Strony internetowe

Przemysł opakowaniowy sprawiający wrażenie metadanych

MenuBox

MenuBox
Anonim

Tutaj to zakład, który założę się, że wygrywam. Ilu z nas zrobiło zdjęcie, zapisało wideo lub pobrało utwór muzyczny i nie ma pojęcia, gdzie się dziś ukrywa? Może jest pochowany gdzieś na dysku twardym twojego komputera lub na jednym z tuzinów dysków zewnętrznych.

Eksplozja generowanych przez użytkowników treści cyfrowych i coraz większa cyfryzacja naszego codziennego życia (muzyka, zdjęcia i wideo) to zapotrzebowanie na coraz więcej pamięci. Ale oznacza to również, że mamy mnóstwo zbędnych danych, które trzeba zorganizować. Z tego powodu uważam za zachęcające, że przed rozpoczęciem targów Consumer Electronics Show dyskusja na konferencji Storage Visions tutaj w Las Vegas zwróciła się do kwestii metadanych.

Mówię poważnie. Czas najwyższy.

[Czytaj dalej: Najlepsze pudełka NAS do strumieniowego przesyłania i kopiowania multimediów]

Dziś nasze miejsce przechowywania jest rozproszone pośród wielu urządzeń - naszych telefonów, naszych rejestratorów, naszych notebooków, naszych aparatów fotograficznych, naszego zestawu boxy, nasze ulubione usługi internetowe. Mamy zawartość rozproszoną na wszystkich tych urządzeniach. Wraz z rozwojem cyfrowych treści, które zdobyliśmy, potrzeba indeksowania i śledzenia tej treści w znaczący sposób wzrosła wykładniczo, a to słoń w pokoju za każdym razem, gdy przechwytywanie treści, zapisywanie treści, zakup online treści cyfrowych.

W miarę jak na naszych dyskach twardych gromadzą się kawałki bitów i bajtów oraz tajemniczo nazwane pliki DSC35493201111.jpg, sytuacja osiąga masę krytyczną. Niestety, w rzeczywistości nie rozwiąże to problemu z dnia na dzień, a cały przemysł konsumencki jako całość zmaga się z tym problemem. Co roku w CES czujemy się tak, jakbyśmy zbliżyli się do cyfrowego środowiska salonowego opartego na serwerze macierzystym, które branża lubi wyobrażać sobie w przyszłości na rynku masowym, ale zawieszenia, takie jak metadane, nadal będą utrzymywać tę wizję na dystans.

Automatyczne tworzenie metadanych pozostaje Świętym Graalem, ale technologia nie jest jeszcze gotowa, aby stać się przystępnym i głównym nurtem. Sposób, w jaki media rozpowszechniane obecnie obsługują metadane, nie działa w tej masowej skali rynku: nie możesz mieć ludzi poświęconych na osiem godzin indeksowania jednogodzinnej transmisji. A ludzie nie mogą zrobić tak, jak Rovi, której firma ma setki ludzi poświęconych generowaniu metadanych.

Aby metadane działały i działały dobrze, musi być uniwersalne i rozumiane w kontekście przez różne urządzenia, aplikacje i systemy. Problemy są złożone i wymagają interoperacyjności w systemach operacyjnych i urządzeniach. Z biegiem czasu, na przykład, serwery pamięci nowej generacji powinny więcej niż tylko przechowywać dane - powinny być inteligentnymi, metadanymi świadomymi urządzeniami, które mogą pomóc konsumentom uzyskać dostęp do ogromnych bibliotek treści, które zgromadzili z czasem.

Konsensus Konieczne może być łatwe i znaczące generowanie metadanych, ale największym wyzwaniem może być tendencja do inercji. Jak zauważył jeden z mówców na panelu: "Aby metadane były przydatne, każdy musi się z tym zgodzić."

Jeszcze nie jesteśmy.