzupełniają doskonale wykonaną płaską konstrukcję, nadając jej bardziej minimalny i ogólny lepszy wygląd niż nawet aplikacje na telefonach i tabletach z systemem Windows, które są znane z płaskiej konstrukcji filozofia.

Podczas gdy zmysł projektowy i dbałość o aplikację zostały już uwzględnione w większości ofert iPada w dziale wyglądów, Turbine wykracza poza zwykłe pozory, a także tworzy proste gesty i inteligentne opcje interfejsu, które sprawiają, że korzystanie z aplikacji jest przyjemne. Przykład: gdy chcesz odczytać wiadomość e-mail na pełnym ekranie, zamiast wiadomości zajmujących cały ekran, skrzynki pocztowe i panele z listą wiadomości pozostają nieco widoczne, dzięki czemu wiesz, że możesz je przywrócić za pomocą machnięcia.

E-mail jako zadania: lista priorytetów Turbine

Jak wspomniano powyżej, Turbine na iPada (wraz z prawie każdym nowym uczestnikiem wyścigu aplikacji e-mail) używa e-maila jako metafory zadań. Podejście to oczywiście nie jest niczym nowym. W rzeczywistości pochodzi z lat temu, z pojęciami takimi jak.Mail (wciąż nie wydany, niestety) wśród najbardziej popularnych innowatorów w tej dziedzinie.

Jednakże, chociaż idea e-maili jako zadań jest zdecydowanie atrakcyjna, odkryłem, że aplikacje takie jak Mailbox i inne nadchodzące dostarczają zbyt wielu opcji, a co gorsza, wymagają różnych gestów, aby uzyskać do nich dostęp. To sprawiło, że Mailbox jest na przykład bardzo popularny wśród ciężkich użytkowników e-maili, z których większość ma do czynienia z dziesiątkami, a nawet setkami e-maili dziennie, ale dla przeciętnej osoby, która zajmuje się tylko kilkoma wiadomościami lub ma wiele z nich, ale nie robi tego nie chce się nimi zajmować za pomocą kilku list lub przypomnień, takie podejście może być przesadą.

Turbina na iPadzie dba o to z bardzo inteligentnym i prostym podejściem o nazwie Priorytety. Idea jest prosta: na swojej liście e-mail przesuń dowolną wiadomość w prawo, aby oznaczyć ją jako priorytet. Im dalej przesuwasz wiadomość w prawo, tym wyższy priorytet.

Wiadomości, które „priorytetyzują”, nie pozostawiają skrzynki odbiorczej w zagranicznych folderach ani nie uruchamiają żadnych przypomnień. W rzeczywistości, po ustaleniu priorytetów, twoje wiadomości nie wymagają żadnych dalszych działań. Zamiast tego są one wyświetlane z subtelnym, ale wyraźnym czerwonym pionowym paskiem obok nich. Im ważniejsza jest wiadomość, tym bardziej intensywny jest czerwony kolor paska. Pozwala to szybko znaleźć ważne wiadomości podczas przewijania skrzynki odbiorczej.

Powiedzmy, że chcesz tylko zobaczyć swoje „priorytetowe” wiadomości e-mail. Na lewym panelu znajduje się sekcja o nazwie Flow. Znajdziesz tam tylko priorytetowe wiadomości e-mail, wszystkie posortowane według trafności z najważniejszymi na górze.

Po podjęciu działań w sprawie priorytetowej wiadomości e-mail możesz ponownie przesunąć wiadomość na liście wiadomości, aby oznaczyć ją jako wykonaną lub dotknąć znacznika wyboru (znajdującego się pod wierszem tematu) w widoku głównym, aby zrobić to samo. Podobnie możesz ustawić priorytet dla dowolnej wiadomości e-mail w tym widoku, dotykając dowolnego z trzech czerwonych kółek priorytetu.

Podsumowując, stwierdziłem, że użycie tego podejścia jest o wiele bardziej przyjazne, a nawet pomogło mi dotrzeć do bardzo poszukiwanej „skrzynki odbiorczej zero” ze względną łatwością.

Uwaga: Priorytety wiadomości są synchronizowane przez iCloud, więc nie stracisz ich, jeśli zmienisz iPada lub jeśli używasz więcej niż jednego.

Wspólne cechy i problemy

Jeśli chodzi o resztę aplikacji, Turbine zachowuje się tak, jak można by oczekiwać od każdej zdolnej aplikacji e-mail. Szybkie pobieranie wiadomości i nie ma absolutnie żadnych opóźnień podczas przeglądania poczty e-mail lub za pośrednictwem paneli i ustawień aplikacji. Turbine obsługuje także konta Gmail i IMAP (do pięciu kont), dzięki czemu jest znacznie bardziej elastyczny niż alternatywy takie jak Skrzynka pocztowa, które obsługują tylko Gmail. Foldery Gmail nie są jeszcze obsługiwane.

Jednak nie wszystko to róże i tęcze. Będąc wersją 1.0, Turbine osiąga gorsze wyniki w kilku obszarach, z których niektóre można uznać za niezbędne w zależności od sposobu użytkowania. Pierwszy to załączniki. Nie wszystkie są obsługiwane tak, jak powinny, i znalazłem kilka plików pps, których aplikacja nie pozwoliła mi otworzyć. Foldery Gmail nie są obecnie obsługiwane. Prawie ich nie używam, więc wcale ich nie przegapiłem, ale nie jest trudno zauważyć, że dla wielu może to być duży problem.

Aplikacja nie oferuje również powiadomień Push, których znaczenie jest znacznie bardziej dyskusyjne. Oferują je aplikacje takie jak Mailbox, ale kosztem wysyłania poczty przez serwery. W przypadku Turbine, podobnie jak Sparrow i prawie każdej innej aplikacji e-mail, brak powiadomień push oznacza, że ​​będziesz musiał otworzyć aplikację, aby za każdym razem sprawdzać, czy są nowe wiadomości, ale twoje wiadomości nigdy nie opuszczą serwerów Twojego dostawcy poczty, które jest plusem dla każdego, kto martwi się o swoją prywatność.

Mimo to deweloper wspomina na stronie opisu aplikacji, że zarówno lepsza obsługa załączników, jak i powiadomienia push będą dostępne w przyszłości.

Ostateczne myśli na temat turbiny

Jak już wspomniałem, wystarczy spojrzeć na wygląd aplikacji, zwłaszcza że własna aplikacja e-mail firmy Apple na iPada oferuje tak niewiele świeżych pomysłów w tym dziale. Jednak unikalne i proste podejście Turbine do metafory „e-mail jako zadania” sprawia, że ​​jest to obowiązkowa próba dla każdego, kto chce lepiej zarządzać pocztą elektroniczną, nie będąc przytłoczonym opcjami.

Aplikacja będzie również dostępna na iPhonie i na Macu (deweloper twierdzi, że jest jeszcze trochę czasu, zanim go zobaczymy), co czyni go jeszcze bardziej atrakcyjnym dla użytkownika w dłuższej perspektywie, chociaż mam nadzieję, że nic nie straci rozwoju, jest tak w przypadku tak wielu obiecujących aplikacji.

Jeśli więc szukasz prostego, a zarazem świeżego e-maila na iPadzie, który oferuje coś nowego i wygląda po prostu niesamowicie dobrze, spróbuj Turbine i możesz znaleźć to, czego chcesz.