Android

Dziennik "Prawda w reklamie" w Utah jest niebezpiecznie niesłuszny

Sekrety zabawnych japońskich reklam gier

Sekrety zabawnych japońskich reklam gier
Anonim

Wewnątrz proponowane ustawodawstwo gry w Utah "Rachunek prawdy w reklamie" H.B. 353 to ukryta bomba atomowa. Nie, nie mam na myśli tego, co dotyczyło Jacka Thompsona, kontrowersyjnego zniesławionego działacza anty-gier-przemocy, który podobno jest autorem tego. I nie mówię o roli, w której histeryczni działacze Utah, tacy jak Gayle Ruzicka (z ultra-konserwatywnego Utah Eagle Forum) argumentują przed komitetem, że gry takie jak Grand Theft Auto "są czymś, co szkoli nasze dzieci" i "podłe rzeczy. "

Nie, najnowsza zmieniona wersja HB 353 jest otrzeźwiającym wodzirejem o wiele gorszym, jeśli przejdzie przez senat stanu Utah, tak jak wydaje się to prawdopodobne. Czemu? Ponieważ zamiast zagwarantować, że sprzedawcy detaliczni robią, co mówią, faktury zachęcają ich do dokładnie przeciwnie i przestań obiecać , że nie będą sprzedawać gier dla dorosłych, takich jak Fable 2 i Fallout 3 i Resident Evil 5 do nieletnich dzieci i / lub nastolatków.

To dlatego, że HB w Utah 353 skutecznie kryminalizuje sprzedaż detaliczną gier wideo klientom, którzy nie spełniają restrykcyjnych warunków dotyczących gry.

Być może uważasz, że sprzedaż nieletnim kupującym była już przestępstwem, biorąc pod uwagę bezprecedensowy poziom zgodności sprzedaży detalicznej? Oni nie są. System w rzeczywistości jest całkowicie dobrowolny … i do tej pory ogromny sukces.

Według tajnej operacji amerykańskiej Federalnej Komisji Handlu, tylko 20 procent 13-16-latków było w stanie kupić gry wideo z oceną M od ośmiu detalistów. Co ważniejsze, liczba ta spadła o 42 procent w 2006 roku io 85 procent od 2000 roku, kiedy zaczęły się badania FTC.

Według badania przeprowadzonego przez Peter D. Hart Research Associates, prawie 90% z was (czyli amerykańscy rodzice z dziećmi którzy grają w gry) są świadomi ocen ESRB i ich używają.

Prawodawcy aktywistów w Utah najwyraźniej nie uważają 90% za wystarczająco dobrych i używają prawa "prawdy w reklamie" w Utah jako platformy wyrzutni do celu sklepy promujące przestrzeganie dyskryminujących ze względu na wiek zasad sprzedaży (w istocie zgodność z systemem oceny Board Entertainment Ratings). Zgodnie z proponowaną ustawą, jeśli sklep twierdzi, że wymusza ratingi ESRB w grze, to nie może tego zrobić, może być odpowiedzialny za grzywnę w wysokości 2000 funtów za incydent.

Nie cyniczny pogląd: H.B. 353 jest próbą ściągnięcia ocen gier pod parasolem dominujących wytycznych "prawdy w reklamie" w Utah.

Cyniczny pogląd: Promotorzy ustawy usiłują wprowadzić w życie przepisy anty-ESRB, stosując potencjalnie zbyt szeroką politykę państwa, aby zwiększyć kontrola rządowa nad działalnością sektora prywatnego i ogłoszenie bezinteresownych samoregulacji

Według przewodniczącej ERRS Patricii Vance w liście otwartym do "rodziców i przywódców Utah" opublikowanym w zeszły piątek …

… kiedy Federalna Komisja Handlu Najpierw zaczęto mierzyć zgodność sprzedawcy z polityką sprzedaży gier wideo w całym kraju w 2000 r., zaledwie niecałe 15% nieletnich klientów zostało odrzuconych. Jednak najnowsze badanie, które miało miejsce w maju 2008 r., Wykazało, że krajowi sprzedawcy detaliczni odmówili sprzedaży gier z oceną M klientom poniżej 17 lat, co stanowiło niezwykłe 80% czasu, znacznie przewyższając porównywalne wskaźniki zgodności filmów, płyt DVD i muzycznych płyt CD. dla dojrzałej widowni.

