Strony internetowe

Programista FanCheck broni aplikacji, twierdzi, że to nie jest złośliwe oprogramowanie

ILE NAPRAWDĘ ZARABIAJĄ PROGRAMIŚCI?

ILE NAPRAWDĘ ZARABIAJĄ PROGRAMIŚCI?
Anonim

Kontrowersyjna i popularna aplikacja FanCheck na Facebooku nie zawiera wirusów i jest całkowicie bezpieczna i zgodna z prawem, zgodnie ze swoim twórcą.

"FanCheck nie zawiera złośliwego oprogramowania", powiedział Janakan Arulkumarasan w wywiadzie e-mail z IDG Serwis informacyjny.

Złośliwi hakerzy próbują wykorzystać natarczywe plotki, że FanCheck infekuje komputery użytkowników wirusami, Facebookiem i firmą ochroniarską Sophos ostrzegają. Ci hakerzy konfigurują zainfekowane złośliwym serwisem witryny sieci Web, które fałszywie roszczą sobie prawo do usunięcia wirusów FanCheck.

[Dalsze informacje: Jak usunąć złośliwe oprogramowanie z komputera z systemem Windows]

Kiedy zainteresowani użytkownicy Facebooka korzystają z wyszukiwarek, aby znaleźć informacje antywirusowe o FanCheck, uzyskują wyniki wyszukiwania wskazujące na te złośliwe witryny, w których pobierają fałszywe i złośliwe oprogramowanie antywirusowe.

"FanCheck NIE jest złośliwą aplikacją. Niestety, niektórzy złośliwi programiści rozpowszechniają kłamstwo, że jest - - i zachęcanie ludzi do pobierania fałszywego oprogramowania do skanowania antywirusowego, które uszkadza ich komputer. Jest to bardzo niefortunne, ale nie ma to nic wspólnego z nami ", powiedział Arulkumarasan, który opisuje się jako pochodzący z Hongkongu.

Facebook dokonał przeglądu Według analityków Facebooka, aplikacja nie zawierała szkodliwego oprogramowania.

Arulkumarasan uruchomił aplikację pod koniec lipca, początkowo nazywając ją StalkerCheck, nazwa Facebook poprosiła go o ange.

Od tego czasu stała się bardzo popularna, chociaż popularność wydaje się słabnąć, być może z powodu kontrowersji wokół niej. Wcześniej we wtorek strona FanCheck na Facebooku stwierdziła, że ​​ma ponad 12,5 miliona aktywnych użytkowników miesięcznie, ale późnym popołudniem liczba ta spadła do 6,4 miliona.

Została ona poddana niemal 6000 przeglądom i otrzymała niską średnią ocenę 1,6 gwiazdki z możliwych pięciu gwiazdek. Wielu użytkowników Facebooka pozostawiło wiadomości na stronie aplikacji, narzekając, że FanCheck zakłóciło także profile na Facebooku i ich komputery.

Deweloper kwestionuje te oskarżenia. "Zasadniczo aplikacje nigdy nie mogą uszkodzić twojego profilu ani komputera, chyba że poprosi cię o zainstalowanie czegoś na twoim komputerze." FanCheck nie wymaga i nigdy nie prosił ludzi o zainstalowanie czegokolwiek na swoim komputerze, chociaż wymagało to działania Adobe Flash, "Arulkumarasan powiedział.

Niektóre początkowe zainteresowanie wnioskiem mogło wynikać z błędnego przekonania, że ​​FanCheck umożliwiłoby użytkownikom tworzenie dzienników tego, kto odwiedził ich profil na Facebooku i co tam oglądali.

W rzeczywistości Facebook uniemożliwia dla aplikacji i użytkowników do zbierania tego typu informacji pasywnych. Członkowie Facebooka nie mogą wiedzieć, kto w milczeniu przeglądał ich strony, zdjęcia, filmy i inne treści, które zamieścił.

