Android

Dawny urząd egzekwujący prawo antymonopolistyczne broni ugód w usłudze Książki Google

Google Books Settlement Agreement with Authors and Publishers

Google Books Settlement Agreement with Authors and Publishers
Anonim

Proponowane porozumienie między Google a wydawcami książek i autorami, które pozwoliłoby gigantowi technologicznemu digitalizować i sprzedawać miliony książek, nie budzi poważnych obaw związanych z antymonopolizacją i powinno w rzeczywistości wytyczyć szlak, który pozwoli innym firmom - powiedział były we wtorek były amerykański urzędnik ds. przeciwdziałania praktykom monopolistycznym

Osada, do której doszedł w październiku ubiegłego roku, a obecnie poddana rewizji przez sędziego okręgu USA, wyjaśnia pewne przyklejone pytania dotyczące praw autorskich dotyczące legalności skanowania i sprzedaży książek w formacie cyfrowym. może to być model dla innych firm, które chcą robić to samo, powiedział David Balto, były prawnik ds. antymonopolowych w Amerykańskim Departamencie Sprawiedliwości i Amerykańskim Federalnym Handlu C ommission.

"Musimy zacząć i naprawdę rozpoznać, co Google osiągnęło," powiedział Balto, obecnie starszy członek Centrum Postępu Amerykańskiego, liberalnego think tanku. "Google, na własny koszt i na własne ryzyko, zawarło umowę z dużymi bibliotekami badawczymi, aby skanować miliony książek, aby stworzyć bibliotekę o niespotykanych dotąd rozmiarach."

[Więcej informacji: Najlepsze usługi transmisji telewizyjnej]

Podczas gdy istnieją pewne bariery dla innych firm, które chcą digitalizować książki - w szczególności koszty - ugoda nie stwarza nowych przeszkód dla potencjalnych konkurentów Google, Balto powiedział podczas panelu dyskusyjnego na temat porozumienia zawartego przez Computer and Communications Industry Association (CCIA).

Na początku lipca Departament Sprawiedliwości USA oświadczył, że prowadzi dochodzenie w sprawie ugody i produktu Google Book Search pod kątem możliwych naruszeń prawa ochrony konkurencji. Kilka grup skarżyło się, że ugoda może dać Google wyłączne prawo do zarabiania na tak zwanych osieroconych dziełach, które wciąż znajdują się pod ochroną praw autorskich, ale na które nikt nie rości sobie prawa własności.

Inni z panelu CCIA zgłosili obawy dotyczące ugody. Podczas gdy inne firmy mogą skanować i sprzedawać książki, Google będzie jedynym dostawcą oferującym szerokie portfolio cyfrowe dla bibliotek w ramach subskrypcji instytucjonalnej, powiedział Jonathan Band, prawnik z Library Copyright Alliance, koalicji trzech grup bibliotecznych. Biblioteki uniwersytetów i dużych miast będą pod ogromną presją użytkowników, by zapisali się do Google Book Search i będą mieli niewielki wybór, ale będą musieli zapłacić ceny ustalone przez Google i niekomercyjny rejestr praw do książek ustanowiony w ugodie, powiedział.

Uniwersytety, które nie mają dostępu do Google Book Search, będą mniej atrakcyjne dla potencjalnych studentów, powiedział.

Chociaż Google może próbować utrzymać niskie ceny subskrypcji instytucjonalnych, rejestr praw do książek, reprezentujący autorów i wydawców, będzie zachęcał do podwyżki cen., Dodano zespół. "Zasadniczo będzie jeden dostawca", powiedział. "To prawie jak narzędzie, które trzeba będzie uregulować."

Amerykański Sąd Rejonowy dla Południowego Dystryktu Nowego Jorku, który ma rozprawę zaplanowaną na ugodę na początku października, będzie musiał nadal monitorować zestaw cen przez Google i Rejestr Praw Książek po wejściu w życie porozumienia, powiedział Band.

Ugoda daje Google także ogromną przewagę na rynku książek cyfrowych, dodał James Grimmelmann, profesor prawa, koncentrujący się na zagadnieniach związanych z technologią w Nowym York Law School. Osada ma kilka dobrych pomysłów, ale wiele szczegółów trzeba naprawić, powiedział.

Podczas gdy ugoda pozwala Google skanować i sprzedawać książki, nie ma gwarancji, że inni sprzedawcy mogliby uzyskać taką samą ofertę, powiedział.

"Widzę wyższe bariery wejścia w świecie po rozliczeniu" - dodał Grimmelmann. "Google ma teraz dostęp do rynku, który po prostu wcześniej nie istniał i nie mógł istnieć, dopóki rozliczenie nie złagodzi ograniczeń prawa autorskiego."

Ugoda nie dotyczy tego, czy skanowanie kompletnych książek jest naruszeniem praw autorskich, dodał Grimmelmann. Konkurenci, którzy próbują zaoferować podobną usługę "mogą uznać, że to, co próbowali zrobić, jest nielegalne pod koniec dnia", powiedział.

Ale osada oferuje ogromne korzyści całemu społeczeństwu, argumentował Balto. Konsumenci będą mogli wyszukiwać i kupować książki, które były wcześniej dostępne tylko w garści bibliotek, powiedział.

"To, co osiągnął Google, jest naprawdę niezwykłe i potencjalnie zmienia dostępność ogromnej ilości wiedzy" - napisał w gazecie rozdawane podczas imprezy. "[Usługa książki Google] może znacznie zwiększyć dostęp do ogromnej ilości informacji dla milionów konsumentów."