Android

Google: największa porażka na świecie?

Kurs norweskiego - odc. 07: Świat pracy [Mówimy po norwesku]

Kurs norweskiego - odc. 07: Świat pracy [Mówimy po norwesku]
Anonim

Zdumiewającą rzeczą w Google jest to, jak firma, która zarabia 97 procent swoich przychodów ze sprzedaży reklam, przekonała ludzi, że jest firmą technologiczną. Następnie dostaje bezpłatną przepustkę pomimo serii awarii poza kluczowymi kompetencjami w zakresie wyszukiwania i sprzedaży reklam online.

W tej chwili Google wydaje się zalewać rynek produktami, które nie są jeszcze skończone. Ludzie nie dbają o to, ponieważ produkty działają wystarczająco dobrze i są bezpłatne. Ale przypuśćmy, że ludzie muszą za nie zapłacić? W takim razie, gdzie byłby Google?

(Zobacz Powiązane: Top 10 Google Flubs, Flops i Failures)

Mimo że Chrome będzie "wolnym" systemem operacyjnym, nadal będzie ładowany na komputer, a ludzie zostaną zapytani o to wydać od 300 do 400 USD na zakup. To stawia Google'a pod prawdziwą presją do wykonania, coś, do czego nigdy tak naprawdę nie doszło.

System operacyjny Google dla Androida na Androida jest przez niektórych lubiany i wydaje się zyskiwać na akceptacji, mimo że ma jeszcze udowodnić, że płaci klientom. Mam wrażenie, że Android ostatecznie zademonstruje znaczenie kontrolowania zarówno sprzętu, jak i oprogramowania, jeśli zależy mu na sukcesie smartfona. Apple, RIM i Palm mają tę kontrolę, podczas gdy Google i Microsoft nie.

Oprócz sprzedaży reklam i dostarczania wyników wyszukiwania, jakie sukcesy odniósł Google w przestrzeni technologicznej? Jest, er, i, uh, a potem co? OK, Gmail, ale opiera się na sprzedaży reklamowej związanej z treścią, co czyni ją rozszerzeniem podstawowej działalności wyszukiwania.

Gmail pokazuje jednak, że Google jest technicznie kompetentny i zdolny do prawdziwej innowacji. Niemniej jego zdolność do przekształcania innowacji w zyski jest nadal związana ze sprzedażą reklam.

Opierając się na dotychczasowych wynikach, nie ma wielu powodów, by sądzić, że Google może zmienić system operacyjny Chrome w świat zmieniającego świat, o którym już wszyscy wierzą, że stanie się. Może się to zdarzyć, i przyjmuję to z zadowoleniem, ale nie jest to przesądzone.

Aplikacje Google nie spisały się zbyt dobrze (szczególnie w przyciąganiu płacących klientów), jego przedsięwzięcia w zakresie sprzedaży reklam radiowych, gazetowych i telewizyjnych na mieliźnie, to pierwsza przygoda z systemami operacyjnymi powoli się rozwija, a teraz idzie w parze z Microsoftem na netbookach?

Gdyby jakakolwiek inna firma to robiła, powiedzielibyśmy, że są głupi. Mimo wszystko, Google Chrome w Chrome jest już traktowany jako nieudany sukces.

Może tak się stanie. Ale jeśli Chrome nie osiągnie większego sukcesu niż wszystkie systemy operacyjne oparte na systemie Linux, które miały miejsce wcześniej, nie ma powodu, by sądzić, że Chrome zrobi coś więcej, niż wymusi od firmy Microsoft koncesje na wycenę netbooków. Jeśli tak.

Moje przypuszczenie jest takie, że Google zdoła przenieść system operacyjny Chrome na kilka netbooków, a następnie uderzy w ceglany mur niespełnionych oczekiwań klientów, przynajmniej początkowo, ponieważ infrastruktura nie istnieje, aby obsługiwać głównie strony internetowe. doświadczenie oparte na komputerach.

Argumentem licznika jest to, że iPhone stał się prawdziwą platformą obliczeniową, która, jeśli działa na netbooku, może w rzeczywistości wykonać wiele pracy. Pod warunkiem, że ludzie są gotowi zaakceptować jego ograniczenia.

Tak więc, jeśli jesteś gotów zaakceptować netbooka, który jest w stanie zrobić wszystko, co może zarządzać system operacyjny Chrome, to jesteś gotowy. Jeśli jednak spodziewasz się, że netbook zrobi to, co robi twój laptop, tylko mniejszy i mniej kosztowny, wtedy będziesz rozczarowany i kupisz Windows zamiast Chrome.

Przejście na przetwarzanie w chmurze ma sens i ja Jestem zwolennikiem, ale nadal wierzę, że hybrydowe doświadczenie obliczeniowe, które obejmuje zarówno aplikacje zainstalowane, jak i internetowe, jest najbardziej sensowne dla większości użytkowników już teraz i prawdopodobnie przez wiele lat.

Dla mnie, to mówi dziś Windows, a może inny system operacyjny pewnego dnia, ale nie od razu.

Niemniej jednak musimy traktować Google bardzo poważnie. Oddzielając inwestycje technologiczne od potrzeby faktycznego generowania zysków, Google ma ocean pieniędzy, by wydać go na poszukiwanie następnej wielkiej rzeczy i niewielką presję na natychmiastowy zwrot z tej inwestycji.

Niemniej jednak, Google dokonało wielu zakłady, tylko kilka z nich odnosi sukcesy, a wiele innych pozostaje w grze. Choć zdecydowanie najciekawsza firma w branży technologicznej, Google nie jest oprogramowaniem ani firmą świadczącą usługi online w tradycyjnym tego słowa znaczeniu. To zarówno siła Google'a, jak i jego słabość.

Weteran branży technologicznej David Coursey wpisuje tweety jako osoba zajmująca się technikami i można do niego dotrzeć za pośrednictwem swojej strony internetowej pod adresem www.coursey.com.