Android

AP w porównaniu do Internetu: Wszystko w szczegółach

TESTUJEMY SIEĆ 5G!

TESTUJEMY SIEĆ 5G!

Spisu treści:

Anonim

Associated Press prowadzi nową wojnę na stronach internetowych, które wykorzystują jej zawartość bez pozwolenia. Zanim jednak przygotujesz się do rzucenia, uważnie przyjrzyj się aktualnemu argumentowi AP. To może nie być to, co myślisz.

Ogłoszenie stowarzyszonej prasy

Pozwól, że cię złapię: AP ogłosił w tym tygodniu, że będzie wdrażać nowe systemy, aby lepiej chronić swoje treści i uniemożliwić publikowanie swoich artykułów bez płacenia.

"Nie możemy już dłużej stać z boku i patrzeć, jak inni odchodzą z naszą pracą w błędnych teoriach prawnych" - mówi prezes AP Dean Singleton. "Jesteśmy wściekli jak diabli i nie zamierzamy tego dłużej brać."

AP twierdzi, że zacznie działać, by skuteczniej śledzić jego zawartość i polować na nielegalne użycie. Po znalezieniu tych stron zaskarży odpowiedzialne witryny / wydawców.

Backlash Bloggera

Nic dziwnego, że ogłoszenie wywołało ogromny sprzeciw w blogosferze, a scenarzyści nazywają ten ruch "ostatnim stanowiskiem" i brandingiem AP organizacja jako współczesny "zły policjant". Te uczucia mogą być prawdziwe. Ale nie wiemy na razie wystarczająco dużo szczegółów, aby powiedzieć coś na pewno.

Dla jasności, byłem pierwszy, który skakał w gardle AP w przeszłości, gdy firma ogłosiła plany takie jak własny "zestaw" standardów "do cytowania opublikowanych materiałów. Ta porażka w czerwcu spowodowała, że ​​AP wyglądało na przestarzałe i idiotyczne. W erze Internetu, masz nadzieję, że jedna z najlepszych na świecie organizacji zbierających wiadomości nauczy się adaptować i wykorzystywać nowoczesną kulturę dla jej korzyści, a nie na próżno walczyć z nią.

W tym przypadku, jestem nie jestem pewien, czy AP robi to samo. Wstępne reakcje sugerowały, że nowy plan może być skierowany na blogi lub usługi agregujące, ponieważ zawiera tylko małe fragmenty opowiadań. Nie jest jasne, czy tak właśnie jest.

Google i AP

Niedawno Google opublikował publiczną odpowiedź na Ogłoszenie AP, w którym stwierdzono, że plan "nie odnosi się do Google". Artykuły publikowane w całości w Google News są publikowane za pośrednictwem płatnej umowy licencyjnej, twierdzi firma, podczas gdy drobne fragmenty i linki w wynikach wyszukiwania są chronione zgodnie z doktryną dozwolonego używania amerykańskiej ustawy o prawie autorskim.

"Chroni doktryna dozwolonego użytku przekształcające zastosowania treści, takie jak indeksowanie, aby ułatwić znalezienie "- mówi Alexander Macgillivray, główny adwokat Google ds. produktów i własności intelektualnej.

Wszystkie rozważane

Umieszczenie w wyszukiwarce Google jest korzystne dla każdego dostawcy treści, oczywiście, i sądząc po odpowiedzi Google, może to nie być cel AP. Problem prawdopodobnie sprowadza się do mniejszych witryn agregujących i blogów, które używają jakiejś formy zawartości AP. Chociaż sam AP nie ujawnił jeszcze szczegółów jego planów, mam nadzieję, że nie powtórzy on tak absurdalnej taktyki, jaką widzieliśmy podczas ubiegłorocznej bitwy z blogerami. Próba zamknięcia wszystkich cytowań i linków jest głupia i jest sprzeczna z najlepszymi interesami grupy.

Jeśli jednak AP stara się uniemożliwić pełne kopiowanie i publikowanie swoich materiałów bez zezwolenia, to faktycznie ma ważny punkt. To niesamowite, zobaczyć, jak wiele witryn internetowych pozwala na podnoszenie całych stron (lub masywnych fragmentów) treści i ponowne publikowanie ich na własnych serwerach bez zastanawiania się dwa razy. Odwoływanie się, cytowanie i komentowanie wiadomości podczas łączenia z oryginalnym źródłem jest ważną częścią kultury informacji online. Jednak całkowita kradzież treści nie jest. AP może równie dobrze być w innej nierozważnej misji - ale może również po prostu podjąć zrozumiały krok, aby chronić wartość swojego produktu, cokolwiek to może być.

Dopóki firma nie ujawni szczegółów swojego najnowszego tańca, jestem skłonny dać mu korzyść z wątpliwości. Jeśli stanie się jasne, że jego intencją jest stąpanie po innej bezmyślnej wojennej ścieżce, to zupełnie inna historia. W tym momencie krzyki "nieświadomości" i "przestarzałości" będą o wiele bardziej uzasadnione, a ja będę na linii frontu wyrzucając słowa walki z wszystkimi innymi.

Połącz się z JR Raphael na Twitterze (@jr_raphael) lub przez jego stronę internetową, jrstart.com.