Car-tech

Metal Gear Rising: Revengeance: Krojenie, krojenie, zabawa

Zagrajmy w Metal Gear Rising Revengeance #1 Tak sie robi LP z tej gry

Zagrajmy w Metal Gear Rising Revengeance #1 Tak sie robi LP z tej gry
Anonim

Seria Metal Gear znana jest z długich przerywników filmowych, szalonych wybryków i niedościgłej rozgrywki. Opierając się na czasie, który spędziłem z Metal Gear Rising: Revengeance na początku tego miesiąca w Los Angeles, współpraca pomiędzy Kojima Productions i Platinum Games jest najciekawszym odejściem z tej serii, a na pewno jest to mile widziane.

Siedząc z Metal Gear Rising: Revengeance, nie byłem dokładnie pewien, czego się spodziewać. Grałem w tę grę podczas E3 i widziałem początkowe objawienia, ale nie było żadnego kontekstu, w jaki sposób te ograniczone instancje miałyby występować w kontekście rzeczywistej gry. Moje ostatnie, rozszerzone spojrzenie na pierwsze trzy rozdziały gry dowodzi, że łączy się całkiem nieźle i znacznie inaczej niż jakikolwiek inny tytuł Metal Gear. W grze Revengeance większy nacisk kładzie się na zaangażowanie graczy w tworzenie fabuły i postaci.

W przeciwieństwie do poprzednich gier Metal Gear, w których oglądasz 30-minutową scenkę przerywnikową tylko po to, aby się czołgać i oglądać inną, Revengeance skupia się o przeniesieniu historii do przodu poprzez wydarzenia związane z grą i quicktime, z najdłuższą sceną przerywnikową za około dziesięć do piętnastu minut. Jest to wyraźnie celowy wybór zespołu w Platinum Games i doceniam go; Zemsta wydaje się mniej jak film interaktywny, a bardziej jak gra z zabawną historią.

Metal Gear Rising: Revengeance skupia się na Raidenie, głównym bohaterze Metal Gear Solid 2, który szuka zemsty na Jetstream Sam (który rozpada się i prawie zabija Raidena) i powstrzymuje grupę porywanych narządów od zabijania dzieci na czarnym rynku. Odbudował się i wraca silniejszy niż kiedykolwiek, ale przekształcił się w tę pełną wściekłości skorupę człowieka.

Rozgrywka jest tym, co naprawdę wyróżnia Metal Gear Rising: Revengeance. Zamiast polegać na broni podobnej do większości współczesnych bohaterów gier, Raiden używa naprawdę ostrego miecza, aby pokroić wrogów w niezliczone kawałki ciała w chwalebnym zwolnionym tempie. Gra się tak, jak w każdej innej grze akcji, polegającej na tym, że musisz ją zniszczyć kilkoma lekkimi lub ciężkimi atakami, zanim możesz je rozetrzeć, ale działa to lepiej.

Atakujący wrogowie zapełnią twój metr ostrza to, że po wypełnieniu, pozwala wejść do trybu ostrza, trybu swobodnego ruchu w zwolnionym tempie, który pozwala pokroić wrogów na tyle kawałków, ile tylko się da. Jeśli ześlizgniesz się po ich kręgosłupie, wyskoczy, pozwalając ci zebrać go i uzupełnić twoje zdrowie i metr ostrza. Jeśli uda Ci się zdobyć wielu przeciwników w tej samej sekwencji, możesz zbierać kolczaste kolce, miażdżąc jednocześnie wielu wrogów. Nie ma żadnej korzyści, aby zmiażdżyć wielu wrogów, gdy wypełnisz metry po pierwszym, ale z pewnością fajnie. To może brzmieć nieco inaczej, ale są to cyborgi, a nie ludzie, więc akcja nie wydaje się być tak makabryczna.

Być może najbardziej zauważalną różnicą w Metal Gear Rising: Revengeance jest włączenie humoru przez cały czas, i nie w ten sam sposób, w jaki poprzednie gry Metal Gear mogły być tak szalone, że były zabawne, ale w całym świecie są prawdziwe żarty. Jest nawet jasne, że Platinum Games ma dziwną (czytaj: niesamowitą) obsesję na punkcie Wojowniczych Żółwi Ninja. Z początku wydawało się to niczym więcej niż przypadkowym strzałem w ciemności, ale wkrótce stało się jasne, że było to bardziej jawne niż cokolwiek, gdy dziecko wytrysnęło "Go Ninja, Go Ninja, Go!", Gdy Raiden przebiegł przez kanały. Zostało to jeszcze bardziej potwierdzone, ponieważ każdy z bossów używa tego samego stylu broni co Żółwie.

Chociaż wszystko to może wydawać się nieco nie na miejscu dla serii, dobrze pasuje do tonu gry. Wszystko jest całkowicie przesadzone i po prostu zabawne. To bardzo przypomina Gniew Asury, nie w tym, że to wszystkie przerywniki i krótkie wydarzenia, ale raczej wrażenie, że nie mogę przestać się uśmiechać z tego, jak niesamowicie ekscytujące było wszystko. To nie jest coś, co widzimy w dzisiejszych czasach, szczególnie w grze Metal Gear, i myślę, że to odświeżające spojrzenie na serię gier Platinum.

Jeszcze kilka miesięcy przed obiecaną premierą z 19 lutego, ale z tego, co dotąd grałem, Metal Gear Rising: Revengeance to jedna z moich najbardziej oczekiwanych gier roku 2013.