Strony internetowe

Sprawdzanie rzeczywistości: Telefon Google daleko od pewnej rzeczy

Co nas denerwuje w Androidzie? Oto rzeczy, które sprawiają problemy od lat

Co nas denerwuje w Androidzie? Oto rzeczy, które sprawiają problemy od lat
Anonim

Dziś, czytając niektóre nagłówki w Internecie, trudno byłoby ci nie myśleć, że tak zwany Google Phone jest tak dobry, jak na półkach sklepowych. Świeże ze strony technicznej Google News:

• "Przygotuj się na telefon Google"

• "Google buduje swój własny telefon z Androidem"

[Czytaj dalej: Najlepsze telefony z Androidem dla każdego budżetu.]

• "Telefon Google: Wkrótce"

I, na koniec, ale nie najmniej:

• "Telefon Google już istnieje"

Dla jasności, o czym tu mówimy urządzenie z Androidem sprzedawane przez Google i sprzedawane przez Google. To jest coś, o czym dyskutowaliśmy od miesięcy, ale ostatnio nabrało nowego rozmachu - i od dzisiaj oficjalnie nazywa się to faktem.

Zanim kupisz ideę, że Google Phone jest absolutnie w drodze, ja ' Chciałbym zdradzić pewien zdrowy sceptycyzm co do źródła informacji.

Buzz telefonu Google

Nowa karma Google Phone pochodzi od Michaela Arringtona, pracownika technicznego TechCrunch. W opowiadaniu opublikowanym we wtorek wieczorem, Arrington oświadczył, że Google Phone jest "bardzo realny i już wkrótce".

Z jego raportu:

"Jest kilka rzeczy, które całkowicie potwierdziliśmy: Google buduje swoje własne markowy telefon, który sprzedadzą bezpośrednio i za pośrednictwem sprzedawców … Podobnie jak iPhone dla Apple, ten telefon będzie czystą wizją tego, jak powinien wyglądać telefon.

Kolejna wiadomość opublikowana w środę stwierdza, że Telefon może być "urządzeniem opartym wyłącznie na danych, sterowanym przez VOIP", a AT & T "już licytuje firmę."

Pogłos a fakt

Oto prawda: Google może mieć coś takiego w prace. W branży technologicznej uderza to jako mało prawdopodobne - ale hej, wszystko jest możliwe. Chodzi o to, że w przeciwieństwie do tego, co sugeruje wiele raportów, po prostu tego nie wiemy.

Blogosfera jest pełna "źródeł informacji poufnych" i "ujawnionych informacji", a większość szczegółów, które usłyszeliśmy od te miejsca są zapewniane jako niemal pewne. (Właśnie dziś usłyszałem, że Google Phone może nawet wchodzić w interakcje bezpośrednio z twoim mózgiem. "Źródła" zbliżone do projektu "nawet tak twierdzą.) W rzeczywistości, oczywiście, wiele plotek okazuje się znacznie mniej dokładnych niż po raz pierwszy pojawiają się.

Michael Arrington i TechCrunch w szczególności wiele razy przeskakiwali plotki. Być może najbardziej widoczna była ta ostatnia wiosenna porażka Google-kupna-Twittera, w której Arrington stwierdził z dość zdecydowanym autorytetem, że przejęcie było praktycznie załatwione.

"Google jest na późnym etapie negocjacji, aby pozyskać Twittera," napisał, powołując się na "dwie oddzielne osoby bliskie negocjacjom" w sprawie informacji. "Nie znamy ceny, ale możemy założyć, że jest dobrze, na północ od wartości 250 milionów dolarów wycenionych w ich niedawnym finansowaniu."

Ta plotka, jak wiemy, okazała się nieprawidłowa.

Sprzeczność Roszczenia

Redakcyjny wyrok Michaela Arringtona odnośnie do zgłaszania plotek był kwestionowany w więcej niż kilku innych przypadkach. W naszym obecnym przypadku sam Google wycofał się z tego, co sugeruje. Firma określiła pojęcie telefonu Google Phone jako coś więcej niż "plotkę o rynku", gdy koncepcja po raz pierwszy ponownie weszła w cykl informacyjny kilka tygodni temu. Niedługo potem Andy Rubin - wiceprezes Google ds. Inżynierii dla Androida - odniósł sukces, mówiąc wprost, że firma "nie produkuje sprzętu".

"Rubin … wyszydził pogląd, że firma będzie" konkurować ze swoimi klientami, zwalniając swój własny telefon ", czytamy w raporcie CNET.

(Arrington, nawiasem mówiąc, odpowiedział na to częściowo mówiąc, że" wiele firm zaprzecza istnieniu produktów aż do dnia, w którym je ogłosi ".)

Oto pewna pewność w całej tej dyskusji: pisanie anonimowo opartej historii z silnie sformułowanym nagłówkiem - wiesz, jeden taki jak "Telefon Google jest bardzo realny i już wkrótce" - z pewnością przyciągnie dużo uwagi. Uwaga równa się ruchowi. A ruch to dochód.

Tylko czas pokaże, czy w tym równaniu jest coś więcej.

JR Raphael jest współzałożycielem eSarkazmu na stronie geek-humor. Pomimo plotek przeciwnych, nie rozwija własnego tabletu.