Android

Prowadzenie samochodu Nissana w prototypie nowego samochodu elektrycznego

Nissan Ariya – nowy samochód elektryczny Nissana (ujęcia dynamiczne)

Nissan Ariya – nowy samochód elektryczny Nissana (ujęcia dynamiczne)
Anonim

Nissan w poniedziałek zapowiedział w poniedziałek swój nadchodzący pojazd elektryczny (EV), ujawniając swój najnowszy prototyp i nową platformę EV.

Prototyp oferuje smak wydajności, która będzie oferowana przez produkcję elektryczną pojazd, który Nissan planuje ogłosić w tę niedzielę. Podczas gdy ciało i wnętrze będą się różnić, podstawowa platforma pojazdu elektrycznego będzie bardzo zbliżona do prototypu. Wersja produkcyjna Nissana wejdzie do sprzedaży w Japonii i Ameryce Północnej w 2010 roku i powinna dotrzeć do Europy w 2012 roku.

Prototyp oparty jest na samochodzie Tiida Nissana (Versa w Ameryce Północnej, Latio w SE Azji), ma miejsce na 4 lub 5 ludzi i prędkość maksymalną nieco ponad 140 km / h, czyli znacznie powyżej limitu prędkości w Japonii i większości innych krajów.

Za pełną opłatą może przejechać co najmniej 160 kilometrów. Obejmuje to typowy dzienny dystans, którym kierują 98 procent japońskich i brytyjskich kierowców, 95 procent niemieckich kierowców, 90 procent tych we Francji i około 80 procent średniego dziennego dystansu w USA i Chinach.

Nissan pozwolił mi zabrać na jazdę próbną po torze w Yokosuka w Japonii, która obsługuje i wykonuje się tak, jak można oczekiwać od samochodu w swojej klasie. Z kilkoma subtelnymi wyjątkami, takimi jak wskaźnik baterii na desce rozdzielczej w desce rozdzielczej, jest kilka wskazówek, że jest to pojazd elektryczny i to chyba najbardziej imponująca rzecz w samochodzie. To nie jest Ferrari, ale nie jest to także wózek golfowy.

Wychodząc z zakrętu, postawiłem stopę na pedale gazu i samochód wystartował szybko i łatwo osiągając 100 km / hw kilka sekund.

I jest bardzo cicho - - tak cicho, że Nissan rozważa dodanie symulowanego hałasu silnika jako funkcji bezpieczeństwa, aby piesi i inni użytkownicy dróg słyszeli ostrzeżenie, że się zbliża.

Kluczem do cichego biegania jest oczywiście brak silnika benzynowego.

Pod maską znajduje się silnik elektryczny o mocy 80 kW połączony za pośrednictwem wynalazcy z akumulatorem litowo-jonowym, który znajduje się pod podłogą od przednich do tylnych siedzeń. Baterie są płaskie i cienkie laminowane, a cztery z nich są pakowane w zestaw baterii, który jest dużą prostokątną puszką. Istnieje kilka banków tych puszek pod podłogą.

Pełne naładowanie akumulatorów zajmie około 16 godzin na standardowym japońskim zasilaczu domowym 100 woltów, ale czas ten może zostać przecięty na pół, jeśli zostanie podłączony do zasilania 200 woltów, który jest dostępny dla właścicieli domów.

Stacja szybkiego ładowania, dostarczana z przemysłowym 3-fazowym zasilaniem 200 V, może naładować samochód w ciągu zaledwie 30 minut, a Nissan przewiduje, że zostaną one zbudowane wokół miasta jako część szerszej infrastruktury do wspierać pojazdy elektryczne. Oczekuje się, że około 100 stacji szybkiego ładowania będzie gotowych na pierwsze pojazdy elektryczne w 2010 roku.

W samochodach testowych gniazdka do ładowania domowego i szybkiego ładowania są ukryte pod plakietką Nissana na przedzie samochodu.

Firma eksperymentuje również z bezdotykowym systemem ładowania, który wykorzystuje indukcję między tablicą ładującą na ulicy i jedną na spodzie samochodu. Prototyp EV nie ma tego systemu, ale Nissan zademonstrował go w innym samochodzie. System ładuje baterię, kiedy dwie płyty są wyrównane, więc Nissan przewiduje, że zostaną zainstalowane w zatokach parkingowych.

Jeśli chodzi o akumulatory litowo-jonowe, Nissan może potrzebować przekonać niektórych potencjalnych właścicieli do ich bezpieczeństwa. Dobrze nagłośnione problemy z bateriami do laptopów sprzed kilku lat podnoszą oczywiste pytania dotyczące bezpieczeństwa, chociaż Nissan twierdzi, że kierowcy nie muszą się martwić. Laminowane baterie działają znacznie chłodniej niż konwencjonalne cylindryczne ogniwa tego typu, które są używane w laptopach, częściowo dzięki elektrodzie manganowej.

"Przez dekadę około 80 procent działalności [badawczej] było poświęcone niezawodności" - powiedział Hideaki Horie, Największy badacz baterii litowo-jonowych Nissana. Powiedział, że producent samochodów przeprowadził setki testów wytrzymałościowych, aby upewnić się, że baterie nie powodują problemów podczas awarii.

"Jesteśmy bardzo pewni siebie," powiedział Horie.

Baterie prawdopodobnie będą stanowiły znaczną część kosztów samochodu, więc Nissan zamierza sprzedać samochód, ale dzierżawi baterie klientom. To powinno obniżyć początkowe koszty samochodu i oznacza, że ​​będzie można je wymienić na nowy zestaw po zakończeniu 10-letniego okresu eksploatacji. Pozostawia również Nissanowi odpowiedzialność za recykling lub ponowne użycie akumulatorów.

Istnieje również dość imponujący system informatyczny do tworzenia kopii zapasowych samochodu. Przez cały okres eksploatacji samochodu utrzyma on kontakt z centrum Nissana, które będzie monitorować osiągi pojazdu i jego akumulatorów. Możliwe będzie zdalne sprawdzenie stanu naładowania akumulatorów, a także oznacza, że ​​Nissan będzie mógł powiadomić kierowców o potencjalnych usterkach w samochodach, jeśli coś będzie wyglądać nie tak.