Android

Proponowane prawo zapisuje dane użytkownika w Internecie

Kształcenie zdalne z zastosowaniem darmowych narzędzi Google - kurs dla nauczycieli.

Kształcenie zdalne z zastosowaniem darmowych narzędzi Google - kurs dla nauczycieli.
Anonim

Grafika: Richard Tuschman W najnowszym wysiłku, by udaremnić dzieci drapieżniki w Internecie, zarówno Dom USA, jak i Senat rozważają rachunki, które wymagałyby od każdego dostawcy dostępu do Internetu - w miarę możliwości włączając publiczne hotspoty Wi-Fi - zachowania Dane użytkowników Internetu przez okres do dwóch lat.

Rachunki, S.436 w Senacie i HR1076 w Izbie, są zatytułowane "Internetowe zatrzymywanie dorosłych ułatwiających wykorzystywanie dzisiejszej ustawy o młodzieży z 2009 r." Lub "Ustawa o bezpieczeństwie "i stwierdzają, że" dostawca usług łączności elektronicznej lub zdalnej usługi komputerowej przechowuje przez okres co najmniej dwóch lat wszystkie zapisy lub inne informacje dotyczące tożsamości użytkownika tymczasowo przypisanego adresu sieciowego, który usługa przypisuje do tego użytkownika. "

[Dalsze informacje: Jak usunąć złośliwe oprogramowanie z komputera z systemem Windows]

Ilustracja: Lou Beach Oznacza to, że każda kawiarnia, hotel, budynek biurowy, lotnisko lub inna lokalizacja zapewniająca dostęp do Internetu usługa będzie wymagać przechowywania danych dostępu każdej osoby, która korzystała z tego hotspotu lub połączenia przewodowego przez okres do dwóch lat. Oczywiście dotyczy to również wszystkich dużych dostawców usług internetowych, takich jak Comcast i AT & T, ale dysponują oni zasobami bazy danych, aby przechowywać te informacje, a zasoby, których prawdopodobnie brakuje w średniej niezależnej kawiarni. Starbucks rezygnuje z umów z dużymi dostawcami usług internetowych, takimi jak T-Mobile i AT & T, więc prawdopodobnie te usługi przechowują historię surfowania.

Nikt nie broni dzieci-drapieżników, ale oczywiście dużym problemem z tym rachunkiem jest prywatność. To prawda, że ​​dostawcy usług internetowych i publiczne punkty dostępu zachowają jedynie dane dostępu do Internetu, ale przedstawia to bardzo śliskie nachylenie, co można zrobić z tymi danymi. Widzę, że ustawa ta łatwo wraca do większych problemów, zagrażając Neutralności Sieci.

Ale najbardziej zastanawiam się nad skutecznością tego rachunku. Wydaje mi się, że wszystko, co zostanie zachowane, to tożsamość użytkownika, który korzystał z dynamicznego adresu IP w określonym czasie. Ustawa jest na tyle niejednoznaczna, że ​​nie może zawierać żadnych informacji na temat działalności tej osoby, co wydaje mi się kluczową częścią ustalenia, czy ktoś angażuje się w nielegalne działania. Usługodawcy internetowi i hotspoty będą szczegółowo rejestrować, kto korzysta z Internetu, a kiedy to, co robi ta osoba, potencjalnie najważniejsza, zostaje pominięte.

Daj spokój, jeśli rząd zaatakuje naszą prywatność, aby powstrzymać seksualne drapieżniki, wolałbym, żeby zrobili to w bardziej produktywny sposób.