Strony internetowe

Google Sides Against Amazon w eBook Format Wars

How to Format eBooks for Kindle Using Google Docs

How to Format eBooks for Kindle Using Google Docs
Anonim

Google zawsze był głównym rywalem w walce o format e-booków, ale do tej pory nie przyczynił się do wzbogacenia zdigitalizowanych książek z domeny publicznej o konkretną stronę bitwy. Teraz Google zdecydowanie stanęło po stronie, a to w stosunku do Amazona.

Zaraz po ogłoszeniu przez Sony, że jego nowa kolekcja eReaderów będzie obsługiwać format ePub, Google ogłosił, że będzie dystrybuować miliony swoich publicznych książek elektronicznych jako pliki do pobrania z ePub. ePub to format zdigitalizowanych książek, które pięknie się czytają na mniejszych ekranach, takich jak iPhone i nowe produkty firmy Sony. Kindle Amazona nie wspiera natywnie ePub.

[Czytaj dalej: Najlepsze zabezpieczenia przeciwprzepięciowe dla kosztownej elektroniki]

Choć ePub niekoniecznie jest bez DRM, oferta Google nie będzie miała żadnych ograniczeń. Jedną z największych dróg napędzających ePub jest to, że nie jest on zamknięty na konkretnym urządzeniu, dlatego w odróżnieniu od tych książek Kindle, które chciałbyś zamienić z przyjaciółmi, książki w formacie ePub są łatwo dystrybuowane. Ta filozofia dobrze pasuje do parowania Sony z bibliotekami w celu ustanowienia "systemu wypożyczania", w którym klienci mogą przeglądać książki dla swoich czytników Sony z Publicznej Biblioteki Nowego Jorku (z nieuchronnie większą liczbą bibliotek) przez 21 dni.

To także oznacza, że ​​prawie każdy może dystrybuować i sprzedawać książki wydane przez ePub. Barnes and Noble stworzył już własny sklep tylko dla książek ePub, a dzięki nowej linii eleganckich urządzeń firmy Sony należy oczekiwać, że inni pójdą w ich ślady.

Przejrzystość Google do formatowania przychodzi kilka dni po tym, jak Amazon ogłosił, że dołączą do rangi Open Book Alliance - wraz z Microsoftem i Yahoo - aby walczyć z rozliczeniem w Google Book. Open Book Alliance ma wołowinę z możliwym naruszeniem praw autorskich przez Google, ale ponieważ dzisiejsze oferty są domeną publiczną i są łatwo dostępne w Internecie, Google jest zwolniony z nadgarstka.

Teraz będę czekał na Google do wyprodukowania własnego czytnika eBooków, co z pewnością zwiększyłoby bitwę formatu do wojny totalnej.