Android

Dostawcy usług internetowych gotowi do pomocy w RIAA?

Uniwersytet Gdański - Inauguracja Roku Akademickiego 2018/2019

Uniwersytet Gdański - Inauguracja Roku Akademickiego 2018/2019
Anonim

W jaki sposób Stowarzyszenie Recording Industry Association of America planuje zaprzestać nielegalnego udostępniania plików? Być może, zamieniając dwóch największych amerykańskich dostawców usług internetowych w pachołków. W zeszłym roku, po serii bardzo publicznych porażek w związku z planami pozywania osób za nielegalne udostępnianie plików, RIAA ujawniła nowy plan, aby dostawcy usług internetowych wykonali swoją brudną robotę. Teraz AT & T i Comcast mogły się na to podpisać.

Nie ma nic na piśmie, a obie firmy są podobno bardzo nieśmiałe, jeśli chodzi o wskakiwanie do łóżka z RIAA, ale zgodnie z wiadomościami CNET, trzy strony są blisko do porozumienia. Zgodnie z ustaleniami, RIAA identyfikuje nielegalne podmioty udostępniające pliki, a następnie dostawcy usług internetowych będą wydawać powiadomienia o ich likwidacji.

Jeśli te informacje o likwidacji nie będą działać, dostawcy usług internetowych będą przestrzegać własnego wielopoziomowego systemu odpowiedzi, który może obejmować zawieszenie lub zakończenie usługi. W tej chwili nikt z AT & T ani Comcast nie komentuje tej umowy, ale rzecznik AT & T powiedział CNET, że "edukacja konsumencka jest kluczowym elementem umożliwiającym klientom znalezienie i wykorzystanie legalnych metod dostępu do treści, które chcą … my [AT & T] również konsekwentnie twierdzi, że automatyczne odcięcie naszych klientów nie jest czymś, co moglibyśmy zrobić. " Zobaczymy.

Pojawia się również pytanie, jaki wpływ będą miały te działania na AT & T i Comcast. Jeśli są jedynymi dostawcami usług internetowych, mogą zobaczyć swoją bazę klientów do innych dostawców, którzy nie będą współpracować z RIAA. Zakłada to jednak, że możliwość udostępniania plików jest ważnym czynnikiem dla większości klientów ISP. Choć udostępnianie plików jest zjawiskiem powszechnym, trudno stwierdzić, czy metody te wywołałyby znaczny luz, zwłaszcza poza bańką mediów.

Bez względu na to, RIAA po prostu tego nie rozumie. Próba stworzenia jakiegoś internetowego państwa policyjnego do udostępniania plików okazała się już nieskuteczna. Istnieją inne pomysły, takie jak licencjonowany system p2p, niedawno wprowadzony na Wyspie Man i zaproponowany przez dostawcę brytyjskiego dostawcy usług internetowych Virgin Media - firma musiała ostatecznie zepsuć plan po wycofaniu się z wytwórni płytowej. The Electronic Frontier Foundation, grupa wsparcia dla konsumentów internetowych, również wspiera licencjonowaną p2p.

Wydaje mi się, że koalicja RIAA i ISP zabierze nas z powrotem tam, gdzie zaczął się cały bałagan: zbędne procesy, ograniczanie przepustowości i pogorszenie po obu stronach.

Zapoznaj się z wcześniejszym postem JR Raphaela, aby uzyskać bardziej szczegółowe badania zalet i wad planów RIAA.