Android

Czy Ubuntu dotarł do końca linii?

4.Linux для Начинающих - Навигация по файлам и директориям

4.Linux для Начинающих - Навигация по файлам и директориям

Spisu treści:

Anonim

Przyznaję. Jestem pod wrażeniem. Mógłbym napisać przemądrzałą recenzję wersji beta Ubuntu 9.04, ale teraz miałem szansę zagrać w finale, lubię to, co widzę. Bardzo to lubię. Dobra robota, Ubuntu!

Zmiany są subtelne, ale imponujące. Drastyczna poprawa szybkości uruchamiania jest o wiele bardziej przydatna niż może się wydawać. Nie chodzi już o zawieszenie dysku na koniec dnia dla mnie i moich komputerów. Teraz po prostu się wyłącza i restartuję. Hibernowanie jest w dzisiejszych czasach zbyt czasochłonne!

Nie ma wątpliwości, że użytkownicy Ubuntu w końcu dogonili Windowsa i Mac OS X (i, w końcu, na początku było to całe mnóstwo).

[Dalsze czytanie: 4 projekty dla Linuksa dla początkujących i średnio zaawansowanych użytkowników]

Przekraczanie linii

Jednakże, argumentowałbym, że Ubuntu faktycznie przekroczył linię mety tym razem w zeszłym roku, kiedy 8.04 został zwolniony. Pewnie, w ramach tego wydania wprowadzono kilka złych decyzji, w tym podsystem dźwiękowy, który zasadniczo był niedokończony. Ale to, co otrzymałeś w wersji 8.04, było prawdziwym zamiennikiem dla systemu Windows lub Mac OS X. To naprawdę był Linux dla zwykłego człowieka. Bez szumu. Nie ma bullhonkey.

Nowy Network Manager w wersji 8.10 przyniósł znaczną funkcjonalność pracownikom mobilnym, ale coraz trudniej jest wymieniać naprawdę nowe funkcje w każdym wydaniu. Kolejne wydania dotyczyły głównie polerowania diamentu.

Wszystko to sprawia, że ​​użytkownicy Ubuntu mają bardzo poważny problem: dokąd idą dalej? Co robisz po wygraniu wyścigu?

To interesujące pytanie i nie jest to trudne dla tych z nas, którzy podążają za Linuksem, by wymyślić sugestie. Po prostu skorzystaj z kilku interesujących technologii, które leżą na ławkach warsztatowych open source. Projekt Ubuntu już sponsoruje przenoszenie przeglądarki Google Chrome na system Linux, ale może to być pierwsza dystrybucja oferująca szybką nową przeglądarkę Google. To byłby znaczący zamach stanu. A może zrobili Gnome Do dużej części projektu? I co powstrzymywało ich od włączania gDesklets przez cały ten czas?

Jestem pewien, że możesz wymyślić inne sugestie (wspomnij o nich w komentarzach poniżej).

Uważaj na Gnome

Jednak największe zmiany Ubuntu w perspektywie średnioterminowej jest prawdopodobnie już planowane i pojawi się wraz z Gnome 3.0, za jakiś czas w przyszłym roku (obecne wydania Ubuntu oparte są na linii 2.26). Pod wieloma względami losy Ubuntu i Gnome są niejawnie powiązane, ponieważ Ubuntu jest flagową dystrybucją GNOME.

Największą zmianą, która prawdopodobnie nastąpi wraz z Gnome 3.0, jest porzucenie tradycyjnego systemu komputerowego. Zerwane zostanie układ w stylu przycisku Start, zapożyczony z Windows 95 (lub przynajmniej zainspirowany tym systemem). Zamiast tego wygląda na to, że Gnome Shell utworzy główny komponent interfejsu użytkownika. Jest to rodzaj systemu desktop-on-a-desktop. Trochę trudno jest wyjaśnić, jak to działa, a najlepszą rzeczą, jaką możesz zrobić, to zajrzeć do niektórych screencastów w akcji. Jest za wcześnie, aby można go było znaleźć w repozytoriach Ubuntu, ale możesz pobrać kod i zbudować go samodzielnie. Twórcy bardzo ułatwili to zadanie, zwłaszcza jeśli korzystasz z popularnej dystrybucji, takiej jak Ubuntu. Zobacz nagłówek Budynku na głównej stronie projektu

W praktyce Gnome Shell jest znaczącym odejściem od sposobu, w jaki działa Linux na komputery stacjonarne. Ale Gnome Shell oznacza również odejście w inny znaczący sposób. Aby zrozumieć, dlaczego musimy uznać słonia w pokoju, co jest następujące: open source ma tendencję do podążania ścieżkami stworzonymi przez zastrzeżone oprogramowanie.

