Android

Scrappy Tajwański Maker DRAM ProMOS Steadies się

TUA SKI PROMO VIDEO

TUA SKI PROMO VIDEO
Anonim

ProMOS Technologies wprowadził w zeszłym tygodniu ostatnie plany dotyczące rentowności, które pozwolą utrzymać firmę w biznesie z przyciętą siłą roboczą, zapewniając, że co najmniej jeden tajwański producent DRAM przetrwa obecny kryzys, chyba że ceny DRAM ponownie się zwrócą.

Rząd Tajwanu przeprowadził się w ubiegłym roku, aby wesprzeć swoich producentów pamięci DRAM, współpracując z bankami w celu odroczenia spłat pożyczek, a następnie tworząc nową spółkę, Taiwan Memory Company (TMC), mając na celu pozyskanie słabych producentów DRAM i połączenie ich w większy podmiot.

Plany wokół TMC zostały opóźnione przez kłótnie o to, czy TMC zdobędzie producentów DRAM, czy też stanie się firmą badawczo-rozwojową, zmuszając twórców DRAM na wyspie do poszukiwania własnych dróg wyjścia Wynajmij gotówkę.

ProMOS, jedna z najbardziej zadłużonych firm, wyłoniła się w końcu z najgorszej godziny tej recesji. Firma była w stanie uzyskać aprobatę w kwietniu od większości posiadaczy obligacji, by spłacić posiadaczy obligacji 250 USD w gotówce za każde posiadane 1000 USD obligacji, za 75% "fryzurę" dla wierzycieli.

Teraz firma pracuje nad nowym planem pozostania na morzu.

W zeszłym tygodniu ProMOS zwolnił kolejnych 500 pracowników i unieruchomił kolejną fabrykę chipów, aby zmniejszyć liczbę operacji do tego, co może sobie pozwolić na operację przy około 700 milionach NTM (21,39 miliona USD), które jest w stanie sprowadzić co miesiąc sprzedając DRAM i inne rodzaje układów pamięci.

"W tej chwili próbujemy przetrwać", powiedział Ben Tseng, wiceprezes ProMOS, w wywiadzie. "Przy dzisiejszej cenie pamięci DRAM nie możemy pozwolić sobie na pracę z pełną wydajnością."

Producent mikroukładów nawiązał również rozmowy z zagranicznymi i krajowymi firmami na temat potencjalnych układów pamięciowych, powiedział.

Pozyskiwanie nowych funduszy poprzez pożyczkę, oferta obligacji lub akcji jest obecnie niemożliwa. "Zarabianie pieniędzy jest opłacalne" - powiedział on.

Przepływy pieniężne firmy pozwalają jej obecnie obsługiwać tylko dwie z czterech fabryk, jednocześnie umożliwiając spłatę gazu, energii elektrycznej i innych dostawców.

ProMOS nie uruchomi ponownie innych fabryk, dopóki ceny DRAM nie wzrosną lub może podpisać partnerstwo w celu wyprodukowania innych rodzajów układów pamięci.

"Dzisiejsza cena pamięci DRAM jest wciąż zbyt krwawa, aby wskoczyć z powrotem", powiedział Tseng.

Firma sytuacja jest dość powszechna w przypadku producentów pamięci DRAM dotkniętych kryzysem przemysłowym, który rozpoczął się na długo przed globalną recesją. ProMOS to także przykład problemów, z jakimi firmy będą musiały się zmierzyć, gdy ceny DRAM zaczną ponownie rosnąć. Ciągle jest za dużo linii produkcyjnych gotowych na chipy, gdy ceny rosną, więc każdy wzrost będzie ograniczony, gdy firmy ponownie rozpoczną produkcję.

Dobrą wiadomością dla kupujących komputery jest to, że DRAM pozostanie tani i obfity, więc ludzie mogą załadować się teraz na żetony, które są ważne dla ogólnej szybkości i wydajności systemu. Twórcy DRAM powiedzieli również, że idą naprzód z nową technologią, DDR3 (podwójna szybkość transmisji danych, trzecia generacja), ponieważ chipy działają szybciej i zużywają mniej energii niż DDR2, dzięki czemu są lepiej dopasowane do urządzeń mobilnych i farm serwerów, gdzie oszczędzają energię są ważne.

ProMOS okazał się niezręczny w obliczu trwającej recesji. Wielu obserwatorów branży przewidywało, że silnie zadłużona firma będzie jedną z pierwszych, która poniosła porażkę, głównie ze względu na obawy, że nie będzie w stanie rozwiązać problemu związanego z obligacjami, który zawiązał w kwietniu. Inne kredyty, które firma musiałaby zapłacić w tym roku, zostały odroczone przez rządowy program współpracy z bankami w celu ustalenia nowych harmonogramów spłat, powiedział Tseng.

Nie jest to pierwszy przypadek, kiedy firma stanęła w obliczu przeciwności losu. Kilka lat temu jego zapasy zostały sprzedane znacznie poniżej wartości, po czym partner technologiczny Infineon Technologies wycofał się z umowy ze względu na różnice z macierzystą firmą ProMOS. Niektórzy analitycy przewidywali, że ProMOS może zostać zmuszony przez sądy do zaprzestania wykorzystywania technologii produkcji Infineon i zaprzestania działalności, ale tak się nie stało. Prawie rok kłótni zakończył się zerwaną relacją, ale nową umową o technologii.

Infineon zdecydował się później na wydzielenie swojej firmy DRAM w oddzielnej firmie, Qimonda AG, która stała się pierwszym dużym producentem pamięci DRAM, który ogłosił bankructwo w obecnej sytuacji rynkowej.

Globalna recesja i pogorszenie koniunktury DRAM są gorsze w przypadku ProMOS niż jego walcz z Infineonem. ProMOS odnotował drugą z rzędu stratę roczną w 2008 r., 30,92 mld NT, z przychodów w wysokości 32,09 mld NT, zgodnie z oświadczeniami na Tajwańskiej Giełdzie Papierów Wartościowych.

Przychody producentów chipów osiągnęły nowy poziom w pierwszym kwartale, NT 1,85 miliarda dolarów w porównaniu do 7,76 miliarda NT rok temu. Strata netto za kwartał wyniosła 8,60 miliardów dolarów NT, czyli więcej niż 3,05 miliarda NT straty w pierwszym kwartale 2008 roku.

Według stanu na koniec 2008 roku, zadłużenie spółki wyniosło 89,5 miliarda dolarów amerykańskich według danych Rząd Tajwanu, ale liczba ta nie uwzględnia spłaty obligacji w kwietniu.

Analitycy twierdzą, że firma stoi w obliczu ciągłych trudności z powodu globalnej recesji i słabych cen DRAM.

Cena głównych chipsetów DDR2 DDR2 z obsługą standardu, które działają z częstotliwością 800 MHz, spadła prawie 9 procent w zeszłym tygodniu, według badania rynku Gartner, pierwszy duży spadek w ciągu kilku tygodni. Analitycy twierdzą, że letnia cisza w zakupach laptopów i komputerów stacjonarnych zaszkodzi cenom chipów, ale może nastąpić odbicie, kiedy komputery wyposażone w nowy system operacyjny Microsoftu - Windows 7 - trafią na rynek. Firma Microsoft poinformowała, że ​​oprogramowanie uruchomi się na całym świecie pod koniec października, ale będzie dostępny system kuponów wcześniej niż ta data, aby osoby kupujące nowy laptop lub komputer mogły dokonać aktualizacji do systemu Windows 7 bez dodatkowych opłat. Szczegóły programu nie zostały jeszcze oficjalnie ogłoszone.