Co więcej, mówi Vance …

… według niedawnego audytu, sprzedawcy gier wideo z Utah egzekwują swoje zasady sklepu dotyczące sprzedaży gier z oceną M przez imponujące 94% czasu - bez żadnych prawa lub wymogi, które tak robią. Ten poziom zgodności wymagał wielu lat i jest zgodny z silnym zaangażowaniem sprzedawców gier wideo, aby postąpili właściwie.

ESRB otworzyła swoje drzwi w 1994 roku w odpowiedzi na kontrowersje związane z przemocą Mortal Kombat / Doom. Jest to organizacja non-profit, samoregulująca stworzona przez Entertainment Software Association, w zasadzie organizację "wydawcy gier, dla wydawców gier", która zarządza relacjami branży gier z opinią publiczną. Jego oceny zbliżają się do dobrowolnego systemu klasyfikacji filmów stowarzyszenia Motion Picture of America (MPAA), np. PG, PG-13, R itp. Oceny ESRB, np. Osoby dojrzałe, nastolatki, wszyscy itd. Zawierają wytyczne dotyczące wieku i deskryptory zawartości, które obejmują etykiety od "przemocy z kreskówek" i "symulowanego hazardu" po "język wysoki", "treści erotyczne o charakterze seksualnym" i "nagość".

Pod H.B. 353, jeśli sprzedawca promuje się jako zgodny z tymi ocenami, to traci ważność - niezależnie od incydentu - może zapłacić wysokie grzywny lub uwikłać się w kosztowne rządowe procesy sądowe.

Uwaga od Per Vance, powiedzmy, że sprzedawcy gier w Utah są niezgodni w 6% czasu. Z H.B. 353, że stosunkowo mało znaczące 6 proc. Mogłoby spowodować nieproporcjonalnie wysokie grzywny i opłaty prawne na tyle poważne, aby wymusić (lub przynajmniej zachęcić) całkowite zaniechanie stosowania systemu ocen ESRB.

Wyobraź sobie wpływ na ESRB (nie wspominając już o MPAA) jeśli detaliści tacy jak Walmart lub GameStop nagle wycofali się z dobrowolnego poparcia.

Hipotetyczne wyrzucenie (lub nawet rozwiązanie) niezależnych instytucji oceniających, takich jak MPAA i ESRB, może mieć katastrofalne konsekwencje dla artystów. Niewielu konsumentów poparłoby całkowicie pozbawiony ratingów system, torując tym samym drogę drakońskim i biurokratycznym stworzeniom i wymuszonym przez rząd alternatywom.

Czy ktoś ma ochotę na to, aby politycy decydowali o tym, co jest akceptowalne pod względem estetycznym? H.B. 353 nie upoważnia ich do tego, ale jest to wyraźny krok (i precedens) w tym kierunku.

Prawda w reklamie jest ważna. Nikt nie chce kupić koszulki "100% bawełny", która okazuje się być w 50% z poliestru lub telewizora LCD z "pełną gwarancją na części i robociznę trzy lata", która jest honorowana tylko dla jednego. Detaliści mają podstawowe obowiązki związane z autentycznością, a konsumenci powinni mieć prawo do działania i / lub dochodzenia wynagrodzenia, gdy detalista angażuje się w podstępną reklamę.

Ale dobrowolna samoregulacja, która zależy od estetycznie amorficznego systemu wartości, mieści się w szarej strefie prawnej. Nikt się nie zgodzi, że sprzedawanie koszulki z 50% poliestru jako "100% bawełny" jest etycznie błędne i zasługuje na konsekwencje prawne. Oceny gier nie są jednak oparte na naukowych analizach zawartości włókien w kawałku tkaniny, a jest wiele sporów dotyczących tego, czy obowiązkiem sklepów lub rodziców jest ich egzekwowanie. Dla niektórych oceny gier i filmów mają charakter wyłącznie doradczy, a rodzicami jest monitorowanie tego, co robią dzieci, a nie jakaś firma nastawiona na zysk, a na pewno nie garstka w najlepszym razie drobiazgowo przyłapanymi kulturowo biurokratami rządowymi.

Pytanie brzmi: Czy chciałbyś, aby rząd przejął wiodącą rolę w kontrolowaniu sprzedaży artefaktów estetycznych, np. książki, filmy, gry, muzyka itd.? Bo tak właśnie H.B. 353 oznacza, i właśnie dlatego należy go uchylić, jeśli zostanie uchwalony.

Matt Peckham uważa, że ​​rząd nie powinien (bezpośrednio ani pośrednio) być strażnikiem wartości artystycznych. Możesz go obserwować na stronie twitter.com/game_on.