Google Analytics - podstawowe raporty, które powinien znać każdy WEBINAR
Departament Sprawiedliwości zaczął przyglądać się proponowanej umowie w kwietniu za pośrednictwem wstępnych i nieoficjalnych dochodzeń, ale teraz podniosła go, wysyłając zainteresowanym stronom żądania dochodzenia cywilnego (CID).
Krytycy sprzeciwiali się proponowanej transakcji, ogłoszonej w październiku, powołując się na obawy antymonopolowe. Google i powodowie - Gildia Autorów i Stowarzyszenie Wydawców Amerykańskich (AAP) - twierdzą, że obawy te są nieuzasadnione.
[Więcej informacji: najlepsze serwisy telewizyjne]Wydaje się jednak, że po początkowym rewizja umowy, DOJ skłania się do kwestionowania proponowanej ugody.
The Wall Street Journal i The New York Times zgłosiły w ostatni wtorek, że DOJ wysyła teraz CID do organizacji zaangażowanych w transakcje, bardziej formalne podejście niż jego Początkowe działania informacyjne.
"Departament Sprawiedliwości wyraźnie koncentruje się na Google. Jest to szeroko zakrojona prośba o dokumentację," powiedział nowojorski dyrektor wydawniczy w Dzienniku.
Rzecznik Departamentu Sprawiedliwości odmówił komentarza.
"Departament Sprawiedliwości i kilku prawników generalnych stanowych skontaktowało się z nami, aby dowiedzieć się więcej na temat wpływu ugody, a my z przyjemnością odpowiemy na ich pytania. Ważne jest, aby pamiętać, że ta umowa jest niewyłączna i jeśli zostanie zatwierdzona przez ourt ma rozszerzyć dostęp do milionów książek w USA ", powiedział rzecznik Google Gabriel Stricker za pośrednictwem poczty elektronicznej.
Google utrzymywał, że proponowane rozwiązanie, które musi zostać zatwierdzone przez sąd, będzie korzystne dla autorów, wydawców i czytelników, ułatwiając znajdowanie, dystrybucję i kupowanie książek, zwłaszcza tych, których nie ma w druku.
Krytycy zgłaszali wiele zastrzeżeń, w tym to, co postrzegają jako nadmierną kontrolę Google nad cenami i tak zwane " utwory osierocone, "książki objęte prawami autorskimi, których właścicieli nie można znaleźć, na przykład gdy zmarł autor lub zniknęło wydawnictwo.
Na przykład, organ nadzoru konsumentów zarzucił, że proponowane rozliczenie zapewnia Google specjalne zabezpieczenia przeciwko Sprawy sądowe dotyczące dzieł osieroconych.
"Niebezpieczeństwo korzystania z takich utworów polega na tym, że posiadacz praw pojawi się po wykorzystaniu książki i będzie wymagał poważnych kar za naruszenie prawa. Proponowane rozliczenie chroni Google przed potencjalnie szkodliwą ekspozycją, ale nie zapewnia żadnej ochrony innym. To skutecznie uniemożliwia konkurentom wejście do cyfrowego biznesu książkowego ", stwierdziła komisja ds. Nadzoru konsumentów w oświadczeniu.
Jesienią 2005 r. Gildia autorów i AAP osobno pozwali Google zarzucając hurtowe skanowanie i indeksowanie książki bez prawa autorskiego oznaczały masowe naruszenia praw autorskich: autorzy książek i gildia autorów złożyli pozew zbiorowy, a pięciu dużych wydawców złożyło oddzielny pozew jako reprezentanci członkostwa w AAP.
Procesy sądowe zostały wszczęte po tym, jak Google uruchomił program skanować i indeksować książki z bibliotek głównych uniwersytetów bez konieczności uzyskania zgody właścicieli praw autorskich książek.
Następnie Google udostępnił tekst książek do przeszukiwania w swojej wyszukiwarce książek, chociaż twierdził, że był chroniony przez targi zasadę użycia, ponieważ zawierała tylko fragmenty tekstu dla książek objętych prawami autorskimi, które zostały zeskanowane bez pozwolenia.
W październiku gildia autorów i AAP uderzyły o ut wielostronna umowa o rozliczeniu, w ramach której Google zobowiązuje się zapłacić 125 milionów USD, a w zamian daje gigantom wyszukiwarek prawa do wyświetlania fragmentów tych książek chronionych prawem autorskim, a nie tylko snippet.
Ponadto Google umożliwi ludzie kupują dostęp online do tych książek. Porozumienie pozwoli także instytucjom kupować subskrypcje książek i udostępniać je swoim wyborcom.
Zostanie również utworzony system opłat licencyjnych, aby zrekompensować autorom i wydawcom dostęp do ich dzieł poprzez utworzenie rejestru. Przychody będą pochodzić z subskrypcji instytucjonalnych, sprzedaży książek i dzielenia się przychodami z reklam.
Rejestr ten, którego zarząd będzie składał się z równej liczby przedstawicieli autora i wydawcy, będzie również umiejscawiać i rejestrować właścicieli praw autorskich, którzy z kolei mogą zażądać włączenia lub wykluczenia z projektu.
Duża część płatności w wysokości 125 milionów USD zostanie przeznaczona na sfinansowanie rejestru, a reszta zostanie wykorzystana do uregulowania istniejących roszczeń autorów i wydawców oraz do pokrycia opłaty prawne.
Komisja Ochrony Konsumentów również zatrzasnęła to, co nazywa "najbardziej uprzywilejowanym krajem" w rozliczeniu z Google, uniemożliwiając Rejestru oferowanie lepszych ofert konkurentom Google zainteresowanym oferowaniem dostępu do książek online.
Tymczasem Uniwersytet Kalifornijski w Berkeley, profesor prawa, Pamela Samuelson, sprzeciwił się ugody, twierdząc, że zagraża ona konkurencji ze względu na postanowienia dotyczące utworów osieroconych.
"Umowa Book Search tak naprawdę nie stanowi rozstrzygnięcia sporu dotyczącego tego, czy skanowanie książek w celu ich indeksowania jest dozwolonym użytkiem. Jest to poważna restrukturyzacja przyszłości branży książkowej bez znaczącego nadzoru rządowego. Rynek cyfrowych sierocych książek może być konkurencyjny, ale nie będzie, jeśli to porozumienie zostanie zatwierdzone tak, jak jest ", napisał Samuelson.
Amerykański Sąd Rejonowy dla Południowego Dystryktu Nowego Jorku, który zdecyduje, czy zatwierdzić ugodę, przedłużył od czerwca do września okres dla członków klasy powoda - autorów, wydawców i posiadaczy praw ogółem - aby zostać powiadomionym o umowie i rozważyć, czy zrezygnować z tego.
Masowy zakup serwera Prawdopodobnie w chińskiej umowie z Warcraft
Obecny operator World of Warcraft w Chinach mógłby zostać pozostawiony z pakietem serwerów bezczynnych
Microsoft może być zwycięzcą w umowie Sun-Oracle
Jeśli Oracle zrazi swoich partnerów serwerowych i pozwoli MySQL pokutować, Microsoft może być beneficjentem
Raport: Google, Verizon w umowie neutralności rozmów za abel
Google i Verizon są podobno w rozmowach o tym, jak zarządzać ruchem w sieci, porozumienie, które może wpłynąć na amerykańskich regulatorów.