Android

Wielkiej Brytanii odmawia ścigania hakerów poszukiwanych w USA

Brytyjski chaos

Brytyjski chaos
Anonim

Władze brytyjskie oświadczyły w czwartek, że nie będą ścigać hakera, który wolałby stawić czoła procesowi w jego własnym kraju niż ekstradycji do USA

Gary McKinnon z Londynu, powiedział, że przyzna się do winy przestępstwo na podstawie brytyjskiej ustawy o niewłaściwym użytkowaniu komputerów, gdyby mógł pozostać w kraju, zamiast poddać się procesowi sądowemu w amerykańskim sądzie okręgowym w Eastern District of Virginia, gdzie został oskarżony w listopadzie 2002 r.

[Więcej informacji: Jak usunąć złośliwe oprogramowanie z komputera z Windows]

McKinnon stoi w obliczu oskarżenia o nielegalny dostęp i niszczenie komputerów rządowych USA. Rząd USA twierdzi, że jego wyczyny kosztowały co najmniej 700 000 USD i spowodowały zamknięcie krytycznych sieci wojskowych krótko po atakach terrorystycznych 11 września 2001 roku. McKinnon mógł stanąć w obliczu kary 60 lat lub więcej.

Rzecznik Koronnego Prokuratury powiedział w czwartek, że USA zawsze chciały zachować jurysdykcję. Prokuratorzy brytyjscy zgodzili się w 2002 r. Na zrzeczenie się jurysdykcji od czasu zaistnienia szkody w USA, większość świadków tam jest, a większość dowodów była w Stanach Zjednoczonych, między innymi, powiedział rzecznik.

Kancelaria McKinnona, Kaim Todner, powiedziała, że prokuratorzy podjęli decyzję, by nie wnosić oskarżenia, pozostawiając go poddanego ekstradycji, zanim nawet zażądają od USA dowodów.

Ale McKinnon wciąż walczy z ekstradycją w innej sprawie. Apeluje o nakaz ekstradycji zatwierdzony przez brytyjskiego sekretarza stanu na podstawie jego niedawnej diagnozy zespołu Aspergera, zaburzenia neurologicznego charakteryzującego się obsesyjnym zachowaniem i brakiem interakcji społecznych.

Poprosił o sądową kontrolę nakazu ekstradycji przez High Court, powiedział jego adwokat Karen Todner. Nie zaplanowano daty przeglądu.

McKinnon publicznie przyznał się do włamania do amerykańskich systemów wojskowych, twierdząc, że szukał dowodów na istnienie UFO. Użył programu o nazwie "RemotelyAnywhere" do kontrolowania amerykańskich komputerów wojskowych, z których wiele używało tylko domyślnych haseł, co ułatwiało dostęp do nich.

On zaplanował swoje hakowanie podczas nocy w USA, ale w pewnym momencie przeliczył różnicę czasu. Ktoś zauważył kursor poruszający się samodzielnie na komputerze i zerwał połączenie z Internetem. Spowodowało to dochodzenie, a policja brytyjska ostatecznie go aresztowała.