Android

Ballmer Bad-Mouths Google Chrome OS

Google I/O 2012 - Chrome/OS Fireside Chat

Google I/O 2012 - Chrome/OS Fireside Chat
Anonim

IDG News Service PhotoYou've przekazać ją Steve'owi CEO Microsoftu: ten człowiek nigdy nie boi się mówić w myślach. Może się mylić przez większość czasu, tak jak w 2007 roku, kiedy śmiał się z iPhone'a, lub bronił Vista przed zagorzałym użytkownikiem. Mimo to bombastyczny szef Redmonda jest zawsze zabawny.

Jego ostatni cel? Oczywiście system operacyjny Google Chrome. Według Reutersa, Ballmer próbował dziś zignorować web-centryczny system operacyjny firmy Google podczas konferencji partnerów technologicznych firmy Microsoft w Nowym Orleanie:

"Kto wie, co to jest?" Dla mnie sprawa Chrome OS jest bardzo interesująca - powiedział Ballmer, starannie dobierając słowa i czerpiąc większą radość ze środowiska w dużej mierze popierającego firmę Microsoft.

Obiecując, że będzie "szanować", a nie wyśmiewać tajemniczego systemu operacyjnego Chrome, Ballmer zwrócił uwagę na system operacyjny Google dla komputerów stacjonarnych. nie będzie wysyłany przez półtora roku, co na razie sprowadza go do kategorii vaporware.

Ballmer również zapukał Google'a do opracowania dwóch systemów operacyjnych dla klientów: Android, który zyskuje trakcję jako system operacyjny dla smartfonów i może inne urządzenia mobilne; i Chrome OS, który zadebiutuje na netbookach i - chętny na rynku - przeprowadzi migrację do notebooków i komputerów stacjonarnych, aby rzucić wyzwanie systemowi Windows 7 na całym spektrum komputerów.

Według Reutersa, Ballmer sugerował, że wysiłki Google w zakresie systemu operacyjnego nie są skoncentrowane:

" "Nie wiem, czy nie mogą się zdecydować, ani na czym polega problem, ale kiedy ostatnio sprawdzałem, nie potrzebujesz dwóch systemów operacyjnych dla klientów" - powiedział Ballmer. "Dobrze jest mieć jeden. " "

Podczas gdy Ballmer uwielbia trash-talk konkurencji, nie ma wątpliwości, że Microsoft nie drwi z Chrome OS - vaporware czy nie. Początkowy sukces Androida udowodnił przemysłowi technologicznemu, że Google poważnie myśli o byciu graczem na rynku systemów operacyjnych dla telefonów komórkowych i komputerów stacjonarnych. Tymczasem Microsoft, ze swoją (swego rodzaju) nową witryną Bing, robi wszystko, aby ukraść udział w rynku i pieniądze reklamowe z wyszukiwarki Google i gotówki.

Dzięki wyjątkowo głębokim kieszeniom Google jest najsilniejszym konkurentem do stawienia czoła Microsoftowe imperium Windows w bardzo długim czasie. I wszystkie żarty na bok, nie byłoby zaskoczeniem, gdyby system operacyjny Chrome powodował, że Ballmer & Co. ma więcej niż kilka nieprzespanych nocy.