Strony internetowe

ŻEgnaj Liskula, Skanks of New York Is Over

'Skank' Blogger v. Google and Federal Cyberstalking Law

'Skank' Blogger v. Google and Federal Cyberstalking Law
Anonim

Liskula Cohen, miło było cię poznać, ale czas iść dalej. Rosemary, zgłoś swój garnitur albo nie rób tego. To także koniec między nami.

Relacja z nowojorskiej historii Skanksa była przygnębiająca. Trwa to zbyt długo i jeśli Rosemary Port naprawdę zamierza pozwać Google'a, powinna po prostu zająć się tym i pozostawić nas samych w spokoju.

Odkładając na bok, "New York Skanks" brzmi jak coś w rodzaju dziwaczna sportowa franczyza dla ciebie? Cóż, nieważne …

[Czytaj dalej: najlepsze usługi transmisji telewizyjnej]

Uważam, że warto ostrzegać blogerów, że są tylko jednym sędzią z dala od publicznej wycieczki. Nie widzę obowiązku, by Google chronił ludzi przed ich własnymi słowami, gdy sędzia wyda rozkaz ujawnienia swojej tożsamości.

Sędzia stwierdził, że pani Port przekroczyła granicę między opinią a zniesławieniem. Cieszę się, że pani Cohen postanowiła nie pozywać; szczególnie, że wydałem na to, co jestem pewny, sporo pieniędzy na opłaty prawne.

Tu kończy się historia, z wyjątkiem tego, że żyjemy w obsesyjnej kulturze z bardzo niskim progiem dla celebrytów. Dwie urocze kobiety w sporze o seks z mnóstwem są obfite.

Nic dziwnego, że okazało się to konfliktem osobowości, który stał się internetowo-nuklearny. Cieszę się, że Liskula Cohen wygrała sprawę. Mógłbym mniej przejmować się chłopcami, obecnymi lub byłymi kobietami.

Media online, które naprawdę powinny wiedzieć lepiej, bardzo powoli się aktualizowały. Przez kilka dni po tym, jak pani Cohen pojawiła się w telewizji, mówiąc o orzeczeniu i jej dalszej rozmowie z panią Port, niektóre źródła wiadomości działały tak, jakby Google jeszcze nie dostarczył identyfikatora blogera.

Jeśli chodzi o pierwszą poprawkę, to uważam, że w tym przypadku dobrze służył. Ludzie w Internecie wydają się wierzyć - jeśli otrzymana przeze mnie wiadomość e-mail od czytelnika jest wskazówką - wolna mowa jest absolutna. Tak nie jest.

Wolna mowa przychodzi z odpowiedzialnością za rozsądne zachowanie i zniesławianie innych osób, naruszając przy tym ich prawa człowieka. Biorąc pod uwagę świat, w którym dziś żyjemy, nie jest zaskakujące, że blogerzy uważają, że ich słowa nie mają większego znaczenia.

Ale robią to i mam nadzieję, że tego nauczyliśmy się od Liskuli i Rosemary. Teraz nadszedł czas, aby przejść dalej. Naprawdę.

David Coursey nigdy nie wyobrażał sobie, że napisze nagłówki, w tym słowo "skank". Ma nadzieję, że to będzie jego ostatnia, także i innych. Dodaje tweety jako @techinciter i może skontaktować poprzez swoją stronę internetową.