Car-tech

Uważaj na fałszywe "polubienia" i inne fałszywe sygnały z mediów społecznościowych

ZROBIŁYŚMY STROJE KĄPIELOWE SAME | CHŁOPAKI OCENIAJĄ

ZROBIŁYŚMY STROJE KĄPIELOWE SAME | CHŁOPAKI OCENIAJĄ
Anonim

Ponieważ sieci społecznościowe wciąż się rozwijają, firmy starają się przyciągnąć uwagę klientów i przekonwertować je na dolary. Niektóre firmy nie boją się jednak przejść na bardziej liche metody wzmacniające świadomość marki. Firma Gartner Research przewidziała dzisiaj, że od 10 do 15 procent wszystkich przeglądów mediów społecznościowych do końca 2014 r. Będzie fałszywą krytyką płaconą przez pozbawionych skrupułów reklamodawców.

Gartner sugeruje, że większość opłacanych recenzji nie będzie zawierać informacji o recenzencie relacje z recenzentem, które mogłyby wylądować obie strony w legalnej gorącej wodzie. W rzeczywistości firma spodziewa się, że co najmniej dwie firmy z listy Fortune 500 będą pod ostrzałem FTC za próbę gry w system społeczny w ciągu najbliższych dwóch lat.

"Wielu sprzedawców zwróciło się do płacenia za pozytywne recenzje gotówką, kuponami i promocje, w tym dodatkowe hity na filmy z YouTube, aby wzbudzić zainteresowanie odwiedzających naszą stroną w nadziei na zwiększenie sprzedaży, lojalność klientów i poparcie klientów ", powiedziała w komunikacie prasowym analityk Gartner Jenny Sussin.

Po co to robić?

Firmy są zdeterminowane, by generować pozytywny oddźwięk online, nawet jeśli oznacza to stawienie czoła gniewowi FTC. Użytkownicy sieci społecznościowych wykazują znacznie większe zaufanie do marki, gdy widzą liczne "polubienia" lub pozytywne recenzje od znajomych, zgodnie z raportem Trust Factor (PDF) portalu About.com. Zaufanie to można przeliczyć na dolary.

Serwisy społecznościowe eksperymentują z nowymi sposobami zarabiania - a niektóre z tych metod są bardziej korzystne dla marek, które już przyciągnęły dużą liczbę osób do interakcji z marką. Na przykład reklamodawcy z Facebooka mogą kupować reklamy promujące firmę wśród znajomych użytkowników, którzy "polubili" markę, zwiększając ich potencjalny zasięg.

Firmy takie jak Ad.ly i PaidPerTweet już płacą autorytetom społecznościowym z dużymi bazami obserwatorów tweetować o produktach promocyjnych - często bez ujawniania sponsoringu. Facebook zaczął ostatnio rozprawiać się z oszukańczymi "polubieniami", gdy jedna z firm skarżyła się, że 80% "polubień", jakie otrzymała w kampanii reklamowej, pochodziło z botów. Wkrótce potem Facebook przyznał, że ponad 80 milionów jego rachunków jest fałszywych.

Społecznościowe media w czarnych kapeluszach: warte ryzyka?

Jeśli angażujesz się w podejrzane praktyki marketingu społecznego, nie tylko ryzykujesz kary FTC, ale także konsument także luz. Zapamiętaj brouhaha wokół legionów fałszywych obserwatorów Twittera dla kandydatów na prezydenta, Mitta Romneya i Newta Gingricha?

Raport Trust Factor w About.com twierdzi, że przejrzyste motywy firmy i wyraźnie oznaczone postami promocyjnymi idą w kierunku zaufania, jakim użytkownicy miejsce w firmie. Osiemdziesiąt cztery procent ankietowanych powiedziało, że muszą zaufać firmie, zanim wejdą z nią w interakcje.

Na wynos? Pomyśl o tym długo i ciężko, zanim zaczniesz angażować się w kampanie w mediach społecznościowych w czarnych kapeluszach i uważnie sprawdzaj wszelkie zewnętrzne agencje społeczne, które możesz wynająć, aby upewnić się, że nie będą angażować się w podejrzane praktyki w Twoim imieniu. Twoje konto bankowe i twoja reputacja zależą od tego.