Android

Świńska Flu Frenzy demonstruje piętę achillesową Twittera

Flu Highlights #4

Flu Highlights #4
Anonim

Światełko grypy demonstruje wiele błędów na Twitterze, ale także pewne rzeczy, które są w tym słuszne.

Złe: Ktoś może publikować, a czasami to, co publikują, jest błędne lub gorsze. Połącz to z niemal bezprzykładnym poczuciem natychmiastowości i masz przepis na natychmiastową globalną dezinformację.

Dobra: większość tego, co tam jest, nie jest zła tak bardzo, jak to nie jest szczególnie pomocne, brakuje kontekstu i marnotrawstwo czasu.

[Czytaj dalej: najlepsze usługi transmisji telewizyjnej]

Ludzie, którzy nie obawiają się niczego dobrego, mogą pochodzić z uwolnienia Twittera w temacie, takim jak Swine Flu, prawdopodobnie są teraz nieco rozczarowani. Dezinformacja, która pojawiła się na Twitterze we wczesnym stadium epidemii, została w dużej mierze zastąpiona przez nieumiejętność przeplataną szczerymi próbami przez ludzi informowania swoich zwolenników.

To może się zmienić wraz ze zmianą sytuacji grypy, ale w ciągu godziny wyszukiwania wpisów za pomocą "świni" grypa "i tag Twittera" #swineflu "Nie znalazłem żadnej z" nie jem wieprzowiny "lub" czy to jest wojna kiełków? " postów, o których pisał Evgeny Morozov w swoim poście na blogu "Foreign Policy".

To nie znaczy, że Twitter jest zaufanym źródłem informacji o świńskiej grypie, chociaż można go użyć do subskrybowania aktualizacji z Amerykańskich Centrów Kontroli Chorób, które odpowiada na wybuch epidemii. (Tweety CDC jako CDCemency, oferują również wersje RSS i e-mail tej samej informacji).

Niestety, sam Twitter utrudnia uczciwe próby dzielenia się użytecznymi informacjami. 140-znakowe ograniczenie i rozsądna tendencja do korzystania z usług, które skracają długie adresy URL oznaczają, że te same informacje mogą być prezentowane w kółko bez zauważania nadmiarowości, dopóki nie klikną linków.

Brak kontekstu sprawia, że ​​używanie Wyszukiwanie w Twitterze jest frustrujące. Może działać, gdy firma szuka nieszczęśliwych klientów, ale z czymś tak szeroko wspominanym jako świńska grypa, trudno oddzielić przydatne posty od bezużytecznych.

Kolejny problem z Twitter to niesamowita szybkość, z jaką rozprzestrzenia informacje. Czasem jest to dobre, ale nic tak nie rozpowszechnia się tak szybko, jak soczysta plotka na Twitterze. To może w pewnych okolicznościach wyrządzić znaczne szkody, jeśli ludzie będą wierzyć i działać zgodnie z dezinformacją na Twitterze. Gdyby nie było pozewu SEC o manipulowanie zapasami za pośrednictwem Twittera, nie może to zająć długo.

W ostatecznym rozrachunku może to uniemożliwić Twitterowi wyrządzenie prawdziwych szkód przez rozpowszechnianie dezinformacji - wyszukiwanie daje tak wiele informacji, że ludzie rozsądni szybko sięgnie po informacje w łatwiejszej do strawienia (i bardziej niezawodnej) formie.

Twitter nie jest oczywiście przeznaczony do obsługi wiadomości, ale jako sposób na to, aby ludzie mogli zasubskrybować nawyki życia. Wśród osób, które znają się wzajemnie lub z zaufanych źródeł, takich jak CDC, Twitter może być przydatnym sposobem ostrzegania ludzi o nowych informacjach.

Niestety, usługa jest tak ograniczona, że ​​dopóki twoi zwolennicy nie klikną linku, będą mieli mało prawdziwe wyobrażenie o tym, co im mówisz, lub dlaczego ma to znaczenie.

Z tego powodu udostępniam moje własne znaleziska świńskiej grypy znajomym korzystającym z Facebooka, gdzie mogą zobaczyć znacznie więcej informacji zanim klikną.

David Coursey nie będzie tweetować o tweetach ze świńskiej grypy ani ich klikać. Po prostu nie może marnować czasu. Wyślij mu wiadomość e-mail za pomocą formularza na stronie www.coursey.com/contact.