Android

Google wycofuje się z wykupu prasy, twierdzi, że model reklam jest przestarzały

ILE KOSZTUJE REKLAMA W GOOGLE?

ILE KOSZTUJE REKLAMA W GOOGLE?
Anonim

Pomysł, że Google chce kupić gazetę, a potem wycofać się, byłby zabawny, gdyby nie przypadek zabójcy powracającego na miejsce zbrodni. I próbuje poślubić jednego z ocalałych.

Jasne, Internet może od samego początku był skazany na zagładę, ale podwójne ciosy zadane przez Google i Craigslist do przychodów z gazet nie pomogły.

Zainteresowanie Google'a biznes wiadomości jest wystarczająco naturalny, biorąc pod uwagę ilość wiadomości, jakie zużywa jego wyszukiwarka. Po wygranej wojnie reklamowej zakup dużej gazety przez Google pomógł wyrządzić część szkód wyrządzonych mediom, które wielu uważa za konieczne, aby odkryć nadmiar władzy i chronić demokrację na całym świecie.

[Czytaj dalej: Najlepszy telewizor usługi przesyłania strumieniowego]

Niestety, tak nie powinno być.

To mnie przypomina trochę jeden z tych filmów z II wojny światowej, w których po zatopieniu statku "Liberty" Niemcy przejęli rozbitków. Tylko, że nigdy tego nie robili, a także, jak się wydaje, Google.

Szef Google'a, Eric Schmidt, powiedział, że firma wycofała się, ponieważ model ogłoszenia w prasie jest przestarzały, gazety są zbyt drogie i / lub są zbyt obciążone długami, i zatrudniają prawdziwych reporterów przekroczyłoby granicę między Google'em jako firmą technologiczną a firmą zajmującą się treścią.

Oczywiście, to, czym Google naprawdę jest - w oparciu o to, gdzie zarabia pieniądze - jest firmą medialną, która zarabia na cudzych treściach i jest w większości niechętna dzielenie się przychodami z dostawcami treści.

Ruch generowany przez witryny z wiadomościami jest wystarczającym wynagrodzeniem, twierdzi Google, nawet jeśli na tych stronach coraz trudniej jest wynająć reporterów, by przekazywać poważne wiadomości.

Schmidt powiedział Financial Times, że Google będzie pomagać prasie, ulepszając dostępną dla nich technologię, pozwalając im lepiej łączyć się z czytelnikami. Sugestia jest taka, że ​​technologia nie będzie dostępna dla wszystkich gazet, tylko te, które Google uważa za warte ocalenia, w tym Washington Post.

David Coursey opuścił codzienną gazetę, zanim Internet eksplodował w naszym życiu. Dodaje tweety jako dcoursey i można do niego dotrzeć na stronie www.coursey.com/content.