Zastrzeżone ścieżki

Jest to kontrowersyjne stwierdzenie, wiem i jest kilka znanych przykładów w świecie otwartego kodu, które są sprzeczne z tym. Serwer WWW Apache, na przykład, umożliwił stworzenie sieci WWW na całym świecie, i zanim jakakolwiek firmowa firma oprogramowania miała choćby pojęcia, czym jest sieć.

Jednak na inne kluczowe sposoby trudno jest zaprzeczyć. Dziadek wszystkich projektów open source, GNU, był początkowo odtwarzaniem Uniksa. Inspiracją dla KDE jest częściowo Windows 95. Inspiracją dla OpenOffice.org jest Microsoft Office, a Evolution by Microsoft Outlook. Czy moglibyśmy mieć odtwarzacze Amaroka lub RhythmBox bez iTunes? Ta lista jest długa.

W przypadku Gnome 3.0, desktop open source może po raz pierwszy sam z siebie wyjść - idąc ścieżką, którą sam pokonuje, a nie stworzony przez zastrzeżone oprogramowanie. I to jest główne, poważne odejście od tego, jak do tej pory wszystko zostało zrobione, przynajmniej jeśli chodzi o współczesny pulpit Linuksa.

To zadziwiająco ryzykowne. Jeśli chodzi o projektowanie interfejsu użytkownika, wielu z nas błędnie traktuje łatwość użycia w celu poznania. Ale to tylko podkreśla, jak ważna jest znajomość. Eksperymentując z zasadniczo radykalnymi nowymi technologiami, Gnome może utrudnić nowicjuszom przejście na open source.

Wszystko, o co walczyli i wygrywali na pulpicie open source w ciągu ostatnich kilku lat, może zostać utracone w kilka uderzeń, gdy ludzie uruchamiają swoje nowe instalacje Linuksa i wypowiadają to straszne słowo: "Whyditdodat?"

Scratching the Itch

Tu też jest inny truizm i dotyczy to całej koncepcji eksperymentowania z otwartym kodem źródłowym: twórcy open source mają zwyczaj drapania się swoimi swędziami, a nie ich użytkowników. Innymi słowy, open source ma tendencję do bycia zorientowanym na programistów i skupia się na programistach. W przeciwieństwie do tego, oprogramowanie zastrzeżone jest wyłącznie ukierunkowane na użytkownika. Musi to być, albo po prostu nie mogło istnieć. Nikt nie kupiłby zastrzeżonego projektu, gdyby nie zrobił tego, czego chce. Otwarte źródło nie ma takiej przeszkody.

Martwię się, że przy tworzeniu desktopów open source programiści mogą przyjmować pewne pomysły lub ideologiczne koncepcje ze szkodą dla użytkowników końcowych. Wszystko, co ma znaczenie dla wielu programistów open source, to sama piękna idea. Wszystko inne jest na drugim miejscu.

Nic z tego nie oznacza, że ​​Gnome Shell (lub jakakolwiek inna innowacyjna technologia open source, na lub poza pulpitem) będzie niskiej jakości lub skandalicznie bezużyteczna. Mam jednak nadzieję, że przetestują technologie takie jak Gnome Shell przed członkami społeczeństwa, i może poprowadzą kilka laboratoriów użyteczności. Programiści muszą pamiętać, że są dalecy od typowych użytkowników. Przede wszystkim mam nadzieję, że faceci z Gnome (i wszyscy twórcy oprogramowania open source) są na tyle odważni, aby zdać sobie sprawę z tego, że należy porzucić pomysł, niezależnie od tego, jak bardzo jest on sprytny lub jak zasługuje na sukces. (Ponownie, proszę zauważyć, że nie jest to zawoalowana krytyka Gnome Shell, która moim zdaniem wygląda świetnie i jest niezwykle obiecująca.)

Rozwiązanie

Jeśli chodzi o Ubuntu, myślę, że mam rozwiązanie dla bezpośredniego problemu, dokąd pójść dalej. Moim zdaniem projekt KDE4 bardzo ładnie się rozwija. Najnowsza wersja Kubuntu 9.04 bardzo dobrze prezentuje KDE 4.2, a wydanie 9.10 w październiku będzie miało jeszcze lepszy 4.3.

Dlaczego więc przenieść główną wersję Ubuntu do KDE4? W rzeczywistości projekt Kubuntu prowadzi zaawansowane badania nad takim posunięciem niemal od początku całego projektu Ubuntu. Opracowali oni na przykład oprogramowanie systemowe, takie jak menedżer pakietów GUI.

KDE4 jest bardzo dobrze znany współczesnym użytkownikom systemu Windows. Podejrzewam, że kilka osób, które używają Visty, może czuć się bardzo dobrze w KDE4.

Możesz szydzić z tej sugestii, ale wiesz co? Mam wrażenie, że może się to stać za rok lub dwa. Pamiętaj, że najpierw przeczytałeś tutaj.

Keir Thomas jest wielokrotnie nagradzanym autorem wielu książek o Ubuntu, w tym Podręczniku i Referencji Ubuntu Pocket.