Strony internetowe

Facebook i Google: kontrasty w prywatności

Login with Facebook in CodeIgniter

Login with Facebook in CodeIgniter
Anonim

W nagłówkach niedawno zdominowały wiadomości o prywatności w Internecie. Facebook wprowadził zmiany, które wpływają na prywatność aktualizacji statusu, a Google trafił na nagłówki z powodu oczywistego lekceważenia prywatności.

Różnica między tym, jak Facebook i Google rozwiązują problemy związane z prywatnością, stanowi wyraźny kontrast. Podczas gdy Facebook szybko zareagował na krytykę i reakcję zwrotną, a także wprowadził dodatkowe zmiany w celu rozwiązania problemów, dyrektor generalny Google, Eric Schmidt, całkowicie odrzucił obawy dotyczące prywatności.

Facebook stanął w obliczu wyzwań związanych z prywatnością i tego, jakie rodzaje kontroli ma on zapewnić użytkownicy mogą sprawować pewną kontrolę nad tym, kto jest w stanie przeglądać ich aktualizacje statusu, zdjęcia, wydarzenia i inne wpisy na Facebooku. Rząd kanadyjski naciskał na tę kwestię i udało mu się zmusić Facebooka do zmiany kilku praktyk mających na celu rozwiązanie problemów związanych z prywatnością.

Ponieważ Facebook wprowadził zmiany w tym tygodniu, które zostały wcześniej ogłoszone i przewidywane - zmiana tempa zmian na Facebooku, natychmiastowy luz. Facebook stara się dowiedzieć, jak wykorzystać aktualizacje statusu członków do wyszukiwania w czasie rzeczywistym, aby być bardziej podobnym do Twittera, i coraz trudniej jest ustalić właściwą kombinację udostępniania i bezpieczeństwa.

Google ma także do czynienia z ciągła krytyka i obawa zwolenników prywatności. Google jest monolitycznym Wielkim Bratem Internetu, indeksuje i indeksuje każdy ostatni bajt danych, który istnieje, i przedstawia go szerokiej publiczności w ciągu kilku milisekund dzięki różnym ofertom wyszukiwania.

Różnica między Facebookiem a Google w odniesieniu do prywatność polega na tym, że Facebook wydaje się słuchać obaw i reagować, wprowadzając zmiany, aby spróbować rozwiązać problemy, podczas gdy Google wydaje się lekceważyć. Odpowiedź Google polega tylko na podkreśleniu, dlaczego powinieneś jej zaufać lub dlaczego nie powinnaś dbać o prywatność.

W wywiadzie dla CNBC, dyrektor generalny Google, Eric Schmidt, wyjaśnił swoje stanowisko w sprawie prywatności w Internecie "Jeśli masz coś, czego nie wiesz" Jeśli chcesz naprawdę tego rodzaju prywatności, rzeczywistość jest taka, że ​​wyszukiwarki - w tym Google - zachowują te informacje przez jakiś czas i jest to ważne na przykład, że wszyscy podlegamy w Stanach Zjednoczonych ustawie Patriot Act i możliwe jest, że wszystkie te informacje mogą zostać udostępnione władzom. "

Problem z tym punktem widzenia zakłada, że Dbaj tylko o prywatność, gdy robisz coś nielegalnego lub nieetycznego. Nie bierze pod uwagę miriady sposobów, w jakie dane mogą zostać nieumyślnie wyciekane lub przejęte przez wyszukiwarki takie jak Google.

Tylko dlatego, że kierownictwo i menedżerowie chcą, aby informacje były prywatne, nie oznacza to, że próbują ukryć cokolwiek jak zacieniona księgowość "la Enron" lub nielegalne piramidy a la Madoff. Oznacza to po prostu, że niektóre informacje są poufne lub poufne z jakiegoś powodu.

W przypadku firm, które korzystają z Dokumentów Google lub Gmaila, istnieje zaufanie, że Google szanuje prywatność tych danych i chroni je przed nieautoryzowanym dostępem. Komentarze, takie jak te wykonane przez Schmidta, dają powód do zastanowienia się dwa razy nad używaniem Google do komunikacji wrażliwej lub poufnej.

Ponieważ Google instaluje pliki cookie na komputerach PC w celu rozszerzenia zakresu spersonalizowanego wyszukiwania lub staje się centralnym punktem ruchu internetowego wraz z jego publiczną DNS, posiada wiele informacji, które można wykorzystać do wyciągnięcia wniosków. Ważne jest, aby Google poważnie traktował prywatność.

Facebook i Google stoją przed wieloma podobnymi wyzwaniami. Niezależnie od tego, czy podoba ci się zmiany wprowadzone przez Facebooka, czy nie, trudno nie doceniać jego prób reagowania na obawy, zamiast przyjmować podejście Google, że jeśli nie nosisz kapelusza z folii aluminiowej lub nie masz powiązań terrorystycznych, nie masz prawa się martwić o prywatność.

Tony Bradley publikuje jako @PCSecurityNews, i można się z nim skontaktować na swojej stronie na Facebooku.