Android

Co, jeśli zadania nie powrócą do Apple?

Apple BANS Us From Visiting Apple HQ (Apple Spaceship)

Apple BANS Us From Visiting Apple HQ (Apple Spaceship)
Anonim

Niezależnie od tego, co Apple honchos powiedział na dzisiejszym spotkaniu akcjonariuszy, doszedłem do smutnego wniosku, że Steve Jobs nigdy nie wróci na stolicę Apple. To kolejna z tych "Mam nadzieję, że się mylę, ale …", których nie lubię pisać. Pominięcie spotkania akcjonariuszy jest jednak subtelną wskazówką, że Jobs nie wróci do aktywnej roli, z której czerpie przyjemność, jeśli w ogóle.

Rozszerzenie powyższego akapitu prowadzi mnie drogą, której nie chcę podróżować. Tak więc zachowam Steve'a w moich modlitwach i mam nadzieję, że przyszłość okaże się błędna.

To niesprawiedliwe, by oczekiwać, że ktokolwiek będzie odpowiednim następcą Steve'a Jobsa. Śledziłem Apple po tym, jak Jobs został wyparty w 1985 r. I zastąpił go najpierw John Sculley, a później Gil Amelio. Obaj popełnili błąd, jak sądzę, wierząc, że prowadzą firmę komputerową.

[Czytaj dalej: Nasze wybory na najlepsze laptopy komputerowe]

Apple pod Steve'em Jobsem to nie firma, ale fenomen. Mikromanowana manifestacja poglądu jednego człowieka na technologię, projekt i świat. Apple jest o wrażliwości tak samo jak o czymkolwiek innym.

Prawdziwe, mądre decyzje biznesowe pomogły. Sculley i Amelio nigdy nie mogli rozwiązać problemu z systemem operacyjnym. Jobs zrobił to w pewien sposób niemal wdzięcznym. Budowa nowego systemu operacyjnego z wykorzystaniem systemu Unix w interfejsie użytkownika Apple okazała się ogromną wygraną.

Firma Apple także, mądrze, odwróciła swój tradycyjny kurs "na swój sposób lub na autostradę" i objął zarówno system Windows, jak i Intel. Dopiero iPod przyszedł do Windows, że odtwarzacz muzyczny naprawdę wystartował. Wydaje mi się, że nazwałem to trzy-letnią "nocną sensacją", gdy iTunes dla Windows uderzył w nią mocno.

Udanie się do procesora Intela dało Apple doskonałą platformę do innowacji na obrzeżach, co tak naprawdę robi firma najlepiej: weź rzeczy, które inni już zrobili lub wymyślili, a jeśli nie są doskonali, to przynajmniej poprowadź ich przez spojrzenie Steve'a Jobsa na to, jak powinien wyglądać świat.

Outsiders nie są wtajemniczeni w to, jak decyzje są podejmowane w Apple. Ludzie, którzy wiedzą, boją się zostać zwolnieni, jeśli powiedzą, co prawdopodobnie wystarczy. Mimo to chciałbym poruszyć kwestię, w jakim stopniu inni ludzie mają pomysły, które Jobs akceptuje, a tylko Steve ma świetne pomysły.

Moje wrażenie jest takie, że ta ostatnia była prawdą w przeszłości. Czy to nadal prawda? Mam nadzieję, że nie, ale pomysł spotkania, w którym tuzin ludzi mówi Steve'owi, że jest w błędzie i żyje, by o tym opowiedzieć, nie brzmi jak jabłko, które znamy i (niechętnie) miłość.

Co do teraźniejszości: Tim Cook nie jest planem sukcesji. Nie jest też Phil Schiller, choć bardzo go lubię. Powinniśmy się spodziewać, że Apple ma przyzwoity produkt, więc decyzja o najbliższej przyszłości została prawdopodobnie podjęta.

Ale czy ktoś w Apple ma powagę (i wizję), aby obniżyć okazje, które sprawiły, że iTunes Store jest tak niesamowity powodzenie? Wydaje się, że nikt w branży, a nawet w biznesie globalnym, nie jest w stanie zbudować całego ekosystemu w sposób, w jaki może to zrobić Jobs.

Jest to ważne ze względu na niesamowitą kontrolę Praca ma nad Apple, a Apple wywiera wpływ na środowisko, w którym istnieje. Microsoft jest większy, ale nigdy nie osiągnął poziomu dominacji na świecie, który Apple ma w swoim, choć znacznie mniejszym świecie. Możesz podziękować regulatorom antymonopolowym za to, a także decyzji Microsoftu, aby nie wchodzić w branżę sprzętu komputerowego.

Tak długo, jak Steve Jobs będzie mógł przeczytać notatkę lub spojrzeć na projekty i powiedzieć: "ten, nie ten," Apple pozostaje w dobrych rękach. Ale już widzieliśmy, co dzieje się, gdy Apple traci wizję. Kiedy tak się stanie, ponieważ tak się stanie, nie jest jasne, czy kultura twórcza Apple będzie w stanie wychwycić wizję jednego człowieka.

David Coursey używał komputerów Apple od czasów Macintosha. Ma nadzieję, że przekonasz go, że ten post jest całkowicie błędny. Napisz na: [email protected].