Strony internetowe

Sidewiki: jeden wielki ból głowy dla Google?

RYJEK 2018 - Kabaret Czesuaf - To buc! (No Roots cover)

RYJEK 2018 - Kabaret Czesuaf - To buc! (No Roots cover)
Anonim

Google w środę zainicjował debatę dotyczącą własności treści, uruchamiając Sidewiki, system komentarzy, który pozwala użytkownikom Google Toolbar omawiać dowolną stronę internetową na pasku bocznym przeglądarki. Główny punkt sporu polega na tym, że Sidewiki zasadniczo zabiera komentarze - i tym samym wartość - z treści witryny sieci Web i umieszczając ją w domenie Google.

Reakcja na tę argumentację była jednak powszechna, "są żartujesz sobie?" Sidewiki przyciąga teraz uwagę i może być popularnym narzędziem. Z drugiej strony, nowy system komentowania może okazać się jednym wielkim bólem głowy dla Google.

Sidewiki Pains

Jeff Jarvis, fanatyk Google i autor "What Would Google Do?", Prowadzi anty-Sidewiki za mówiąc, że Google stara się "odciągnąć interaktywność od źródła i scentralizować ją." Innymi słowy, Google niszczy cały punkt bloga, usuwając komentarze ze strony internetowej i umieszczając je poza kontrolą właściciela witryny. Jarvis ostrzega również Google, że może teraz zająć się usuwaniem dużej liczby komentarzy szczególnie jadowitych lub nienawistnych. Jako przykłady problematycznych tematów Jarvis zwraca uwagę na gorące debaty na temat opieki zdrowotnej, Obamy i Izraela.

Skąd pomysł na Google'a?

Ale kogo żartujemy? Dyskusje w Internecie zostały przełamane od lat. Zapomnij o Sidewiki, a co powiesz na temat dzielenia się linkami i komentowania na Facebooku, Twitterze, FriendFeed lub jakiejkolwiek innej sieci społecznościowej? Minęło dużo czasu, odkąd właściciele treści byli w stanie skoncentrować dyskusję na jednej witrynie lub sieci. Sidewiki to tylko jeden z odgałęzień już złamanego krajobrazu.

Sidewiki Cops

Obawy Beyonda Jarvisa dotyczące umieszczania komentarzy, podnoszą punkt widzenia na potencjalne pułapki z punktu widzenia Google'a. Gigant szukający rzekomo opracował "algorytm jakości" do filtrowania spamu, rantów i innych problematycznych komentarzy. Google będzie również polegać na ocenach użytkowników, aby głosować na dany komentarz w górę lub w dół, podobnie jak w przypadku funkcji, którą firma zaczęła testować pod kątem wyników wyszukiwania w zeszłym roku.

Google dało jasno do zrozumienia, że ​​nie chce, aby komentarze wymykały się spod kontroli w Sidewiki. Firma opracowała zasady programu Sidewiki, które zabraniają publikowania spamu, złośliwego oprogramowania, treści szerzących nienawiść, materiałów chronionych prawami autorskimi lub linków do materiałów o charakterze jednoznacznie seksualnym.

Ale jeśli Sidewiki zezwoli ci komentować dowolną stronę internetową, Google będzie w stanie monitorować każdy post złożony w ich systemie? Firma była stosunkowo skuteczna w utrzymywaniu niechcianych treści na swoich stronach internetowych w przeszłości - na przykład pornografia na YouTube. Ale wszystko, czego potrzeba, to jeden 4-krotny wybryk dla Sidewiki, który ma być przeciążony wszystkimi linkami do phishingu, pornografii, spamu i innych nieprzyjemnych części świata online.

Co myślisz? Czy Sidewiki stanie się śmietnikiem po stronie super-drogi informacyjnej, czy Google dostarczy kolejną popularną innowację?