Why Bing Isn't a Failure (& the Future of the Internet)
To tajemnica, że Mozilla, organizacja korzystająca z przeglądarki internetowej Firefox, pobiera większość środków od Google - dokładnie 91 procent. Umowa daje najwyższe miejsce w Google na pasku wyszukiwarki Firefoksa. Ale teraz, gdy Google wysyła również przeglądarkę Chrome, własną markową przeglądarkę, niektórzy krytycy pytają, czy głębokie kieszenie w wyszukiwarce pozwoliły jej uzyskać zbyt duży wpływ na rynek przeglądarek internetowych.
W tym tygodniu dyrektor generalny Mozilli, John Lilly, przyznał że relacje jego organizacji z Google są "bardziej skomplikowane niż kiedyś" w świetle obecnych ustaleń finansowych. Jednak prezes Sun Microsystems, Jonathan Schwartz idzie jeszcze dalej, twierdząc, że ponieważ rynek jest kontrolowany przez kilka gigantycznych firm - a mianowicie Google i Microsoft - przeglądarka internetowa stała się "wrogim terytorium" dla twórców aplikacji. Czy dni otwartej sieci dobiegają końca?
To wszystko dobrze i dobrze, z tym wyjątkiem, że tylko Microsoft może konkurować z udziałem Google w rynku przeglądarek. Na przykład Opera jest od dawna alternatywną przeglądarką, która często jest chwalona za zgodność ze standardami sieci Web, ale jej udział w rynku jest jedynie ułamkiem wielkości Firefoksa lub IE. Ze względu na węższy zasięg Opery, nowa funkcja wprowadzona w Operze może być postrzegana jako mniej znacząca, a tym samym mniej prawdopodobne, że stanie się częścią publicznych standardów.
Sun's Schwartz ma powody, aby obawiać się rynku, na którym duże firmy wpływ na szeroko stosowane technologie. Kilka lat temu Sun stoczył długotrwałą batalię prawną z firmą Microsoft w związku z niestandardową implementacją języka programowania Java firmy Sun z siedzibą w Redmond. Sun argumentował - z powodzeniem - że działania Microsoftu były próbą wrogiego przejęcia Javy.
Zamiast widzieć ten sam scenariusz rozgrywający się w sieci, Schwartz twierdzi, że deweloperzy powinni całkowicie unikać "wrogiego terytorium". Zamiast przeglądarki twierdzi, że programiści powinni tworzyć aplikacje przy użyciu nowej technologii SunFX firmy Sun. Ale wydaje się to nieco niedorzeczne, biorąc pod uwagę, że JavaFX jest jak dotąd prawie w całości dziełem firmy Sun i dlatego jest mniej otwarty niż jakakolwiek przeglądarka.
Ale są też inne powody do obaw o udział Google w Firefoksie i Chrome. Niektórzy zwolennicy ochrony prywatności obawiają się, że wpływ Google na rynek przeglądarek daje dostęp do zbyt dużej ilości danych użytkownika, które firma zbiera w celu osiągnięcia masowo lukratywnego biznesu reklamowego online.
Co myślisz? Czy przytłaczający wpływ Google i Microsoft na rynek przeglądarek oznacza, że Internet ma stać się po prostu inną, zastrzeżoną platformą? Czy też wpływ otwartych i otwartych organów normalizacyjnych zapewni, że Internet będzie wolnym, publicznym zasobem? Sound off na forach społecznościowych PC World.
Neil McAllister jest niezależnym pisarzem technologii z siedzibą w San Francisco.
Czy sklepy Microsoftu będą bardziej podobne do Apple'a czy Gateway'a?
Radość z łowców laptopów, sklepy Microsoftu wkrótce będą dostępne. Ale czy będą miejscem, które chcesz odwiedzić dwa razy?
Czy Microsoft i Apple będą walczyć z Google?
Jeśli "wrogiem mojego wroga jest mój przyjaciel", wtedy Apple i Microsoft mają mnóstwo powód do wspólnej pracy, zaczynając od iPhone'a.
Czy aplikacje Google do majsterkowania będą wspierać opóźniony rynek Android?
Gdy dowolny użytkownik smartfona z systemem Android może z łatwością napisać aplikację, głośność może wzrosnąć, ale jakość będzie różnią się.