Błędne przekonanie, że FanCheck może wykryć tego rodzaju dane, skłoniło Facebooka do poproszenia Arulkumarasana o wyraźniejsze opisanie aplikacji, Facebooka

Według Arulkumarasana, FanCheck oblicza, którzy są Twoimi największymi fanami Facebooka - wcześniej "prześladowcy" - licząc ile razy wchodzą w interakcję z twoim profilem, pisząc na ścianie, publikując komentarze, "lubiąc" posty i tak dalej.

"[To] następnie rankinguje znajomych w kolejności ich interakcji z Twoim profilem. NIE mierzy on widoków stron, widoków zdjęć ani niczego, co nie dotyczy postu na ścianie - więc po prostu przeglądaj czyjegoś profilu nie pojawi się na liście - powiedział Arulkumarasan.

Deweloper musiał od kilku dni korzystać z FanCheck w trybie offline, ponieważ stał się "zbyt popularny, zbyt szybko" i nie mógł sobie pozwolić na opłaty za przepustowość. "Aplikacja przyspieszyła o milion fanów w ciągu dwóch dni, a moje koszty wzrosły do ​​prawie 1000 USD dziennie" - powiedział.

Arulkumarasan ponownie aktywował aplikację we wtorek po południu, po udoskonaleniu go, aby korzystanie z HTML zamiast Flasha było tańsze. Może mieć pewne błędy, ale spodziewa się, że zostaną usunięte w ciągu 24 godzin.

"Facebook nigdy nie poprosił mnie o odrzucenie aplikacji," powiedział Arulkumarasan.

Bronił także powiadomień generowanych przez aplikację i oświadczyli, że są zgodne z wytycznymi Facebooka.

Użytkownicy FanCheck mogą oznaczać znajomych na liście "fanów", dzięki czemu miniaturka zrzutu ekranu jest umieszczana na profilach ich znajomych wraz z linkiem zapraszającym ich do zainstalowania aplikacji. Obraz miniatury jest również nadawany znajomym znajomych z tagami.

Na pierwszy rzut oka wydaje się, że jest to rodzaj spamerskiej i mylącej metody powiadamiania o aplikacjach, którą Facebook próbował wyeliminować. Inaczej mówiąc, powiedział Arulkumarasan.

"Kiedy po raz pierwszy uruchomiłem aplikację, duża liczba użytkowników zaczęła robić zrzuty ekranu z listy fanów i ręcznie tagować swoich znajomych. Wielu użytkowników nie wie, jak to zrobić na ich komputery, więc kilka dni temu - w niedzielę myślę - postanowiłem uczynić z niego opcjonalny przycisk "jednym kliknięciem" - powiedział. "Nigdy nie zmuszaliśmy użytkowników do dzielenia się i oznaczania zdjęć, a my nigdy nie zrobiliśmy niczego bez ich zgody." Po prostu ułatwiamy wykonywanie czynności, które już wykonywali użytkownicy.

"Powinienem również pamiętać, że oznaczanie zdjęć za pomocą aplikacji NIE jest możliwe. na Facebooku - dodał.

Facebook nie miał szansy na pełne zbadanie, w jaki sposób aplikacja wysyła powiadomienia do użytkowników, ponieważ ta funkcjonalność została dodana na krótko zanim deweloper zdjął aplikację, powiedział rzecznik Facebooka.

Arulkumarasan powiedział, że tymczasowo usunął przycisk "udostępnij to jako zdjęcie", ponieważ powoduje, że aplikacja rośnie zbyt szybko, wraz z kosztami przepustowości, ale spodziewa się, że wkrótce ją przywróci.

Deweloper powiedział, że studiował ekonomię na Cambridge University w Wielkiej Brytanii, a następnie pracował w banku inwestycyjnym, zanim zdecydował się na samodzielne rozwiązanie.

"Nie jestem bardzo doświadczonym programistą, ale wybrałem sieć jako dobre miejsce do założenia firmy, ponieważ koszty są re "Niski", powiedział.